Redan jest zadłużony w trzech bankach - Pekao SA, BRE oraz Millennium łącznie na 80 mln zł. Firma nie ma wystarczająco dużo pieniędzy, aby spłacać kredyty. Dlatego przez cztery miesiące negocjowała warunki restrukturyzacji długu. Jak twierdzi prezes Redanu, Piotr Kulawiński, na dzień przed podpisaniem stosownej umowy, bank Millennium postawił nowe warunki, odrzucone przez pozostałe banki. Porozumienia nie udało się zawrzeć, tymczasem 26 maja upływał termin spłaty wobec Pekao SA. Stąd wniosek złożony w Wydziale Gospodarczym ds. Upadłościowych i Naprawczych łódzkiego Sądu Rejonowego. Wszczęcie postępowania naprawczego spowoduje zawieszenie spłaty długów oraz naliczania odsetek, będzie też chronić Redan przed wejściem komornika. Ten "oddech" jest firmie niezbędny, aby mogła skutecznie zająć się zarabianiem pieniędzy.
Łódzka spółka jest właścicielem marek Top Secret oraz Troll. Grupa kapitałowa Redan zatrudnia w całej Polsce około 1500 osób, w samej Łodzi - 250. Ubiegły rok firma zamknęła stratą wynoszącą przeszło 20 mln zł.
- Wszyscy pracownicy dostają pensje na czas. Nie ma groźby zwolnień - zapewnia prezes Kulawiński.
Redan opracował nowy projekt umowy z bankami. Część pieniędzy na spłatę zadłużenia firma chce uzyskać ze sprzedaży reprezentacyjnego biurowca przy ul. Aleksandrowskiej w Łodzi.
Na problemy łódzkiej spółki zareagował rynek akcji. Jeszcze w połowie maja za udziały Redanu trzeba było płacić 6,30 zł, wczoraj kurs spółki spadł do 4,76 zł.
Dziennik Łódzki
(pb)