REKLAMA
TYLKO U NAS

Na tanie pieczywo nie ma co liczyć. "Cena chleba to nie tylko mąka"

Jacek Misztal2023-04-18 09:15redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-04-18 09:15

Zalew polskiego rynku przez tanie ukraińskie zboże, ale też obniżka cen gazu dla piekarni i cukierni, mogą rodzić pytanie, dlaczego cena pieczywa w sklepach nie spada. Jak przekonują eksperci, "o obniżeniu cen pieczywa nie ma mowy", a cena chleba to nie tylko cena mąki.

Na tanie pieczywo nie ma co liczyć. "Cena chleba to nie tylko mąka"
Na tanie pieczywo nie ma co liczyć. "Cena chleba to nie tylko mąka"
fot. Cezary Pecold / / FORUM

Inflacja choć zwalnia, to wciąż jest nieakceptowalnie wysoka. Szczególnie mocno drożeje żywność, co najbardziej uderza w najbiedniejszych. Chleb w ciągu roku zdrożał o 25 proc. Wiele piekarni jesienią ubiegłego roku bało się o swoją przyszłość, część była zmuszona zakończyć działalność, bo nie wytrzymała wysokich cen energii. Piekarze protestowali nawet we Francji.

Wraz z początkiem 2023 roku Orlen zdecydował się na stopniowe obniżki cen gazu dla przedsiębiorstw. Od 1 kwietnia rząd objął piekarnie i cukiernie jeszcze niższą stawką za gaz w wysokości 200,17 zł/MWh. "To obniży ceny surowca nawet trzykrotnie" - przekonywał minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Odnotujmy, że tyle samo wynosi limit ceny na gaz dla gospodarstw domowych. Mankamentem rozwiązania jest to, że jak zwykle firmy muszą złożyć wniosek o niższą stawkę.

– Rządowe wsparcie dla piekarni i cukierni powinno wpłynąć na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen pieczywa. Ale przecież wcale tak nie musi się stać. Dodatkowo mowa tu wyłącznie o dopłatach do gazu, a przecież wciąż funkcjonuje wiele piekarni węglowych – zauważa dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito w rozmowie z mondaynews.pl.

Drogie - tanie zboże

Rolnicy narzekają, że przez zalew ukraińskiego zboża nie zarobią na sprzedaży swoich zbiorów. Rząd wprowadził więc zakaz importu żywności z Ukrainy, a prezes Jarosław Kaczyński zapowiedział skup pszenicy po 1400 zł/t. Zapłacimy za to wszyscy, bo rząd przecież nie ma własnych pieniędzy. A wyższe ceny zbóż przełożą się na wyższe ceny żywności.

Kwestia ukraińskiego zboża w Polsce wymagała uregulowania. Skandaliczną sytuacją była produkcja mąki w Polsce z wykorzystaniem zboża technicznego z Ukrainy, niespełniającym norm sanitarnych. Również Słowacy zakazali wprowadzania ukraińskiego zboża z powodu "groźnego dla zdrowia stężenia pestycydów".

Z kolei przewodniczący AgroUnii Michał Kołodziejczak ostrzega, że kryzys z ukraińskim zbożem wywołany jego zdaniem przez PiS może doprowadzić nawet do wyjścia Polski z Unii Europejskiej.

Pszenica tanieje na rynkach światowych

Jednak spadkowy trend cen zbóż, w tym pszenicy, nie jest tylko polskim wyjątkiem - bowiem ceny spadają na rynkach światowych, co ma przełożenie także i na nasz rynek. Rolnicy mają za złe byłemu już ministrowi rolnictwa Henrykowi Kowalczykowi, że "naraził rolników na potworne straty". Wiele razy publicznie twierdził, że rolnicy powinni przechować zboże, bo ceny skupu wzrosną. Te jednak niewzrosły.

Bankier.pl

– Według danych publikowanych przez Ministerstwo Rolnictwa, od końca października do początku kwietnia pszenica konsumpcyjna w Polsce potaniała o ponad 25 proc. Jednak obecne ceny ziarna nadal są wyższe o 200-300 zł od poziomów z 2021 roku – informuje Weronika Szymańska, analityczka sektora Food and Agri w Banku BNP Paribas.

Chleb to nie tylko mąka

Wydawać by się mogło, że skoro zboża są tańsze i spadły ceny energii (przynajmniej do końca roku), to w efekcie chleb też powinien być tańszy. Tak się niestety nie dzieje. A dlaczego chleb ma potanieć? – pyta Stanisław Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Na cenę chleba składają się nie tylko cena mąki i energii. Niegdyś mąka odpowiadała za ok. 40 proc. ceny chleba. Dziś z powodu wielu receptur jest to trudne do oszacowania - mówi Stanisław Butka.

Cena chleba to także koszty transportu, opakowania czy przede wszystkim pracy. A piekarz musi być doceniony, dlatego też zarobki rosną. Mediana zarobków piekarzy to 4680 złotych brutto, jednak 25 proc. z nich zarabia ponad 5810 złotych brutto miesięcznie - wynika z danych portalu wynagrodzenia.pl.

Jak wskazują eksperci, generatorem kolejnych podwyżek cen pieczywa staną się koszty pracy. "Kolejna podwyżka płacy minimalnej w lipcu będzie również odczuwalna dla branży piekarskiej – prognozuje dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito.

Pieczywo tańsze już nie będzie...

– O obniżeniu cen pieczywa nie ma mowy, ale chcąc je utrzymać, trzeba przede wszystkim zdusić inflację. Drożeją surowce potrzebne do wypieku pieczywa. W górę idą koszty m.in. związane z zatrudnieniem pracowników. Podniesiono płacę minimalną. To wszystko sprawia, że gaz – chociaż najistotniejszy czynnik – jest tylko jedną składową ceny finalnej. Do tego termin ochrony piekarni obowiązuje tylko do końca tego roku – przypomina Ryszard Jaśkowski, Prezes Zarządu Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Spożywców Społem.

Źródło:
Jacek Misztal
Jacek Misztal
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu newsroom, absolwent ekonomii oraz przedsiębiorczości i finansów na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Wśród zainteresowań można wymienić geopolitykę, rynki finansowe oraz kino. Telefon: 502 924 237

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (35)

dodaj komentarz
drzaraza
Ataki masz problem z podaniem składników i kosztów bochenka chleba kupowanego za 2,99 przez glapińskigo i morawietzkiego ?
xxpp
ale jak jest podwyżka, to ""Cena chleba to mąka""
zbyszek_
p*** lenie bzdur dla ili-*.deb
A przenica w spadkowym kanale z 300 w '19r. na 650 obcenie
1as
Czyli tak to idzie:

"gaz – chociaż najistotniejszy czynnik – jest tylko jedną składową ceny finalnej"
mąka - "zaledwie" 40% wkładu w koszty
te dwa składniki to 40% + najistotniejszy, a więc min. też 40% = 80% kosztów, które teraz gwałtownie spadają...
Piekarz zarabia ok. 5800 zł, ale wzrost płacy
Czyli tak to idzie:

"gaz – chociaż najistotniejszy czynnik – jest tylko jedną składową ceny finalnej"
mąka - "zaledwie" 40% wkładu w koszty
te dwa składniki to 40% + najistotniejszy, a więc min. też 40% = 80% kosztów, które teraz gwałtownie spadają...
Piekarz zarabia ok. 5800 zł, ale wzrost płacy minimalnej do 3500 to dopiero katastrofa dla pracodawców...

Czyli, jak mawiał klasyk, 'bulszyt totalny".
Powinno być taniej, ale nie jest, bo każdy orze jak może.
Raffmo
Niestety ale w Polsce tak to działa.

Jak składniki produkcyjne rosną to producenci od razu podwyższają. A jak są obniżki zboża + gazu, które odpowiadają za większość kosztów to chętnych do obniżek brak.

Ku.... Janusze biznesu + korpo.

Dlatego może warto rozważyć wypiek chleba samemu w domu. Nie jest to trudne.
stain
Najlepszy jest tekst, że "niegdyś mąka odpowiadała za ok. 40 proc. ceny chleba. Dziś z powodu wielu receptur jest to trudne do oszacowania".
No tak, teraz złoty proszek do pieczenia tam sypią - a że złoto drożeje.....no to "nie ma co liczyć na obniżki cen".
1as
Wydaje mi się, że zaszyfrowano tu przekaz: niegdyś mąka, a teraz coś, co ją imituje i jest dużo tańsze, niekoniecznie zdrowsze.
bha
Cóż niestety mamy coraz bardziej nieprzewidywalny, coraz szerzej bezwzględny i coraz mocniej wyzyskujący i żerujący nie tylko na pracy oraz mocniej i mocniej bez umiaru dojny cenowo nie tylko globalny rynek!!!. Nic dobrego to już większości % raczej nie przyniesie. Niestety
jerzy1313
Czegoś tutaj nie rozumiem. Wszyscy piszą, że do Polski napłynęło techniczne, nie spełniające żadnych norm, zboże z Ukrainy i że pozostało w kraju zamiast być przewiezione dalej do głodujących państw Afryki. Czyżby to oznaczało, że UE chce wytruć Murzynów??? Przecież to zwyczajny rasizm!
gronostaj
Teraz jak wystrzeli cena mąki po zakazie importu to chleb za 20zł to będzie promocja.

Powiązane: Żywność

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki