Rząd Holandii przejął kontrolę nad chińskim producentem chipów Nexperia, mającym siedzibę w holenderskim Nijmegen, wskazując na zagrożenie dla bezpieczeństwa technologicznego Europy. W ramach decyzji zawieszono prezesa firmy.


W opublikowanym w niedzielę komunikacie ministerstwo gospodarki stwierdziło, że decyzję podjęto po tym, gdy w ostatnim czasie resort zauważył „wyraźne sygnały poważnych niedociągnięć i działań w zakresie zarządzania” w Nexperii.
Według ministerstwa wskazują one na zagrożenie dla zdolności technologicznych Holandii i Europy, co z kolei stwarza ryzyko dla ich bezpieczeństwa gospodarczego.
Wykorzystano przy tym ustawę o dostępności towarów z 1952 r., która zezwala Hadze na interweniowanie w działalność prywatnych firm, by zagwarantować dostęp do krytycznych produktów w razie kryzysowych sytuacji.
W ramach działań tych Haga uzyskała prawo do blokowania lub cofania decyzji zarządu firmy. Na mocy ustawy na stanowisku prezesa spółki zawieszono Zhanga Xuezhenga, a akcje spółki trafiły pod kontrolę zewnętrznego powiernika.
Nexperia? To dawny holenderski koncern
Nexperia powstała po wydzieleniu z holenderskiego koncernu NXP Semiconductors. W 2019 r. większościowym właścicielem spółki został chiński koncern technologiczny Wingtech.
Koncern skrytykował decyzję rządu Holandii, określając ją jako „akt nadmiernej ingerencji motywowany geopolitycznie, a nie oparty na ocenie ryzyka”, i zapowiedział odwołanie do sądu.
Wingtech już uprzednio znajdował się na amerykańskiej liście podmiotów objętych ograniczeniami eksportowymi, co utrudnia mu dostęp do zaawansowanych technologii półprzewodnikowych.
Unia: Ochrona bezpieczeństwa to priorytet
W poniedziałek do sprawy odniosła się także Komisja Europejska, podkreślając, że decyzją w sprawie Nexperii rząd w Hadze zareagował na potencjalne ryzyko dla bezpieczeństwa gospodarczego Holandii i Europy.
- Ochrona bezpieczeństwa technologicznego jest priorytetem unijnej strategii bezpieczeństwa gospodarczego. Będziemy dalej w kontakcie z holenderskimi władzami, a równolegle patrzymy na kolejne możliwe kroki - zapowiedział rzecznik KE Olof Gill.
Działania holenderskiego rządu są kolejną odsłoną pogłębiającej się rywalizacji technologicznej między Chinami a Zachodem. W ubiegłym tygodniu Pekin ogłosił nowe kontrole eksportu technologii i produktów związanych z metalami ziem rzadkich, które mogą uderzyć w kluczowe sektory gospodarki, w tym przemysł motoryzacyjny i obronny. (PAP)
mws/ mal/