Życie za minimalną krajową to bez wątpienia wegetacja. Obecna stawka jest przede wszystkim nieadekwatna do cen w sklepach, nie wspominając nawet o zwykłych, ludzkich potrzebach. Czy da się za tyle utrzymać rodzinę? Moim zdaniem to niemożliwe. Biję zatem pokłony przed tymi, dla których to codzienność.


Gdybym miała opisać wnioski z eksperymentu w jednym zdaniu, brzmiało by ono tak: operacja się udała, pacjent zmarł. Dlaczego? Otóż udało mi się opisać wszystkie wydatki, ale nie udało mi się zmieścić w wyznaczonym budżecie. Wygląda na to, że zarabiający najniższą krajową nie powinni korzystać z uroków życia towarzyskiego, kultury, nie uprawiać sportu, no i przede wszystkim - nie chorować. Jeśli już choroba nas dopadnie, to lepiej, żeby dało się ją tanio wyleczyć. W przeciwnym razie mit w jakim jesteśmy utwierdzani, mówiący o tym, że za minimalną krajową da się żyć, zostanie obalony.
Niegospodarna redaktor Niedbał
Przeanalizowałam swoje wydatki z całego miesiąca i wiem, że jeśli przyszłoby mi żyć za minimalną krajową, to zupełnie inaczej podeszłabym do kwestii ich planowania. W porównaniu do metod stosowanych przez niektórych czytelników i opisywanych przez Państwa historii, mogę uderzyć się w pierś i przyznać, że o skromnym życiu wiem niewiele.
Celem mojego projektu nie było jednak pokazanie, jak za minimalną krajową przeżyć miesiąc i jeszcze zaoszczędzić. Chciałam przecież sprawdzić, czy minimalna krajowa wystarczy mi, by żyć godziwie, czyli korzystając z różnego typu drobnych przyjemności. Uważam, że to właśnie one w dużej mierze nadają sens naszemu życiu. Bez uczestniczenia w życiu towarzyskim, kulturalnym, społecznym, czy sportowym ludzka egzystencja zamienia się w wegetację.
Gdy w portfelu zaczyna nam brakować pieniędzy, to skupiamy się wyłącznie na kolekcjonowaniu paragonów za żywność, planowaniu posiłków w oparciu o ich kaloryczność, martwieniu się na zapas chorobą i szukaniu okazji do zdobycia dodatkowych pieniędzy. Nie jestem co prawda etykiem ani psychologiem, ale intuicja podpowiada mi, że trudno cieszyć się życiem przy takich zarobkach.
To już jest koniec, nie ma już nic
Odchodząc od osobistych dywagacji na temat sensu życia i potrzeb ludzkich, chciałabym podsumować swoje wydatki. Jak zapewne Państwo zauważyli, największym kosztem był przelew za mieszkanie. Za 550 zł opłacam swój pokój o wielkości 10 mkw. w mieszkaniu z innymi współlokatorami. Część tych pieniędzy przeznaczamy na czynsz, część na rachunki za wodę, gaz, prąd, oraz chemię, którą kupujemy wspólnie. Największym luksusem na jaki sobie pozwalam jest moim zdaniem to, że nie dzielę już pokoju z inną osobą, jak działo się to w czasach studenckich.
Moim drugim co do wielkości wydatkiem jest żywność, którą kupuję wedle swoich potrzeb. Wydałam na nią 284 zł. Bilety komunikacji miejskiej (razem 76,40 zł) i transport do mojego miasta rodzinnego (razem 65 zł) kosztowały mnie łącznie 141,40 zł. Na przyjemności, czyli wyjście ze znajomymi na piwo, sport, koncert oraz prezent dla bliskiej mi osoby wydałam 119,90 zł. W lutym wydałam też 49,44 zł na lekarstwa, ponieważ dopadło mnie zapalenie oskrzeli. Dodatkowo moje wynagrodzenie, z powodu choroby i usprawiedliwionej nieobecności w pracy, było niższe o 49,48 zł. Na kosmetyki wydałam 29,76 zł, a 26,49 zł kosztowało mnie doładowanie do telefonu. W lutym zarobiłam więc 1187,52 zł, a wydałam 1200,99 zł. Z prostego rachunku wynika więc, że jestem 13,47 zł „pod kreską”.
Ja, czyli osoba żyjąca samotnie, mieszkająca w wynajętym pokoju, bez dziecka czy samochodu mam trudności, żeby zmieścić się w pensji minimalnej, przy (moim zdaniem) niezbyt wygórowanych wydatkach. Prawdziwym dylematem są jednak problemy wielu Polaków, którzy przy takich dochodach muszą jeszcze utrzymać całą rodzinę.
Mam zatem nadzieję, że w Polsce, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, dyskusja na temat podwyższenia płacy minimalnej stanie się otwarta. Dlaczego? Bo to właśnie ona stanowi wielkość wynagrodzenia, jakie na początku zatrudnienia pracodawca oferuje swoim pracownikom.
Obecnie pod listem do Baracka Obamy i przedstawiciela Kongresu i Senatu, w którym wyrażono koncepcję podwyższenia płacy minimalnej, podpisało się już siedmiu laureatów nagrody Nobla.
Dzień | Stan na początek dnia | Wydatek | Cena | Stan na koniec dnia |
1.02.2014 | 1237 zł | piwo | 12,00 zł | 1220,60 zł |
bilet | 4,40 zł | |||
2.02.2014 | 1220,60 zł | zakupy spożywcze | 15,19 zł | 1202,41 zł |
bilet | 3,00 zł | |||
3.02.2014 | 1202,41 zł | czynsz i rachunki | 550,00 zł | 635,85 zł |
zakupy spożywcze | 13,56 zł | |||
bilet | 3,00 zł | |||
4.02.2014 | 635,85 zł | ciastka | 8,13 zł | 567,72 zł |
bilet miesięczny | 60,00 zł | |||
5.02.2014 | 567,72 zł | zakupy spożywcze | 38,08 zł | 529,64 zł |
6.02.2014 | 529,64 zł | brak | 0,00 zł | 529,64 zł |
7.02.2014 | 529,64 zł | brak | 0,00 zł | 529,64 zł |
8.02.2014 | 529,64 zł | herbata na uczelni | 4,50 zł | 497,84 zł |
zakupy spożywcze | 27,30 zł | |||
9.02.2014 | 497,84 zł | herbata na uczelni | 4,50 zł | 493,34 zł |
10.02.2014 | 493,34 zł | prezent | 19,90 zł | 423,44 zł |
karnet na siłownię | 50 zł | |||
11.02.2014 | 423,44 zł | zakupy spożywcze | 18,10 zł | 405,34 zł |
12.02.2014 | 405,34 zł | brak | 0,00 zł | 405,34 zł |
13.02.2014 | 405,34 zł | zakupy spożywcze | 22,56 zł | 382,78 zł |
14.02.2014 | 382,78 zł | brak | 0,00 zł | 382,78 zł |
15.02.2014 | 382,78 zł | koncert | 38 zł | 323,78 zł |
bilety | 6 zł | |||
składka na obiad | 15 zł | |||
16.02.2014 | 323,78 zł | obiad | 7 zł | 316,78 zł |
17.02.2014 | 316,78 zł | zakupy spożywcze | 21,73 zł | 295,05 zł |
18.02.2014 | 295,05 zł | kosmetyki | 29,76 zł | 265,29 zł |
19.02.2014 | 265,29 zł | zakupy spożywcze | 47,53 zł | 217,76 zł |
22.02.2014 | 217,76 zł | leki | 28,96 zł | 188,80 zł |
23.02.2014 | 188,80 zł | zakupy spożywcze | 25,73 zł | 163,07 zł |
24.02.2014 | 163,07 zł | kwota zmniejszonego wynagrodzenia z powodu choroby | 49,48 zł | 113,59 zł |
25.02.2014 | 113,59 zł | leki | 20,48 zł | 51,53 zł |
doładowanie telefonu | 26,49 zł | |||
zakupy spożywcze | 15,09 zł | |||
26.02.2014 | 51,53 zł | wyjazd do rodziców | 40 zł | 11,53 zł |
28.02.2014 | 11,53 zł | powrót do Wrocławia | 25 zł | -13,47 zł |
Zobacz również inne wpisy:
01.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: Bankier.pl sprawdza to w praktyce
03.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: początek w Warszawie
04.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: trzeba zapłacić czynsz i rachunki
06.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: pieniądze jak kamfora
10.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: gdy podjadają ci pomidora
12.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: ... i zaoszczędzić
18.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową… i upolować tanie jedzenie
24.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową … i zdobyć pieniądze
26.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową, gdy trzeba kupić leki
28.02.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: ostatni dzień eksperymentu
04.03.2014 - Jak żyć za minimalną krajową: to już jest koniec, nie ma już nic [PODSUMOWANIE] (tu jesteś)