Dane za listopad wskazują na stabilizowanie się inflacji w krajach Unii Europejskiej na wciąż podwyższonym poziomie. Niemniej jednak inflacja jest już znacznie mniejszym problemem, niż była jeszcze rok temu.


W listopadzie 2023 roku inflacja HICP w Unii Europejskiej obniżyła się do 3,1% względem 3,6% odnotowanych w październiku. Wciąż był to wciąż poziom podwyższony, choć zarazem najniższy od sierpnia 2021 roku. Wynik dla strefy euro to 2,4% względem 2,9% miesiąc wcześniej - poinformował Eurostat.


Był to już 31. miesiąc z rzędu, w którym inflacja HICP przekraczała 2-procentowy cel Europejskiego Banku Centralnego. Aby sprowadzić inflację do celu, EBC we wrześniu zdecydował się na prawdopodobnie już ostatnią w tym cyklu podwyżkę stóp procentowych, ponownie w wymiarze 25 punktów bazowych. W październiku stopy w EBC pozostały już bez zmian, tak samo jak w grudniu.
Rok 2023 rokiem dezinflacji
Przez ostatnie miesiące w Europie inflacja galopująca przeszła w inflację umiarkowanie wysoką. We wrześniu już tylko na Węgrzech inflacja HICP przekraczała 10%. W październiku nie było ani jednego kraju UE, który doświadczałby inflacji „dwucyfrowej”. Nadal jednak w wielu krajach naszego regionu roczne tempo wzrostu cen dóbr konsumpcyjnych pozostawało bardzo wysokie. W Czechach ze względu na efekt niskiej bazy odniesienia sprzed roku wyniosła 7,3%. Na Węgrzech była jeszcze wyższa.
Ponadto z przeszło 5-procentowym wzrostem cen zmagali się Słowacy i Rumunii (po 6,9%), a także Polacy (6,3%), Chorwaci oraz Bułgarzy (5,5%). W Austrii inflacja HICP była bliska 5%, a w Słowenii wyniosła 4,5%. Wszędzie tam były to odczyty stanowczo zbyt wysokie.


Nawet w zdecydowanej większości krajów „starej Europy” inflacja HICP przekraczała poziom 2%, mieszcząc się w przedziale od 2% do 4% (11 takich przypadków). Równocześnie już w pięciu krajach UE wzrost cen koszyka dóbr konsumpcyjnych był wolniejszy niż 2%. Stało się tak w Holandii, na Łotwie, w Finlandii, we Włoszech oraz w Danii.
W Belgii statystycy odnotowali deflację w ujęciu rocznym (-0,6% rdr). Pamiętajmy jednak, że mówimy o zmianie indeksu cen (a nie samych cen, bo większość cen wciąż rośnie) w porównaniu do okresu bardzo silnego wzrostu cen w gospodarce, jaki miał miejsce rok temu.
Nie zapominajmy też, że wskaźniki inflacji w krajach Unii Europejskiej (zarówno CPI, jak i HICP) przestały być ze sobą porównywalne. Urzędowe limity cen energii albo przejściowe obniżki stawek podatków wpływają na obniżenia wskaźnika HICP (albo CPI), ale nie na spadek inflacji samej w sobie rozumianej jako spadek siły nabywczej pieniądza.
Inflacja HICP jest przy tym odmienną miarą wzrostu cen od najpopularniejszego i stosowanego przez polski GUS wskaźnika CPI. O różnicach między wskaźnikami pisaliśmy w artykule „Jak GUS mierzy inflację? Statystycy wyjaśniają”. W skrócie: obie miary stosują nieco odmienny system wag i uwzględniają nieco inny zakres wydatków.