REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Pieskow: Sankcje nigdy nie zmuszą nas do zmiany stanowiska wobec Ukrainy

2025-09-08 12:40
publikacja
2025-09-08 12:40

Dmitrij Pieskow, rzecznik przywódcy Rosji Władimira Putina, oświadczył w poniedziałek, że żadne sankcje nie będą w stanie zmusić Moskwy do zmiany stanowiska wobec Ukrainy – przekazały rosyjskie państwowe agencje informacyjne.

Pieskow: Sankcje nigdy nie zmuszą nas do zmiany stanowiska wobec Ukrainy
Pieskow: Sankcje nigdy nie zmuszą nas do zmiany stanowiska wobec Ukrainy
fot. Sergei Bobylev / / TASS

- Żadne sankcje nie mogą zmusić Rosji do zmiany naszego konsekwentnego stanowiska, o czym wielokrotnie mówił nasz prezydent – powiedział Pieskow, komentując oświadczenie prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie nowych sankcji na Rosję.

Rzecznik Kremla oznajmił także, że Rosja chciałaby osiągać cele związane z bezpieczeństwem środkami polityczno-dyplomatycznymi, ale dopóki nie jest to możliwe, „specjalna operacja wojskowa” (jak rosyjskie władze nazywają inwazję na Ukrainę) ma być kontynuowana.

- Mamy zamiar nadal podążać szlakiem wysiłków pokojowych, prowadzonych przez Stany Zjednoczone i osobiście przez prezydenta Trumpa – podkreślił Pieskow.

Amerykański prezydent poinformował w niedzielę, że jest gotowy do wprowadzenia drugiej fazy sankcji wobec Rosji i krajów, które kupują od niej ropę naftową. O nowym pakiecie sankcji poinformował też szef Rady Europejskiej Antonio Costa.

Zachód ogłosił dotychczas tysiące różnych sankcji wobec Rosji, zarówno w związku z aneksją Krymu w 2014 r., jak i po pełnowymiarowej agresji na Ukrainę w 2022 r. Mimo tego, rosyjska gospodarka zanotowała wzrost na poziomie 4,1 proc. w 2023 r. i 4,3 proc. w 2024 r.

UE pracuje nad 19. pakietem sankcji

Szef Rady Europejskiej Antonio Costa powiedział w poniedziałek, że Unia Europejska pracuje nad kolejnym, 19. pakietem sankcji wobec Rosji w ścisłej koordynacji ze Stanami Zjednoczonymi.

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w niedzielę, że jest gotowy przejść do drugiego etapu sankcji wobec Rosji i że poszczególni europejscy przywódcy odwiedzą USA w poniedziałek lub wtorek, aby omówić sposoby zakończenia wojny w Ukrainie.

Costa, który w poniedziałek przebywał w Helsinkach, po spotkaniu z premierem Finlandii Petterim Orpo przypomniał, że w przyszłym tygodniu minie ponad 1300 dni rosyjskiej agresji na Ukrainę i tyle samo kilometrów liczy granica Finlandii z Rosją.

- Fińska obrona jest pierwszą linią naszej własnej obrony. Dlatego musimy traktować bezpieczeństwo jako wspólny wysiłek, oparty na solidarności i wspólnym interesie wszystkich państw UE – zaznaczył.

Costa zwrócił też uwagę, że w przyszłej perspektywie budżetowej UE priorytetem musi stać się obrona. Podkreślił konieczność nie tylko zwiększania wydatków na ten cel, ale też ich lepszego ukierunkowania poprzez wspólne zakupy i inwestycje w europejski przemysł obronny.

Unia Europejska chce utrzymywać presję na Rosję, przyjmując kolejne pakiety sankcji w obliczu braku chęci Moskwy do rozpoczęcia rozmów pokojowych z Ukrainą.

Wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości unijny dyplomata w ubiegłym tygodniu w rozmowie z PAP przekazał, że kolejny pakiet prawdopodobnie nie będzie dotyczył nowych sektorów gospodarki – bo w tym przypadku nie ma jednomyślności unijnej „27” – ale konkretnych osób i firm. Ma też objąć kolejne statki tzw. floty cieni, które transportują rosyjską ropę, omijając w ten sposób sankcje Zachodu. - Być może KE zaproponuje wykluczenie z systemu SWIFT kolejnych rosyjskich banków – dodał.

W czwartek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen rozmawiała telefonicznie z wiceprezydentem USA J.D. Vance'em w sprawie m.in. utrzymania jednolitego frontu w kwestii sankcji.

- Im lepiej koordynujemy nasze działania z partnerami, tym są one skuteczniejsze. Mamy wiele dowodów, które to potwierdzają. Myślę na przykład o wspólnych działaniach z G7 w sprawie limitu cen (rosyjskiej - PAP) ropy naftowej, które przynoszą rezultaty. Jak wiemy, sankcje są skuteczne, dlatego będziemy nadal wywierać presję na rosyjską gospodarkę wojenną, zwiększać koszty dla Rosji, co wynika z (jej - PAP) braku zaangażowania w rozmowy pokojowe i ostatecznie ma doprowadzić do negocjacji z (przywódcą Rosji Władimirem) Putinem” – powiedziała w piątek w Brukseli rzeczniczka KE Paula Pinho.

Dodała, że trwają prace nad 19. pakietem unijnych sankcji, ale nie ujawniła szczegółów.

W lipcu UE przyjęła 18. pakiet sankcji wobec Rosji. Objął on kolejne 105 statków z floty cieni i ich armatorów oraz ograniczył dostęp rosyjskich banków do finansowania. Przewiduje również całkowity zakaz działalności gazociągów Nord Stream. Ponadto obniżony został pułap cenowy na rosyjską ropę. Limit ceny surowca - eksportowanego do krajów trzecich - jest ustalany na poziomie 15 proc. poniżej wartości rynkowej z ostatnich trzech miesięcy.

Ograniczony został też eksport technologii wykorzystywanych w produkcji dronów bojowych. Sankcjami objęto największą rafinerię rosyjskiej firmy naftowej Rosnieft w Indiach oraz osoby zaangażowane w systemową indoktrynację ukraińskich dzieci.

Przyjęcie każdego pakietu sankcji w UE wymaga jednomyślności.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

luo/ akl/

mad/ szm/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (7)

dodaj komentarz
dreustachy
Jak poczują głód w brzuchach to inaczej zaczną rozmawiać...
platfusoptymista
Drogi banksterku, daj sobie spokój z tym ogranym zdjęciem Pieskowa, na którym wygląda jak prosiak. Wywlekacie to photo z lamusa przy byle okazji, widziałem je u was N-tą ilość razy.
mesten
Sankcje nie, dlatego trzeba użyć srodków działających na przestępców.
od_redakcji
I tą tezę zachód musi wykuć na blachę.
tomitomi
Świat nie może zrozumieć , że Rosja kieruje się konsekwencją !
Dążą do osiągniecia swoich celów , po każdej cenie !
platfusoptymista
Rosjanie, jeśli coś mogą osiągnąć tańszym kosztem to nie będą przepłacać. Więc to niezbyt ścisłe, że "po każdej cenie" (poprawnie jest "za każdą cenę"). Prowadzą wojnę tak, by przeciwnika pokonać na zapleczu, odciąć drogi dostaw, zminimalizować swoje straty w sprzęcie i ludziach. To raczej Ukrowie, gdy się na Rosjanie, jeśli coś mogą osiągnąć tańszym kosztem to nie będą przepłacać. Więc to niezbyt ścisłe, że "po każdej cenie" (poprawnie jest "za każdą cenę"). Prowadzą wojnę tak, by przeciwnika pokonać na zapleczu, odciąć drogi dostaw, zminimalizować swoje straty w sprzęcie i ludziach. To raczej Ukrowie, gdy się na coś uwezmą to nie liczą kosztów.
tomitomi odpowiada platfusoptymista
masz rację , dokładnie tak .

Powiązane: Rosja kontra Unia Europejska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki