Inflacja CPI w Czechach w sierpniu obniżyła się zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów. Wciąż jednak utrzymuje wyraźnie powyżej 2-procentowego celu, a presja inflacyjna pozostaje silna.


W sierpniu inflacja w Czechach obniżyła się do 8,5 proc. wobec 8,8 proc. w lipcu oraz 9,7 proc. w czerwcu - podał czeski urząd statystyczny. Był to najwolniejszy roczny wzrost cen dóbr konsumpcyjnych od grudnia 2021 r. Wynik był zbieżny z oczekiwaniami ekonomistów. Rynkowy konsensus zakładał bowiem spadek inflacji do 8,5 proc. w skali roku.


Względem lipca czeski CPI podniósł się o 0,2 proc. po wzroście o 0,5 proc. w lipcu oraz 0,3 proc. w czerwcu. Utrzymanie średnich miesięcznych przyrostów CPI na poziomie z ostatnich trzech miesięcy oznaczałoby, że za rok inflacja CPI wyniosłaby ok. 4,13 proc. rdr.
Pomimo lipcowego przyhamowania dynamiki indeksu CPI ceny niektórych dóbr były wyraźnie wyższe niż w lipcu. Czescy statystycy policzyli, że paliwa podrożały o 7,7% mdm, papierosy o 1,3%, a wino o 1,1%. Za to o 6,7% mdm potaniały warzywa (w tym pomidory aż o 13,3%), jaja (6,6%) oraz drób (o 2,3%) i mleko UHT (3,3%).
Wciąż jest jednak znacznie drożej niż przed rokiem. Przykładowo, ceny jaj były o 16,9% wyższe niż w sierpniu 2022, a warzyw o 24,5%. Tańsze niż rok temu były za to mleko (o 12,3%), masło (o 30%) oraz mąki (o 14%).
Oprócz żywności drugim istotnym czynnikiem napędzającym roczną dynamikę czeskiego CPI były koszty mediów. Rachunki za dostawy wody podniosły się o 16,3% rdr, zaś odbiór ścieków kosztował aż o 23,9% więcej niż rok temu. Ceny energii elektrycznej wzrosły o 23,1% rdr, ciepłej wody o 37,3%, gazu o 34,5%, a paliw stałych o 22,3%.
Europa Środkowa wraca poniżej 10%
Podobnie jak mieszkańcy innych zakątków Europy Czesi mają szczyt inflacji (przynajmniej w tej fazie cyklu) już dawno za sobą. Od wiosny inflacja wszystkich krajach naszego regionu zaczęła opadać i w kolejnych państwach schodzi poniżej 10%. W czerwcu jednocyfrową inflację HICP zaraportowali Estończycy, Łotysze oraz Litwini. Miesiąc wcześniej poniżej 10% zeszli Rumuni, a w kwietniu Chorwaci i Słoweńcy.
Z horrendalnie wysoką inflacją wciąż borykają się Węgrzy, która w sierpniu przekraczała 16%. Według prognoz ekonomistów polska inflacja CPI znajdzie się poniżej 10% we wrześniu po tym, jak wstępne dane za sierpień pokazały wynik na poziomie 10,1%.
Nie zmienia to faktu, że 10-procentowa inflacja wciąż jest dewastująca dla portfeli konsumentów i oszczędzających. Są to wartości kilkukrotnie przewyższające cele banków centralnych, które zwykle chciałby utrzymywać średnioterminowe tempo spadku wartości pieniądza na poziomie ok. 2-3% rocznie. Zatem zejście do poziomów jednocyfrowych może mieć znaczenie propagandowo-psychologiczne, ale w niczym nie zmienia tego, że przez poprzednie kilkanaście miesięcy waluty krajów naszego regionu realne straciły ponad 20% swej siły nabywczej.