Prawie dwie trzecie badanych przez Bankier.pl pracowników banków twierdzi, że ich instytucja dobrze lub bardzo dobrze zorganizowała pracę podczas trwania pandemicznych obostrzeń. Wskazują jednak, że w wielu przypadkach wzrosło obciążenie zadaniami i czas poświęcony na pracę.


Od połowy marca 2020 r. gospodarka działała w szczególnych warunkach – kilka sektorów zamknięto niemal z dnia na dzień, a pozostałe dotknęły poważne ograniczenia. Banki miały nadal obsługiwać klientów, również w placówkach, chociaż instytucje bardzo wyraźnie zachęcały swoją klientelę do korzystania z elektronicznych kanałów dystrybucji. W ostatniej edycji badania „Jak pracuje się w bankach?” zapytaliśmy o to, jak nowe warunki dotknęły pracowników.
Przypomnijmy, że w czerwcu 2020 r. Bankier.pl po raz piąty przeprowadził badanie skupione na pracownikach banków. W anonimowym kwestionariuszu online pytaliśmy o kwestie związane ze środowiskiem pracy, systemami wynagradzania i organizacją zadań podczas okresu „zamknięcia” gospodarki. W badaniu zgromadziliśmy 4506 odpowiedzi obecnych i byłych pracowników banków.
W serii artykułów omawiających wyniki sondażu skupiliśmy się już na:
- ocenach pracowników dotyczących obciążenia obowiązkami i poczuciu bezpieczeństwa zatrudnienia,
- kwestii planów sprzedażowych i patologii związanych z obsługą klienta,
- przyczynach skłaniających do rozważania zmiany miejsca zatrudnienia lub odejścia z bankowości.
Pandemia nie wszędzie zatrzymała plany sprzedażowe
31 proc. respondentów pracujących na pierwszej linii kontaktu z klientem wskazało, że ich bank w trakcie trwania obostrzeń związanych z pandemią zawiesił plany sprzedażowe. Przypomnijmy, że był to jeden z postulatów związków zawodowych, zaniepokojonych w pierwszych dniach obostrzeń chaotyczną reakcją banków na nowe okoliczności.
Kolejne 36 proc. badanych twierdzi, że wprawdzie plany nadal obowiązywały w tym czasie, ale zmniejszeniu uległy „targety”, które należało zrealizować. Co piąty respondent nie odnotował jednak żadnych zmian i twierdzi, że jego pracodawca nadal oczekiwał sprzedaży na takim samym poziomie, jak w czasach „przedepidemicznych”. 6 proc. wskazuje, że wymagania zostały wręcz podniesione w tych trudnych dla wszystkich momentach.


Przypomnijmy, że „zamknięciu” gospodarki towarzyszyły szczególne reakcje konsumentów. Klienci oblegali nie tylko sklepy, gromadząc podstawowe produkty, ale również wypłacali gotówkę i niepokoili się o bezpieczeństwo swoich oszczędności. Placówki i infolinie przeżyły okres zwiększonego obciążenia, a pracownicy obawiali się o swoje zdrowie. Jak z tym wyzwaniem poradzili sobie pracodawcy?
Jak wynika z ocen zebranych w badaniu, całkiem dobrze. Ponad dwie trzecie respondentów-bankowców z front office twierdzi, że bank zapewnił im odpowiednie zabezpieczenia na stanowisku pracy w trakcie trwania pierwszej fali pandemii. Co piąty badany sformułował negatywną ocenę, a 13 proc. nie miała w tej sprawie sprecyzowanej opinii.


Więcej zadań, więcej czasu w pracy
Ponad połowa badanych bankowców (nie tylko zajmujących się obsługą klienta) twierdzi, że w okresie od marca do czerwca na ich stanowisku wzrosło obciążenie zadaniami. Wpływ na to mogły mieć m.in. zmiany w organizacji pracy, wprowadzanie nowych procedur i produktów. 30 proc. respondentów nie dostrzegło istotnej różnicy w porównaniu z „normalnymi” czasami, a 12 proc. wskazało, że obowiązków było mniej.


Zbliżone proporcje uzyskaliśmy w pytaniu o ocenę ilości czasu poświęcanego na pracę w krytycznych, pandemicznych miesiącach. 48 proc. badanych wskazało, że praca stała się bardziej wymagająca również w tym wymiarze. 38 proc. nie odnotowało takiego efektu.


Zdalna praca stała się powszechna
Pracodawcy w wielu branżach zdecydowali się pod wpływem zaleceń związanych z rozwojem pandemii na wprowadzenie zmian w zakresie pracy zdalnej. O tym, że taki model stał się powszechny również w bankowości świadczą nie tylko oficjalne komunikaty publikowane przez banki, ale także doświadczenia uczestników badania Bankier.pl.


40 proc. respondentów wskazało, że na ich stanowisku wprowadzono możliwość pracy zdalnej w pełnym zakresie. Dalsze 28 proc. twierdzi, że część czasu pracy można przeznaczyć na obowiązki bez obecności w siedzibie instytucji. Łącznie zatem ponad dwie trzecie uczestników sondażu zyskało opcję pracy zdalnej.
Warto zauważyć, że dość liczna jest jednak grupa badanych (24 proc.), którzy zapewne ze względu na charakter swoich obowiązków nie mogli korzystać z takiej formuły. 8 proc. respondentów wskazało, że ich pracodawca nie przewidział możliwości zdalnej pracy, chociaż pozwalały na nią okoliczności.


O tym, że banki w ocenie swoich pracowników zdały egzamin w trakcie pandemii, może świadczyć rozkład odpowiedzi na pytanie „Jak oceniasz organizację pracy w Twoim dziale (np. zespole, departamencie) w ostatnich 3 miesiącach (od początku obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa)?”.
Zaledwie 5 proc. respondentów wystawiło swojemu pracodawcy bardzo niepochlebną opinię, a 12 proc. twierdziło, że organizacja obowiązków była zła. Łącznie ponad dwie trzecie badanych bankowców wybrało odpowiedź „dobrze” lub „bardzo dobrze”.
W komentarzach do pytania badani poruszali jednak kilka niepokojących wątków. Skarżono się na chaos, ciągłe zmiany zasad realizacji obowiązków, uchybienia sanitarne (np. spotykanie się pracowników mimo podziału na teoretycznie „odseparowane” od siebie zmiany), trudniejszy dostęp do wsparcia (produktowego, informatycznego itp.). Część pracowników dotknęły problemy znane każdemu, kto przetestował w czasie pandemii pracę zdalną – brak oddzielenia czasu prywatnego od obowiązków zawodowych, konieczność zapewnienia opieki nad dziećmi (w warunkach zamknięcia szkół). Nie brakowało jednak także głosów, że rewolucja w sposobie realizacji obowiązków nie pogorszyła efektywności, a wręcz przyniosła ze sobą poprawę.