REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Sarkozy rozpoczyna odsiadkę. Były prezydent Francji trafił do więzienia

2025-10-21 09:52, akt.2025-10-21 20:59
publikacja
2025-10-21 09:52
aktualizacja
2025-10-21 20:59

Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy przybył we wtorek do paryskiego więzienia Sante, gdzie po formalnościach administracyjnych zostanie skierowany do celi. Sarkozy jest pierwszym byłym przywódcą Francji, który będzie odbywać wyrok sądowy w zakładzie karnym.

Sarkozy rozpoczyna odsiadkę. Były prezydent Francji trafił do więzienia
Sarkozy rozpoczyna odsiadkę. Były prezydent Francji trafił do więzienia
fot. Abdullah Firas / /  Abaca Press

Sarkozy przybył do więzienia mieszczącego się w 14. dzielnicy Paryża. Po wejściu do środka były prezydent podda się formalnościom administracyjnym, jak każdy inny nowo przybyły więzień. Następnie uda się do celi.

W komentarzu w serwisie X, który opublikował w drodze z domu do więzienia, Sarkozy po raz kolejny zapewnił, że jest niewinny i nie przestanie potępiać „skandalu sądowego” - jak określił swój wyrok. „Nie żądam żadnych przywilejów i żadnej przychylności” - dodał. Wyraził przekonanie, że „prawda zwycięży”.

Adwokaci byłego prezydenta po jego wejściu do więzienia powiedzieli dziennikarzom, że jego uwięzienie to „hańba”.

- To tragiczny dzień dla niego, dla naszych instytucji i dla Francji - oznajmił adwokat Jean-Michel Darrois. Wyraził nadzieję, że „sąd apelacyjny przywróci sprawiedliwość”.

Adwokaci złożyli wniosek o zwolnienie Sarkozy'ego, decyzja zapadnie w ciągu dwóch miesięcy

Adwokaci Nicolasa Sarkozy'ego złożyli wniosek o jego zwolnienie z więzienia, gdzie były prezydent Francji został osadzony we wtorek. Sąd ma dwa miesiące na rozpatrzenie prośby, a więc decyzja zapadnie przed 21 grudnia br.

Oznaczałoby to, jak zauważają media, że były prezydent mógłby - w przypadku pozytywnej decyzji - wrócić do domu jeszcze przed Bożym Narodzeniem.

Adwokat Sarkozy'ego Christophe Ingrain powiedział stacji BFMTV, że tryb rozpatrzenia prośby nie zostanie przyspieszony dla byłego szefa państwa. Przeciętny termin rozpatrywania takiego wniosku to jeden miesiąc. Ingrain ocenił jednak, że nawet jedna noc w więzieniu to „o noc za dużo”.

Nie ma, obiektywnie, żadnego powodu, by sąd odrzucił ten wniosek o zwolnienie, ale istnieje niepewność sądowa i z nią się zetkniemy - powiedział prawnik.

Sarkozy musiał zacząć odbywać karę ze względu na decyzję sądu pierwszej instancji, który, wydając wyrok, nakazał jego wykonanie bez czekania na apelację. Sąd powołał się na „wyjątkową wagę” czynów, o które były prezydent został oskarżony w sprawie dotyczącej funduszy z Libii na jego kampanię wyborczą.

W przypadku wniosku o zwolnienie nie ma kryterium „wyjątkowej wagi” czynów. Sąd może nie zgodzić się na zwolnienie, jeśli uzna, że istnieje ryzyko naciskania na świadków, ucieczki, bądź ponownego popełnienia przestępstwa. Jeśli sąd godzi się na wyjście skazanego z więzienia, może nakazać areszt domowy i noszenie bransoletki elektronicznej.

Adwokaci byłego prezydenta przekonywali we wtorek, że w jego przypadku nie powinno być przeszkód do zwolnienia. - Nie ma ryzyka ponownego popełnienia (przestępstwa), nie ma ryzyka zniszczenia dowodów - bo dowodów brak - ani też ryzyka wywierania presji na świadków - powiedział Ingrain.

Decyzję w sprawie wniosku o zwolnienie podejmie sąd apelacyjny na publicznym posiedzeniu, choć sąd może również zdecydować się na posiedzenie w formie wideokonferencji (Sarkozy uczestniczyłby z więzienia, przez łącze wideo). W razie odmowy były prezydent będzie mógł złożyć ponowną prośbę.

Natomiast proces przed sądem wyższej instancji w sprawie apelacji od wyroku, którą złożył Sarkozy, nie rozpocznie się wcześniej niż w styczniu 2026 roku.

Sprawa Sarkozy'ego - od czego się zaczęło

25 września sąd pierwszej instancji orzekł wobec Sarkozy'ego karę pięciu lat więzienia w sprawie dotyczącej finansowania jego kampanii wyborczej z 2007 r. przez Libię, rządzoną wówczas przez Muammara Kadafiego. Sarkozy został oczyszczony z zarzutów o korupcję i ukrywanie sprzeniewierzenia pieniędzy publicznych, ale uznano go za winnego „przestępczej zmowy”, która jest we Francji poważnym przestępstwem - grozi za nie kara do 10 lat więzienia.

Sąd zastosował rozwiązanie prawne nakazujące wykonanie kary bez względu na to, czy nastąpi apelacja. To rozwiązanie wprowadzono do prawa francuskiego, aby uniknąć sytuacji, gdy skazani za poważne przestępstwa unikają odbywania kary, przeciągając drogę odwoławczą.

Sarkozy, jak każdy inny skazany, może ubiegać się o zmianę sposobu wykonywania kary. W zależności od decyzji sądu może to skutkować dalszą karą w areszcie domowym, noszeniem bransoletki elektronicznej czy też warunkowym zwolnieniem. Ze względu na wiek - ukończone 70 lat - Sarkozy ma prawo ubiegać się o to już teraz. Zwykle warunkiem jest odbycie przez skazanego połowy wyroku.

Zwolennicy Sarkozy'ego: jest niewinny, były prezydent w więzieniu - to nie do przyjęcia

Zwolennicy byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, którzy we wtorek rano przyszli wesprzeć go przed wyjazdem do więzienia, uważają, że w sprawie dotyczącej funduszy z Libii został skazany niesłusznie. Widok byłego prezydenta kraju w więzieniu uważają za upokarzający dla Francji.

- To hańba dla wymiaru sprawiedliwości, skazać człowieka, który jest niewinny. Umieszczenie byłego prezydenta w więzieniu – to jest nie do przyjęcia – powiedziała PAP kobieta o imieniu Patricia. Aby wesprzeć Sakozy'ego, przyjechała z sąsiadującego z Paryżem departamentu Sekwana i Marna, na wschód od stolicy.

We wtorek rano Patricia stała w tłumie w prestiżowej dzielnicy 16. Paryża, przed uliczką prowadzącą do domu Sarkozy'ego. Ludzie w tłumie, który bliżej ogrodzenia był zbity tak, że nie można było przejść dalej, od czasu do czasu skandowali: „Nicolas!” i „Sarkozy - prezydent!”. Przyszli na apel syna byłego prezydenta - Louisa, który wezwał sympatyków ojca, by okazali mu wsparcie.

Co pewien czas w uliczce, między rzędami eleganckich kamienic, rozlegała się „Marsylianka”, a ci, którzy przynieśli ze sobą flagi, machali nimi nad głowami tłumu. Z niektórych okien zgromadzenie obserwowali mieszkańcy. Gęsty tłum przetykany był kamerami telewizyjnymi, a wiele osób podnosiło telefony komórkowe, by nagrać bądź sfotografować tę scenę.

Ludzie zgromadzeni przed domem Sarkozy'ego wyrażali przekonanie, że sąd niesłusznie skazał byłego prezydenta. „Hańba dla wymiaru sprawiedliwości!” - to jedno z haseł, które skandował tłum.

Zdaniem Sary, która stała na obrzeżach demonstracji, upokarzające jest to, że decyzją sądu po raz pierwszy w historii V Republiki (Francji od 1956 roku - PAP) były szef państwa znajdzie się w więzieniu. - Uważam, że to przedstawia upokarzający wizerunek Francji (za granicą - PAP) - powiedziała Sara.

Cela z prysznicem i kuchenką – takie warunki czekają Nicolasa Sarkozy’ego w więzieniu La Sante

Były prezydent Francji Nicolas Sarkozy ma odbywać karę w jednoosobowej celi o powierzchni 9 m kw. z zakratowanym oknem, wyposażonej w kuchenkę, lodówkę i prysznic – podał w ubiegłym tygodniu „Le Monde”. To pierwszy były przywódca Francji, który odbędzie wyrok w zakładzie karnym.

Sarkozy pojawił się we wtorek w więzieniu mieszczącym się w 14. dzielnicy Paryża. Po wejściu do środka były prezydent podda się formalnościom administracyjnym, jak każdy inny nowo przybyły więzień. Następnie uda się do celi.

25 września sąd pierwszej instancji orzekł wobec Sarkozy'ego karę pięciu lat więzienia w sprawie dotyczącej finansowania jego kampanii wyborczej z 2007 r. przez Libię, rządzoną wówczas przez Muammara Kadafiego.

Więzienie La Sante, do którego trafił Sarkozy, znane jest jako miejsce osadzenia celebrytów i polityków. Wśród jego sławnych więźniów byli m.in. gangster Jacques Mesrine oraz Maurice Papon, były komendant paryskiej policji, skazany w 1998 r. za zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione podczas II wojny światowej.

Krótko przetrzymywano tu także Alfreda Dreyfusa, francuskiego oficera żydowskiego pochodzenia, niesłusznie skazanego na przełomie XIX i XX wieku za szpiegostwo.

La Sante zbudowano w 1867 r. Do 1972 r. wykonywano w nim wyroki śmierci na gilotynie.

Według informacji dziennika „Le Monde” były prezydent trafi do skrzydła QB4, przeznaczonego dla osób wymagających szczególnej opieki. Składa się ono z 19 cel i posiada wydzielony plac spacerowy. Sarkozy miałby tam również dostęp do siłowni i biblioteki.

Były francuski prezydent zostanie osadzony w jednoosobowej celi o powierzchni 9 m kw. z zakratowanym oknem, wyposażonej w kuchenkę, lodówkę i prysznic, a także telefon stacjonarny z zatwierdzonymi numerami.

Według francuskich mediów może mu przysługiwać prawo do dwóch 45-minutowych widzeń tygodniowo oraz dwóch spacerów dziennie. Wszędzie, gdziekolwiek się uda na terenie więzienia, będzie mu towarzyszył strażnik.

Status osoby publicznej pozwoli mu uniknąć pełnych rewizji osobistych, ale byli więźniowie La Sante, z którymi rozmawiały francuskie media, twierdzą, że warunki pobytu w tym więzieniu są mimo wszystko surowe i nie ma mowy o żadnych specjalnych udogodnieniach.

„Cele osadzonych w La Sante nie różnią się od siebie. Nie będzie dla Sarkozy’ego żadnych preferencyjnych warunków” – powiedział cytowany przez francuską telewizję informacyjną BFMTV Hugo Vitry, strażnik w więzieniu La Sante.

Jego zdaniem jedyna różnica może polegać na tym, że niektóre osoby publiczne są oddzielone od innych więźniów. Tak było w przypadku byłego ministra za rządów Sarkozy’ego, Claude’a Gueanta, który był osadzony w tym samym skrzydle więzienia, w którym miałby się znaleźć Sarkozy.

Według Patricka Balkany’ego, rozmówcy Radia Sud, byłego burmistrza Levallois-Perret, który trafił do więzienia La Sante w 2019 r., były prezydent powinien gotować sam, bo więzienna kuchnia jest fatalna.

Sarkozy będzie mógł w celi korzystać z płyty do gotowania, a to – jak podkreślają media – „komfort” w porównaniu z warunkami, w których przebywa większość francuskich więźniów w przeludnionych zakładach karnych.

Sam Sarkozy oświadczył, że „nie będzie żądał żadnych ułatwień”. „Kiedy trzeba dźwigać krzyż, trzeba go nieść do końca. A to nie jest jeszcze koniec tej historii” – powiedział.

Adwokaci byłego prezydenta po jego wejściu do więzienia powiedzieli dziennikarzom, że jego uwięzienie to „hańba”. - To tragiczny dzień dla niego, dla naszych instytucji i dla Francji - oznajmił adwokat Jean-Michel Darrois. Wyraził nadzieję, że „sąd apelacyjny przywróci sprawiedliwość”.

Według francuskich mediów ostatnim uwięzionym przywódcą państwa francuskiego był Philippe Petain, szef rządu Vichy kolaborującego z Niemcami, który zmarł w 1951 r.

Sarkozy został oczyszczony z zarzutów o korupcję i ukrywanie sprzeniewierzenia pieniędzy publicznych, ale uznano go za winnego „przestępczej zmowy”, która jest we Francji poważnym przestępstwem - grozi za nie kara do 10 lat więzienia.

Sąd zastosował rozwiązanie prawne nakazujące wykonanie kary bez względu na to, czy nastąpi apelacja. Sarkozy, jak każdy inny skazany, może ubiegać się o zmianę sposobu wykonywania kary. W zależności od decyzji sądu może to skutkować dalszą karą w areszcie domowym, noszeniem bransoletki elektronicznej czy też warunkowym zwolnieniem. Ze względu na wiek - ukończone 70 lat - Sarkozy ma prawo ubiegać się o to już teraz. Zwykle warunkiem jest odbycie przez skazanego połowy wyroku.

Nicolas Sarkozy - pierwszy prezydent, który trafił do więzienia, wyrazista postać francuskiej polityki

Nicolas Sarkozy, pierwszy były prezydent Francji, który odbywa wyrok sądowy w więzieniu, nazywany był hiperaktywnym prezydentem; ambitny i bez reszty oddany polityce, budził sprzeczne reakcje. Dla prawicy wciąż jest ważnym autorytetem. Krytycy zarzucali mu ostentacyjny styl i upodobanie do bogactwa.

W polityce francuskiej obecny był przez cztery dekady, kolejno jako: radny, mer, deputowany, minister, prezydent Francji w latach 2007-12. Kierował prawicową partią Unia na rzecz Ruchu Ludowego (UMP), kontynuatorką gaullistowskiej prawicy, obecnie noszącą nazwę Republikanie (LR).

Sarkozy urodził się w 1955 roku w Paryżu, w rodzinie imigranta z Węgier. Ukończył prywatną katolicką szkołę średnią, a później prawo na Uniwersytecie Paryskim i politologię w paryskim Instytucie Nauk Politycznych. Odróżniało go to od większości elity rządzącej, której członkowie są absolwentami prestiżowej Kraowej Szkoły Administracji (ENA). Karierę polityczną rozpoczął w 1974 roku. W 1977 r. wszedł do rady miejskiej zamożnej podparyskiej miejscowości Neuilly-sur-Seine. W 1983 r. – w wieku 28 lat - objął stanowisko jej mera.

Jako protegowany Jacquesa Chiraca (mera Paryża, premiera i późniejszego prezydenta) był prawą ręką Edouarda Balladura (premiera w latach 1992-95). W wieku 34 lat został deputowanym, cztery lata później ministrem budżetu i rzecznikiem rządu (marzec 1993 - styczeń 1995) Balladura, dzięki czemu zyskał dużą popularność. Później poróżnił się z Chirakiem, który w swych pamiętnikach zarzucił Sarkozy'emu, że jest „porywczy, pochopny i zbyt pewny siebie”. Jednak Chirac udzielił mu później poparcia w jego staraniach o prezydenturę.

Od maja 2002 do marca 2004 r. Sarkozy pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych, a następnie ministra gospodarki w gabinecie Jean-Pierre'a Raffarina. Od maja 2005 roku Sarkozy był ministrem spraw wewnętrznych w rządzie Dominique'a de Villepin. Jako szef MSW prowadził restrykcyjną politykę imigracyjną i ostrą walkę z przestępczością, kładąc nacisk na kwestie bezpieczeństwa. Ostrą krytykę, głównie środowisk imigranckich i lewicy, wzbudziły komentarze Sarkozy’ego w trakcie jesiennych zamieszek na przedmieściach Paryża w 2005 roku, kiedy jako szef MSW nazwał mieszkańców tych rejonów „hołotą”. To sprawiło, że niektórzy krytycy porównywali Sarkozy’ego do ówczesnego przywódcy skrajnej prawicy Jean-Marie Le Pena.

Od 2007 roku Sarkozy, już jako prezydent, zaangażował się w działania mające na celu zahamowanie nielegalnej imigracji. Jednocześnie był zwolennikiem dyskryminacji pozytywnej mającej na celu zmniejszenie bezrobocia wśród młodzieży. Za jego prezydentury zapadły też niekonwencjonalne decyzje personalne: Rachida Dati została ministrą sprawiedliwości jako pierwsza w rządzie Francji kobieta pochodząca z Afryki Północnej, a socjalista Bernard Kouchner stanął na czele MSZ.

Gdy jego kadencja prezydencka dobiegała końca, bezrobocie było największe od dekady. Niemniej Sarkozy był też jednym z inicjatorów polityki europejskiej w reakcji na kryzys finansowy w 2008 roku. Przeprowadził też niepopularne, ale potrzebne reformy, jak podniesienie wieku emerytalnego z 60 do 62 lat, i uelastycznił przepisy o 35-godzinnym tygodniu pracy wprowadzonym za rządów socjalistów.

W polityce zagranicznej Sarkozy określał siebie jako zwolennika więzi transatlantyckiej, choć był przeciwnikiem prowadzonej przez USA wojny w Iraku. Za jego rządów, w 2011 roku, Francja stanęła na czele międzynarodowej interwencji zbrojnej w Libii, która pomogła obalić Muammara Kadafiego. W 2008 roku Sarkozy był jednym z przywódców europejskich, którzy na szczycie NATO sprzeciwili się przyjęciu Ukrainy i Gruzji do Sojuszu. Podczas wojny rosyjsko-gruzińskiej w 2008 roku o Osetię Południową prowadził rozmowy z przywódcą Rosji Władimirem Putinem o zakończeniu konfliktu.

Krytyków Sarkozy’ego zrażał „nadaktywny” styl jego prezydentury i zbyt częsta obecność w mediach; zarzucano mu też, że jest prezydentem bogatych. Początkiem takiego wizerunku prezydenta była kolacja w luksusowej restauracji przy Polach Elizejskich, gdzie w 2007 roku świętował zwycięstwo wyborcze w towarzystwie gwiazd i biznesmenów. Krytykowano również wakacje, które zaraz potem spędził na luksusowym jachcie należącym do biznesmena, jednego z najbogatszych ludzi w kraju.

W 2012 roku Sarkozy przegrał wybory prezydenckie z socjalistą Francois Hollande’em, stając się pierwszym od 1981 roku prezydentem, który nie został wybrany na drugą kadencję. Próbował jeszcze powrócić do polityki w 2016 roku, ale wówczas prawica zdecydowała się wystawić jako kandydata byłego premiera Francois Fillona.

Krótko po zakończeniu prezydentury Sarkozy musiał stanąć przed sądem z powodu podejrzeń dotyczących finansowania kampanii prezydenckiej, ale w pierwszej takiej sprawie (sprawa Bettencourt) został uniewinniony. Następnie postawiono mu zarzuty dotyczące próby wyłudzenia informacji o dotyczących go procesach sądowych. W ich wyniku w 2021 roku stał się pierwszym powojennym prezydentem Francji skazanym za korupcję i handel wpływami. Nie odbywał kary w zakładzie karnym, ale w domu, nosząc bransoletkę elektroniczną. Natomiast wyrok pięciu lat więzienia w procesie dotyczącym finansowania kampanii prezydenckiej przez Libię oznaczał, że kara będzie wykonywana w więzieniu, choć Sarkozy odwołuje się do sądu wyższej instancji.

Sarkozy nie jest jednak pierwszym byłym prezydentem, który został skazany przez francuski sąd. W 2011 r. Jacques Chirac został skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu w sprawie dotyczącej fikcyjnych etatów w urzędzie miasta Paryża w czasie, gdy był merem stolicy.

Przed ponad dekadę od zakończenia prezydentury Sarkozy zachował wpływ na prawicy francuskiej, dla której wciąż jest autorytetem. Prezydent Emmanuel Macron przyjmował go regularnie jako byłego szefa państwa. Latem br. media nagłośniły spotkanie Sarkozy’ego z szefem skrajnie prawicowego Zjednoczenia Narodowego (RN) Jordanem Bardellą.

Anna Gwozdowska, z Paryża Anna Wróbel (PAP)

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (20)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
prawnuk
to dziecko - jak masz dowody - to prokuratura - ciągle pisowska jest otwarta 7/7 i 24/24.

A sprawę wytłumaczę ci na przykładzie Grodzkiego.
Grodzki był podejrzewany o branie łapówek w latach 90 tych.

ZAŁÓŻMY, że JE BRAŁ

W latach 90 tych łapówkarstwo przedawniało się po 5 latach; maksymalna kara 5 lat, a 10
to dziecko - jak masz dowody - to prokuratura - ciągle pisowska jest otwarta 7/7 i 24/24.

A sprawę wytłumaczę ci na przykładzie Grodzkiego.
Grodzki był podejrzewany o branie łapówek w latach 90 tych.

ZAŁÓŻMY, że JE BRAŁ

W latach 90 tych łapówkarstwo przedawniało się po 5 latach; maksymalna kara 5 lat, a 10 lat , to zatarcie kary.

Gdybyś dysponował potwierdzonymi na wariografie zeznania na Grodzkiego, to w roku 2010 - nie miałeś jakiejkolwiek podstawy do jego ukarania - bo sprawa sie PRZEDAWNIŁA.

Ty oczywiście tego pojąć nie umiesz.

Co zrobił Nowak? Poza zegarkiem i prowokacją sowieckich służb? Nie wiem
co zrobił Giertych? to już tylko Ziobro ze Święczkowskim wiedzą. Wiadomo, że Giertych nie przyjął Ziobro do pracy - bo życie dowiodło, że facet o prawie pojęcia nie ma.
Karpiński przesiedział w areszcie 9 miesiecy bez przesłuchania /może mylę go z Karpińskim/.

Dziecko, to że Zbysio Ziobro kogos oskarża - to żaden dowód. Po prostu psychopata /dowód w postaci kolegów ze studiów czy lekarzy ojca/, coś znowu wymyslił.
incitatus
Czas na francuskie "Mon Combat".
podatnik-
Panie Żurek pragnę zainteresować Pana naszym przypadkiem premiera i pewnym niedokończonym śledztwem jakie prowadził P. red. Robert Zieliński (akt TVN 24.pl), które dotyczyło śp. Leszka Millera jr. Z czasów kiedy jeszcze żył a sprawa dotyczyła przekazu wartości 1 mln USD jaki przyszedł z Bermudów do juniora L. Millera.
Dlaczego
Panie Żurek pragnę zainteresować Pana naszym przypadkiem premiera i pewnym niedokończonym śledztwem jakie prowadził P. red. Robert Zieliński (akt TVN 24.pl), które dotyczyło śp. Leszka Millera jr. Z czasów kiedy jeszcze żył a sprawa dotyczyła przekazu wartości 1 mln USD jaki przyszedł z Bermudów do juniora L. Millera.
Dlaczego do dzisiaj członek Leszek Miller nie został rozliczony z udziału w licznych aferach swojego życia takich jak: walizek pieniędzy z Moskwy, afery Polisy , osiedla domów wybudowanych dla wybranych przez śp. Gudzowatego,(już wspomnianego przekazu z Bermudów zbieżność w czasie z prywatyzacją Telekomunikacji Polskiej) wartości 1mln dolarów amerykańskich, które wpłynęło na konto juniora Leszka(opisywał red. Robert Zieliński akt. TVN24.pl), kartonów z milionami dolarów za więzienia w St. Kiejkutach, etc.?
kiler31
Marcon nie może go ułaskawić? U nas Prezydent ułaskawia swoich kolegów, czy innych pseudo dziennikarzy...
kiler31
Niektórych nawet z góry do przodu, na wszelki wypadek...
pozhoga
Konsekwencje opanowania wymiaru niesprawiedliwości przez żurki i inne tuleje.
kiler31 odpowiada pozhoga
Żurek jest niecałe 3 miesiące i jeszcze nie mógł się wykazać. Raczej konsekwencje 8 lat Zbigniewa "zero i 10 lat działalności Andrzej"notariusza"
samsza
Macron wpadnie z wizytą ?
prawdziwynierobot
albo dołączy za jakiś czas, jako kolega spod celi

Powiązane: Francja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki