TYLKO U NAS

Najnowsza prognoza inflacji NBP nie zachęca do obniżki stóp procentowych

2023-11-10 10:00, akt.2023-11-10 10:52
publikacja
2023-11-10 10:00
aktualizacja
2023-11-10 10:52

NBP opublikował najnowszą prognozę inflacji i PKB. Listopadowa projekcja inflacji przewiduje, że jej odczyt będzie wyższy na końcu okresu prognostycznego, niż wynikało to z poprzedniego raportu. NBP bierze pod uwagę rewizję w górę dynamiki cen energii oraz możliwość zmiany polityki fiskalnej po uformowaniu nowego rządu.

Najnowsza prognoza inflacji NBP nie zachęca do obniżki stóp procentowych
Najnowsza prognoza inflacji NBP nie zachęca do obniżki stóp procentowych
fot. Włodzimierz Wasyluk / / FORUM

Według listopadowej projekcji NBP wskaźnik CPI w Polsce osiąga 3,5 proc., czyli obniża się do górnej granicy pasma odchyleń od celu, w IV kw. 2025 r. wobec 3,5 proc. w III kw. 2025 r. w poprzedniej rundzie prognostycznej banku centralnego i 3,3 proc. w IV kw.

W poprzedniej rundzie NBP prognozował zasadniczy CPI w 2024 r. na poziomie 5,2 proc. i 3,6 proc. średnio w 2025 r., a PKB odpowiednio na poziomie 2,4 proc. i 3,3 proc.

Inflacja bazowa ma według NBP wynieść w 2024 r. 5,2 proc., a w 2025 r. 4,0 proc.

Członkowie RPP zapoznali się z nią już wcześniej - przed podjęciem decyzji ws. stóp procentowych, które w listopadzie pozostały na niezmienionych poziomach.

Zgodnie z projekcją – przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP oraz uwzględniającą dane dostępne do 23 października 2023 r. – roczna dynamika cen znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale:

  • 11,3 – 11,5% w 2023 r. (wobec 11,1 – 12,7% w projekcji z lipca 2023 r.),
  • 3,2 – 6,2% w 2024 r. (wobec 3,7 – 6,8%)
  • 2,2 – 5,3% w 2025 r. (wobec 2,1 – 5,1%

"Przy założeniu utrzymania stóp procentowych NBP na niezmienionym poziomie (w tym stopie referencyjnej równej 5,75 proc.) inflacja CPI powróci do przedziału odchyleń od celu inflacyjnego NBP – określonego jako 2,5 proc. +/- 1 pkt proc. – pod koniec horyzontu projekcji" - podał bank centralny.

NBP

Z kolei roczne tempo wzrostu PKB według projekcji znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale:

  • -0,1 – 0,6% w 2023 r. (wobec -0,2 – 1,3% w projekcji z lipca 2023 r.),
  • 1,9 – 3,8% w 2024 r. (wobec 1,4 – 3,3%) 
  • 2,4 – 4,7% w 2025 r. (wobec 2,1 – 4,4%).
NBP

"Informacje i dane, które napłynęły po zamknięciu projekcji lipcowej , przyczyniły się do obniżenia prognozowanego wzrostu gospodarczego w bieżącym roku oraz jego podwyższenia w latach 2024-2025. W przypadku inflacji CPI w latach 2023-2024 nastąpiła jej rewizja w dół, przy jej nieco wyższym poziomie w 2025 r." - podano w najnowszej projekcji.

Obniżenie prognozy krajowego wzrostu gospodarczego w bieżącym roku wynika z silniejszego od oczekiwań dostosowania zapasów, w warunkach niskiego popytu i oczekiwań na spadek cen dóbr zaopatrzeniowych.

Do rewizji w dół dynamiki PKB przyczynia się również gorsza od oczekiwań koniunktura w strefie euro, w tym w Niemczech, opóźniająca ożywienie w polskim przemyśle.

"Pozytywnie na wzrost gospodarczy oddziałuje natomiast większa odporność inwestycji przedsiębiorstw na osłabienie popytu, związana z potrzebą odbudowy zasobu kapitału wytwórczego po okresie pandemii oraz szybko rosnącymi kosztami pracy. Jednocześnie korzystniej w br. kształtują się inwestycje publiczne w związku z większym, niż wcześniej zakładano, wykorzystaniem przez jednostki samorządu terytorialnego środków w ramach Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych" - napisał NBP.

Istotnym czynnikiem dla rewizji w górę wzrostu PKB w latach 2024-2025 względem oczekiwań z poprzedniej rundy prognostycznej jest obniżka stóp procentowych NBP we wrześniu i październiku br., łącznie o 100 punktów bazowych.

"Przyczyniła się ona do podwyższenia prognozy dynamiki akumulacji i spożycia prywatnego. Odbudowę aktywności gospodarczej w 2024 r. będzie wspierać dodatkowo wyższy względem wcześniejszych oczekiwań wzrost spożycia publicznego, na co wskazują zapisy projektu Ustawy Budżetowej na 2024 r. dotyczące wzrostu wydatków bieżących jednostek budżetowych o 11,9 proc. względem planu na 2023 r. Wywołany wyższym popytem krajowym wzrost importu częściowo neutralizuje jego oddziaływanie na dynamikę PKB" - napisano.

"Inflacja CPI w latach 2023-2024 kształtuje się pod wpływem rewizji w dół inflacji bazowej i dynamiki cen żywności. Czynnikiem obniżającym ścieżkę cen wielu dóbr i usług względem wcześniejszych oczekiwań jest osłabienie popytu odzwierciedlone w niższej luce popytowej. Zmniejsza to akceptację konsumentów dla wzrostu cen, czego wyrazem jest obserwowane w ostatnim okresie nasilenie konkurencji cenowej pomiędzy sieciami handlowymi. W kierunku niższej dynamiki cen konsumenckich oddziałuje również złagodzenie presji kosztowej odzwierciedlone w silniejszym od oczekiwań spadku w ostatnich miesiącach cen produkcji przemysłowej" - dodano.

Do rewizji w dół inflacji bazowej w najbliższych kwartałach przyczynia się również niższy wzrost cen artykułów medyczno-farmaceutycznych, wynikający z objęcia od 1 września br. kolejnych grup wiekowych programem bezpłatnych leków refundowanych.

W 2024 r. inflację CPI podnosi natomiast rewizja w górę dynamiki cen energii, pod wpływem wyższych niż w poprzedniej rundzie prognostycznej cen ropy naftowej (wpływ tego czynnika na ceny energii w br. niweluje ustawowe zwiększenie limitów zużycia gwarantujących niższe opłaty za prąd przez gospodarstwa domowe).

W 2025 r. spodziewane jest spowolnienie procesu dezinflacji i ukształtowanie się dynamiki cen na poziomie nieco wyższym niż w poprzedniej projekcji. Przyczynia się do tego przełożenie wyższych cen surowców energetycznych i rolnych na ceny żywności, przy inflacji bazowej zbliżonej do ścieżki z projekcji lipcowej.

"Powrót inflacji bazowej do scenariusza z poprzedniej projekcji wynika z faktu, że po okresie słabszej koniunktury w br., w kolejnych latach ujemna luka popytowa będzie domykać się szybciej i powróci do wartości z projekcji lipcowej, co oznacza, że popyt będzie czynnikiem ograniczającym wzrost cen w podobnym stopniu, jak oczekiwano w poprzedniej rundzie prognostycznej" - dodano.

Jak będą rosły realne wynagrodzenia?

"W ślad za spadkiem inflacji w horyzoncie projekcji dynamika nominalnych wynagrodzeń będzie obniżać się z obserwowanego obecnie dwucyfrowego poziomu. Scenariusz ten wspiera słabnąca presja płacowa, na który wskazują wyniki Szybkiego Monitoringu NBP. Presję płacową w horyzoncie projekcji będzie również łagodzić założona rosnąca obecność migrantów z Ukrainy i innych krajów na polskim rynku pracy oraz prognozowany wzrost stopy bezrobocia" - napisano.

"W przeciwnym kierunku będą oddziaływać odczuwalne w wielu branżach niedobory kadrowe, a także dwukrotna podwyżka wysokości płacy minimalnej w 2024 r., wynosząca średniorocznie 20,5 proc. rdr. Uwzględniając różnokierunkowe oddziaływanie powyższych czynników, realne wynagrodzenia w latach 2024- 2025 będą rosły średnio w tempie zbliżonym do tempa wydajności pracy, przyczyniając się do odbudowy realnych dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych" - dodano.

Wg projekcji wynagrodzenia mają rosnąć w 2024 r. średnio w tempie 9,3 proc., a w 2025 r. 6,8 proc.

W horyzoncie projekcji NBP oczekuje niewielkiego spadku liczby pracujących w Polsce, będącego skutkiem obniżania się liczby osób w wieku produkcyjnym oraz odłożonym w czasie efektem spowolnienia krajowej dynamiki PKB w bieżącym roku.

"Na scenariusz ten wskazuje przewaga udziału firm ograniczających liczbę pracowników nad zwiększającymi ich liczbę w badaniach ankietowych NBP42, jak również obniżający się subindeks PMI dotyczący zatrudnienia w ankiecie Markit Group. Opóźnienie reakcji zatrudnienia na zmiany aktywności gospodarczej wiąże się ze zjawiskiem tzw. chomikowania pracy przez przedsiębiorstwa (ang. labour hoarding) i jest sygnalizowana przez spadkowy trend przeciętnej liczby przepracowanych godzin pracy w danych BAEL" - napisano.

"Zjawisko to wynika z chęci ograniczenia kosztów związanych ze znalezieniem nowych pracowników oraz ich wdrożenia do pracy w przypadku potrzeby ich ponownego zatrudnienia. Stopniowo obniżająca się w horyzoncie projekcji liczba osób aktywnych zawodowo, wynikająca z negatywnego wpływu procesów demograficznych, będzie również oddziaływać w kierunku spadku liczby zatrudnionych, ale równocześnie ogranicza skalę wzrostu stopy bezrobocia" - dodano.

Spadło zadłużenie kredytowe gospodarstw domowych

Zadłużenie kredytowe gospodarstw domowych w III kwartale br. spadło o 3,1 proc. rdr, po spadku o 4,5 proc. rdr w II kwartale i 4,9 proc. w I kwartale br., w warunkach wyższego oprocentowania kredytów, niż średnio w poprzednich latach - wynika z opublikowanego w piątek raportu o inflacji NBP.

Dodano, że dynamika stanu kredytów mieszkaniowych – pomimo wyższego popytu związanego w szczególności z uruchomieniem tzw. programu "Bezpieczny Kredyt" – była nadal ujemna (wyniosła ona minus 4,6 proc. r/r w trzecim kwartale wobec minus 5,6 proc. r/r w drugim kwartale i minus 5,3 proc. r/r w pierwszym kwartale br.), pozostając pod wpływem m.in. zwiększonych nadpłat i wcześniejszych spłat kredytów złotowych oraz zmniejszającego się stanu kredytów walutowych.

W dokumencie "Raport o inflacji – listopad 2023 r." podano też, że dynamika zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów konsumpcyjnych – w warunkach ograniczonego popytu konsumpcyjnego oraz ponownego zaostrzenia kryteriów przyznawania – była nadal relatywnie niska, choć wzrosła, czemu sprzyjała pewna poprawa nastrojów konsumentów (dynamika wyniosła 1,7 proc. r/r w trzecim kwartale wobec 0,0 proc. r/r w drugim kwartale i minus 1,3 proc. r/r w pierwszym kw. br.

"Czynnikiem ryzyka projekcji jest kształt polityki fiskalnej po wyborach"

"Ważnym krajowym ryzykiem projekcji jest kształt polityki fiskalnej po uformowaniu rządu po wyborach parlamentarnych, w tym możliwość wzrostu wydatków publicznych powyżej założeń scenariusza centralnego projekcji lub zmniejszenie obciążeń podatkowych" - napisano.

"Materializacja powyższego ryzyka oddziaływałaby w kierunku wyższej ścieżki PKB oraz inflacji CPI, przy czym skala odchylenia tych kategorii względem scenariusza bazowego byłaby uzależniona od formy ekspansji fiskalnej" - dodano.

NBP pisze, że kolejne źródło niepewności dotyczy przyszłych decyzji nowego rządu w odniesieniu do skali i zakresu osłonowych działań fiskalnych podejmowanych w celu złagodzenia negatywnych skutków wysokich cen surowców dla gospodarstw domowych.

"Akty prawne wprowadzające obniżkę VAT na podstawowe produkty żywnościowe, dopłaty do cen energii elektrycznej i gazu ziemnego dla gospodarstw domowych oraz wybranych innych podmiotów, obowiązują do końca br. Wprawdzie w bieżącym roku sytuacja na rynkach surowców energetycznych ustabilizowała się, jednak rynkowe ceny energii elektrycznej pozostają na wyraźnie wyższym poziomie niż notowany przed wybuchem rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę" - napisano.

"W związku z tym nie można wykluczyć, że dla uniknięcia skokowego wzrostu taryf dla gospodarstw domowych wspomniane rozwiązania będą kontynuowane w 2024 r. Z drugiej strony w horyzoncie projekcji może nie zostać utrzymana stawka VAT 0 proc. na podstawowe towary żywnościowe. Jak dotąd jednak nie rozpoczęły się prace legislacyjne nad ewentualnym przedłużeniem rozwiązań obowiązujących w 2023 r., nie ma również o tym mowy w projekcie Ustawy budżetowej na rok 2024" - dodano.

Łączna wartość rekompensat z tytułu regulacji taryf gazu, węgla, energii

Łączna wartość rekompensat z tytułu regulacji taryf gazu, węgla, energii wyniesie 1,3 proc. PKB w '23, z czego 0,8 proc. PKB sfinansowana będzie przez producentów - podał NBP w projekcji.

NBP podał, że w horyzoncie projekcji przyjęto, że w kolejnych latach wsparcie rządowe polegające na ograniczaniu wzrostu cen energii elektrycznej dla podmiotów wrażliwych będzie stopniowo zmniejszane, a w przypadku cen gazu obowiązywać będzie jedynie do końca br. w związku z wyraźnym spadkiem cen tego surowca.

"Według szacunków NBP, opartych na dokumentach i prognozach rządowych, łączna wartość rekompensat z tytułu regulacji taryf dotyczących gazu, węgla, energii cieplnej i elektrycznej wyniesie w bieżącym roku 1,3 proc. PKB. Jednocześnie duża część tej kwoty ? 0,8 proc. PKB ? będzie sfinansowana przez producentów prądu i wydobywców krajowego węgla i gazu ziemnego.

NBP pisze, że w ramach Tarczy Antyinflacyjnej rząd przedłużył na 2023 r. obowiązywanie zerowej stawki VAT na podstawowe produkty żywnościowe, zwolnienie sprzedaży paliw z podatku od sprzedaży detalicznej oraz obniżył stawki VAT na wybrane artykuły rolnicze.

"Koszt tej obniżki podatków dla sektora finansów publicznych jest relatywnie mniejszy i wynosi 0,3 proc. PKB.

"Luka popytowa ulegnie zawężeniu w latachj 2024-25"

W latach 2024-2025 luka popytowa ulegnie zawężeniu, jednak prognozowana w tym okresie skala ożywienia gospodarczego będzie niewystarczająca do jej wzrostu powyżej zera - wynika z raportu o inflacji NBP.

"W wyniku silnego spadku tempa wzrostu PKB w ostatnich kwartałach luka popytowa, stanowiąca syntetyczną miarę presji popytowej w gospodarce, wyraźnie się obniżyła i od początku br. kształtuje się na ujemnym poziomie. W latach 2024-2025 luka popytowa ulegnie zawężeniu, jednak prognozowana w tym okresie skala ożywienia gospodarczego będzie niewystarczająca do jej wzrostu powyżej zera. Oznacza to, że w całym horyzoncie projekcji presja popytowa będzie kształtować się na obniżonym poziomie, oddziałując w kierunku spadku inflacji CPI" - napisano.

pap/bpl

Źródło:Bankier24
Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (25)

dodaj komentarz
rozsadkunamtrzeba
Glapiński w życiu słowa prawdy nie powiedział
Podobnie jak Morawiecki
Przez nich przez najbliższe lata Polska będzie miała najwyższą inflację w UE
pstrzezek
To prawda ale tym razem powiedzą że to przez PełO ;) Przez dwie kadencje zrzucać winę na poprzedników i powtarzać mantrę "przez 8 lat rządów PO/PSL" a po swojch rządach nadal zrzucać winę tyle że na następców. Logika nieudaczników i kłamców
rozsadkunamtrzeba odpowiada pstrzezek
A wartość polskich rezerw walutowych spadła w październiku licząc zarówno w dolarach, euro, jak i w złotych, a spadek w złotych jest największy w historii i sięga prawie 50 mld zł.
NBP nie tłumaczy, jaka jest przyczyna tego spadku.
Za money.pl
samsza
Czemu facet na foto ma maskę z filmu Scream, a w ręku coś wyglądającego jak lód na patyku?
To normalne na znakach w W-wie?
pstrzezek
Jak zwykle wartość dodana twoich wpisów poraża. Ręka w rędę z grzesiem ;)
simonsoft8 odpowiada pstrzezek
dajesz na mało ...
simonsoft8
dane uzasadniaję rzeczywistoś
bha
Cóż... Decyzja owa zaskoczyła chyba najprędzej brakiem konkretnej decyzji o dalszych spadkach raczej jedynie obecnie słusznej w tym coraz niestety mocniej dojnym cenowo detalu.A tak to znów z wyższych już od ponad 2 lat niby zbawiennych dla spadku inflacji szczególnie niby dla spadku inflacji w detalu? owych stopek, stopeczek znów Cóż... Decyzja owa zaskoczyła chyba najprędzej brakiem konkretnej decyzji o dalszych spadkach raczej jedynie obecnie słusznej w tym coraz niestety mocniej dojnym cenowo detalu.A tak to znów z wyższych już od ponad 2 lat niby zbawiennych dla spadku inflacji szczególnie niby dla spadku inflacji w detalu? owych stopek, stopeczek znów popłyną kolejne co m-c itd. miliony, miliardy zł zamiast od milionów kredytobiorców na wewnętrzny rynek to popłyną do systemu Mamony!.Niestety
osiemgwiazd
Jeśli dać wiarę doniesieniom tego pana Muchy (członek zarządu), polecony przez prezydenta, to w tym banku ma miejsce ukrywanie (fałszowanie?) danych, niegospodarność, lenistwo, autorytaryzm i przemocowe zarządzanie.
kobiety_na_traktory
Za kadencji tego prezesa ilość pieniądza w obiegu rosła 3 x szybciej niż rosło PKB, więc produkował po prostu pusty pieniądz bez pokrycia. A ze inni robili to jeszcze mocniej to złotówka do innych walut trzyma się jako tako. Teraz jak Tusk będzie rządził to wydaje się że Glapiński w końcu zacznie na prawdę dbać o wartość polskiego Za kadencji tego prezesa ilość pieniądza w obiegu rosła 3 x szybciej niż rosło PKB, więc produkował po prostu pusty pieniądz bez pokrycia. A ze inni robili to jeszcze mocniej to złotówka do innych walut trzyma się jako tako. Teraz jak Tusk będzie rządził to wydaje się że Glapiński w końcu zacznie na prawdę dbać o wartość polskiego pieniądza a nie będzie tylko kasjerem Kaczyńskiego.

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki