REKLAMA

Kiepski rok na rynku hipotek - gotówka wygrywała z kredytem

Michał Kisiel2017-02-28 11:00analityk Bankier.pl
publikacja
2017-02-28 11:00

Minimalny wzrost wartości udzielonych kredytów hipotecznych i znacząca zmiana w strukturze sprzedaży na korzyść zobowiązań z dużym wkładem własnym – takie były najważniejsze trendy na rynku w 2016 r. Najnowsza edycja raportu AMRON-SARFiN przynosi potwierdzenie tezy o znaczącej roli zakupów gotówkowych nieruchomości i zapowiada kontynuację stagnacji w tym segmencie rynku bankowego.

W ostatnim kwartale 2016 r. kredyty hipoteczne sprzedawały się słabiej niż w wyjątkowo nieudanych wcześniejszych trzech miesiącach. Z najnowszej edycji raportu AMRON-SARFiN wynika, że w tym czasie zaciągnięto 41,9 tys. nowych zobowiązań – o 1,67 proc. mniej niż w III kwartale minionego roku. Niewielki, jednoprocentowy wzrost odnotowano natomiast w wielkości sprzedanych kredytów hipotecznych – do klientów trafiło 9,78 mld zł finansowania.

fot. / / Polnord

Bardzo podobny obraz wyłania się z porównania wyników dla całego 2016 roku z poprzedzającymi go dwunastoma miesiącami. Pod względem liczby podpisanych umów miniony rok był gorszy niż 2015 – liczba nowo udzielonych kredytów wyniosła 178,4 tys. i była o 1,61 proc. niższa niż rok wcześniej. Minimalnie lepiej prezentują się wyniki sektora w ujęciu wartościowym – 39,4 mld zł kontra 39,3 mld zł w 2015 r. (wzrost o 0,45 proc.).

fot. / / AMRON-SARFiN

Średnia wartość nowego kredytu hipotecznego udzielonego w złotych wyniosła w 2016 r. 219 tys. zł, ale analitycy wskazują, że w ostatnim kwartale roku wskaźnik ten był o 3,8 proc. wyższy niż w poprzednich trzech miesiącach. Średnia kwota umowy pod koniec 2016 r. wynosiła już 232 tys. zł. Zwiększał się udział kredytów mieszczących się w przedziale od 100 do 200 tys. zł (w IV kw. 2016 r. – 36,6 proc.) oraz od 200 do 300 tys. zł (co czwarta umowa w ostatnim kwartale).

Nadal dominują kredyty z małym wkładem własnym

Stopniowe podnoszenie wymogów dotyczących minimalnego wkładu własnego nie wpłynęło znacząco na preferencje klientów. W dalszym ciągu największa część umów opiewa na kwotę powyżej 80 proc. wartości nieruchomości. W 2016 r. tego rodzaju kredyty stanowiły 45,35 proc. nowych kontraktów. W dłuższych porównaniach widoczny jest jednak spadek udziału zobowiązań z LTV przekraczającym 80 proc. Jeszcze w 2013 r. stanowiły one niemal 53 proc. sprzedaży.

Szczególnie interesująco na tle poprzednich lat przedstawia się popularność kredytów ze wskaźnikiem LTV poniżej 30 proc. W 2016 r. stanowiły one 12,45 proc. nowych umów, a w IV kwartale – 13,06 proc. Dla porównania rok wcześniej udział tej kategorii był niższy o niemal 5 pp. (7,64 proc.). Analitycy AMRON wskazują, że zestawienie wyników sprzedażowych deweloperów i ich aktywności w rozpoczynaniu nowych inwestycji z mizernymi wzrostami na rynku kredytów hipotecznych uzasadnia tezę o istotnej roli zakupów gotówkowych. Część inwestujących oszczędności na rynku nieruchomości zapewne wspiera się również bankowym finansowaniem, ale ogranicza wartość zobowiązania do niezbędnego minimum.

fot. / / AMRON-SARFiN

Pod względem okresu kredytowania rok 2016 nie przyniósł zasadniczych zmian. Nadal dominują kredyty udzielane na okres od 25 do 35 lat (64 proc. nowych umów). Nieznacznie, w stosunku do poprzedniego roku, wrósł udział dłuższych umów na okres powyżej 35 lat (z 0,92 proc. do 1,07 proc.).

Warszawa powiększa udział w rynku

W czasach stagnacji na rynku kredytów hipotecznych wyjątkową aktywnością wyróżniają się mieszkańcy Warszawy. Jeszcze w 2014 r. czwarta część finansowania udzielonego w największych miastach Polski przypadała na stolicę. Później znaczenie Warszawy zaczęło dynamicznie rosnąć. W rekordowym pod tym względem II kwartale 2016 r. na stolicę przypadało ponad 43 proc. wartości nowych kredytów.

fot. / / AMRON-SARFiN

W całym 2016 r. wartość nowych kredytów udzielonych w największych miastach w Polsce przypadająca na Warszawę wyniosła 41 proc. i wzrosła o niemal 5 pp. w porównaniu z 2015 r. Najbardziej spadł udział Krakowa – o 1,63 pp.

„Pomimo niskich cen transakcyjnych i rekordowo niskiej stopy procentowej złotówki prognozujemy dalszy spadek akcji kredytowej w roku 2017 do poziomu 175 tys. kredytów o łącznej wartości nie przekraczającej 39 mld złotych” – wskazuje we wstępie do raportu dr Jacek Furga, Przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości ZBP. Kolejny rok na rynku hipotecznym nie zapowiada się przełomowo i zapewne wpisze się w obserwowany od kilku lat boczny trend.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (23)

dodaj komentarz
~bajobongo
a co na to pan Kuczyński?
~olpenfajans
Na rynku jest jeszcze duża przestrzeń do podwyżek , mieszkania są dziś o 40 % tańsze więc przewiduje ,ze w przeciągu 5 lat ceny będą rosły tak jak to miało miejsce w ciągu ostatnich 5 lat , 2-3% rocznie.
~savras
"Kiepski rok na rynku hipotek" - ojej, jak mi przykro.
Kupującym za gotówkę gratuluję i oby więcej takich osób.
~plebs
trzeba ukrecic jakis kryzysik bo ludzie maja za duzo w kieszeniach
~abc
Na temat konferencji dotyczącej zmian w prawie spółdzielczym, którą zorganizował w sejmie w sejmie 19 lutego br. Klub Poselski KUKIZ’15, media milczą jak zaklęte. Jedyną reakcją na społeczną krytykę zwyrodnienia ruchu spółdzielczego, której wyrazem była ta Konferencja, wydaje się obecność Ministra Infrastruktury Kazimierza Smolińskiego Na temat konferencji dotyczącej zmian w prawie spółdzielczym, którą zorganizował w sejmie w sejmie 19 lutego br. Klub Poselski KUKIZ’15, media milczą jak zaklęte. Jedyną reakcją na społeczną krytykę zwyrodnienia ruchu spółdzielczego, której wyrazem była ta Konferencja, wydaje się obecność Ministra Infrastruktury Kazimierza Smolińskiego w programie Gość poranka w dniu 23 lutego 2017r. Mamy nadzieję, że wyrażone w tym programie przez Pana Ministra oceny i opinie, w których nader często się mylił, nie są oficjalnym stanowiskiem prezentującym stan świadomości rządu na temat tego co dzieje się w spółdzielniach mieszkaniowych. Ubolewamy, że tak istotny fakt medialny miał wpływ na błędne kształtowanie opinii społecznej, co nie jest działaniem korespondującym z serwowaną nam przez elitę polityczną obietnicą konsekwentnej walki z przejawami wszelkiej patologii drenującej nasz kraj.


Gratulujemy Panu Ministrowi dobrego samopoczucia. Stan demoralizacji w spółdzielniach mieszkaniowych ocenił Pan na podstawie ilości skarg wpływających co roku do Ministerstwa Infrastruktury. To bardzo nieobiektywna płaszczyzna odniesienia, bo uwzględnia jedynie tą część interwencji jaka została skierowana do ministerstwa i pomija zawiadomienia bezskutecznie zresztą kierowane przez członków spółdzielni mieszkaniowych bezpośrednio do prokuratur, sądów, do rzecznika praw obywatelskich, do CBA, do instytucji rządowych i samorządowych, do organów spółdzielni, do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, do Trybunału Europejskiego, do mediów i w różne inne miejsca. Na dodatek ilość skarg kierowanych na Pana ręce będzie notowała tendencje spadkowe, bo tracimy zaufanie do administracji, którą Pan kieruje. Nie dalej jak wczoraj opowiadała mi jedna z uczestniczek Konferencji, że skierowała do Ministerstwa Infrastruktury skargę na działalność swojej spółdzielni. Kopia tej skargi została przesłana prezesowi pewnie z wezwaniem, żeby się odniósł do podniesionych w niej zarzutów. Jedyny skutek tej skargi był taki, że prezes wezwał koleżankę na dywanik i bezczelnie ją zwymyślał. Drugi raz koleżanka już do Ministerstwa Infrastruktury nie napisze. I pewnie o to chodzi. Tyle, że taka polityka, której wyrazem były również tezy wynikające z wystąpienia Pana Ministra w programie Gość poranka i błędnie szacujące rozmiary patologii w spółdzielniach mieszkaniowych nie służy założeniom naprawy tego stanu rzeczy.

Nie pokrywały się też z prawdą twierdzenia Pana Ministra sugerujące, że opinie działających w środowisku spółdzielczym organizacji pozarządowych w sprawie opracowanego przez MIiB projektu zmian w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, który w marcu br. ma wejść na ścieżkę legislacyjną, były pozytywne:


Prowadzący program redaktor Adrian Klarenbach nie uzyskał też jasnej i klarownej odpowiedzi na pytanie, czy autorzy projektu wycofali się rzetelnie z karkołomnego pomysłu na wprowadzenie do praktyki spółdzielczej pełnomocnictw mnogich oraz z możliwości ich dalszego przekazywania. Nie udzielił Pan Minister też kompetentnej odpowiedzi na pytanie nurtujące redaktora Adriana Klarenbacha od poprzedniej wizyty w programie innego polityka, który utrzymał go w przekonaniu, że utrata członkostwa wiążę się z bezwzględną utratą spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, co jest twierdzeniem nieprawdziwym. Taka zasada obowiązuje wyłącznie przy spółdzielczym lokatorskim prawie do lokalu.

Dla nas szeregowych członków spółdzielni mieszkaniowych zmagających się codziennie z bezprawiem w spółdzielniach mieszkaniowych wystąpienie Pana Ministra w programie jest jasnym przekazem skłaniającym do pozbawionego optymizmu wniosku, że Pana aktywność na forum Rady Ministrów nie rokuje nadziej na wprowadzenia interesujących nas zmian. Dla przedstawicieli nomenklatury spółdzielczej jest natomiast czytelnym sygnałem, że mogą nadal robić co im się rzewnie podoba.

VI KOMGRES – Jerzy Jankowski dekoruje Ministra Kazimierza Smolińskiego „Odznaką zasłużonego działacza spółdzielczego” przyznaną przez zarząd Krajowej Rady Spółdzielczej – cyt słowa Jerzego Jankowskiego: „naszemu przyjacielowi i obrońcy w różnych etapach prac parlamentarnych i rządowych”

więcej na: temida contra SM
~bb
Ceny mieszkań za chwilę wystrzelą. Wystarczy że banki obniżą marżę i wymagania co do wkładu oraz zdolności kredytowej. Będzie kwik kto pierwszy przed doradcą bankowym.
~bob
Wymagań co do wkładu nie ma żadnych. Zapytaj doradcę dostaniesz kredyt bez wkładu. Zdolność kredytowa u mnie okazała się ponad stukrotnością zarobków netto. Mieszkania schodzą szybciej niż bułeczki w sklepie rano i ciuszki na wyprzedażach -50%. Bez rabatu, bez negocjacji, bez oglądania. Pod warunkiem jednak że są budowane w sąsiedztwie Wymagań co do wkładu nie ma żadnych. Zapytaj doradcę dostaniesz kredyt bez wkładu. Zdolność kredytowa u mnie okazała się ponad stukrotnością zarobków netto. Mieszkania schodzą szybciej niż bułeczki w sklepie rano i ciuszki na wyprzedażach -50%. Bez rabatu, bez negocjacji, bez oglądania. Pod warunkiem jednak że są budowane w sąsiedztwie nowo powstających biurowców. Buduje się tak dużo że dzielnice zmieniają się nie do poznania i zmienia się dynamicznie moda gdzie warto mieszkać. Rynek nieruchomości galopuje. Jak zawsze można zyskać, więcej można stracić. Jedna nietrafiona inwestycja potrafi pogrzebać zyski szeregu pozostałych. Ty kupujesz dziurę w ziemi. Najemca czy nabywca od ciebie będzie widział ukończone osiedle wraz z nowo powstałymi wokół. Zamiast wirtualnych drzew te które naprawdę się tam ostaną. Jakość tynków lub to co z nich zostanie itp itd. Buffet prawdę gada że pieniądze płyną od posiadających kasę do doświadczonych. Doświadczonym zostanie kasa a tym co mieli kasę - doświadczenie.
~s6
Fajne tabelki. Gotówka wygrywa, bo na kontach leży 1,8 bln zł i to rośnie. Pewno też emigranci zza granicy kupują za gotówkę.
~MD
nieruchomości podrożeją tak czy inaczej nawet jeżeli większe pieniądze ze sprzedaży będą mniej warte niż te mniejsze za które kupiono....

Powiązane: Mieszkanie na kredyt

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki