

Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych był we wrześniu o 0,5% niższy niż rok wcześniej – podał Główny Urząd Statystyczny. Ujemna dynamika została odnotowana 27 miesiąc z rzędu, lecz na horyzoncie widać już powrót inflacji.
We wrześniu ceny towarów i usług konsumpcyjnych spadły o 0,5% w ujęciu rocznym i pozostały bez zmian w ujęciu miesięcznym - poinformował dziś GUS. Rynkowy konsensus, oparty o wstępny szacunek, zakładał właśnie takie odczyty. W sierpniu GUS odnotował roczny spadek cen o -0,8%.
Według danych GUS deflacja cenowa nad Wisłą utrzymuje się już przez 27 miesięcy - od lipca 2014. Największy do tej pory spadek cen (-1,6%) odnotowano w lutym 2015 r.
W porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosły ceny żywności (0,4%), napojów alkoholowych i tytoniu (0,6%), edukacji (0,9%), restauracji i hoteli (1,7%) oraz innych towarów i usług (1,8%).

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy
Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Spadek odnotowano natomiast w kategoriach odzież i obuwie (-4,9%), mieszkanie (-0,4%), transport (-2,5%, z czego w paliwach również -2,5%), łączność (-1,2%), zdrowie (-2,1%) oraz rekreacja i kultura (-2,1%).


Jak wynika z ostatniej, lipcowej prognozy NBP, dodatniej inflacji konsumpcyjnej w tym roku się nie doczekamy. Na ten rok ekonomiści banku centralnego przewidują -0,5%, na przyszły 1,3%, a na 2018 r. 1,7%. Inflację na poziomie 1,3% zapisano także w projekcie przyszłorocznego budżetu.
Prognozy zakładające wzrost inflacji opierają się przede wszystkim na wystąpieniu tzw. „efektu niskiej bazy”. Wzrost cen liczony jest rok do roku, a już niebawem ceny paliw na stacjach – które w ostatnich dwóch tygodniach wyraźnie rosną – będą wyższe niż 12 miesięcy wcześniej.
Stopniowe słabnięcie deflacji w najbliższych miesiącach zapowiada Wskaźnik Przyszłej Inflacji autorstwa BIEC.
- Obecne wartości WPI znajdują się blisko umownej granicy pomiędzy inflacją i deflacją, co prawdopodobnie zarejestruje wskaźnik CPI w perspektywie najbliższych miesięcy – czytamy w opublikowanym dziś raporcie.


O zakończeniu epoki deflacyjnej poinformował dziś węgierski urząd statystyczny. Nad Balaton deflacja zawitała wcześniej niż nad Wisłę, a ponadto cyklicznie odpuszczała i powracała. Powody wzrostu wskaźnika inflacji są podobne, jak w Polsce, a do efektu bazy i wzrostu wynagrodzeń dochodzą także kwestie podatkowe.
Michał Żuławiński