Wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych (potocznie zwany inflacją) był we wrześniu o 0,5% niższy niż rok wcześniej – podał wstępne szacunki Główny Urząd Statystyczny.


Podany dziś przez GUS wynik w ujęciu rocznym jest o 0,3 punktu procentowego wyższy od odnotowanego w sierpniu (-0,8%). Względem sierpnia ceny natomiast utrzymały się na niezmienionym poziomie. Konsensus analityków zakładał tymczasem wrześniowy odczyt na poziomie -0,4% r/r i +0,1% m/m.
Według danych GUS deflacja cenowa nad Wisłą utrzymuje się już przez 27 miesięcy - od lipca 2014. Największy do tej pory spadek cen (-1,6%) odnotowano w lutym 2015 r. Dzisiejsze dane pokazują jednak, że deflacja słabnie, ostatni raz bowiem mniejsza niż 0,5% była ona dokładnie dwa lata temu.
Choć NBP przewiduje, że inflacja do Polski zawita dopiero w przyszłym roku, presja deflacyjna powinna nadal słabnąć. Wszystko za sprawą tzw. "efektu bazy". Wzrost cen liczony jest rok do roku, a już niebawem ceny paliw na stacjach – które do tej pory w dużej mierze napędzały deflację – będą wyższe niż 12 miesięcy wcześniej. Przykładowo obecna średnia cena Euro 95 już jest wyższa od tej, którą notowano pod koniec października 2015 roku.
Dzisiejsze dane mają charakter wstępny i mogą ulec zmianie. Dane ostateczne za wrzesień 2016 roku zostaną opublikowane zgodnie z dotychczasowym harmonogramem ich udostępniania, tj. 11 października 2016 roku o godz. 14:00.
Adam Torchała