REKLAMA
TYLKO U NAS

Ceny wreszcie wyhamowały. Inflacja CPI niższa od oczekiwań ekonomistów

Krzysztof Kolany2023-06-30 10:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2023-06-30 10:00

Drugi miesiąc z rzędu wskaźnik cen dóbr konsumpcyjnych (potocznie zwany inflacją) pozostał bez zmian względem poprzedniego miesiąca. Także drugi raz z rzędu inflacja CPI okazała się nieco niższa od oczekiwań większości ekonomistów.

Ceny wreszcie wyhamowały. Inflacja CPI niższa od oczekiwań ekonomistów
Ceny wreszcie wyhamowały. Inflacja CPI niższa od oczekiwań ekonomistów
fot. Andrzej Rostek / / Shutterstock

W czerwcu indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) wzrósł o 11,5 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku – wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. To najniższy rezultat od marca 2022 roku, aczkolwiek nadal sygnalizujący bardzo szybkie tempo spadku siły nabywczej polskiego pieniądza.

Bankier.pl na podstawie GUS

Czerwcowy spadek inflacji był powszechnie oczekiwany przez ekonomistów. Mediana prognoz zakładała odczyt na poziomie 11,7 proc. po tym, jak w maju inflacja CPI obniżyła się do 13,2 proc. względem 14,7 proc. odnotowanych w kwietniu. Czerwiec był zatem czwartym z rzędu miesiącem spadku rocznej dynamiki wskaźnika CPI w Polsce. Przypomnijmy, że jeszcze w marcu inflacja CPI wyniosła 16,1 proc., a w lutym ze względu na efekt niskiej bazy na cenach paliw inflacja konsumencka osiągnęła najwyższy poziom od 26 lat.

Malejąca inflacja – czyli dezinflacja – nie oznacza, że ceny w sklepach zaczęły spadać. Do tego potrzebowalibyśmy deflacji – czyli wzrostu siły nabywczej pieniądza. Proces znaczy tylko tyle, że ceny generalnie nadal rosną, ale w wolniejszym tempie niż przez poprzednie 12 miesięcy. Prognozy ekonomistów zakładają, że w kolejnych miesiącach inflacja CPI nadal będzie się obniżać i za kilka miesięcy osiągnie ona poziomy jednocyfrowe.

Tyle tylko, że nadal będzie to poziom kilkukrotnie przekraczający cel Narodowego Banku Polskiego. Przypomnijmy, że cel inflacyjny w Polsce wynosi 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy. Według wszelkich prognoz cel ten nie zostanie osiągnięty przynajmniej do końca 2025 roku.

Względem maja ceny koszyka dóbr konsumpcyjnych (CPI) pozostały bez zmian, choć ekonomiści spodziewali się ich wzrostu o 0,1 proc. mdm. Tak samo było w maju, gdy miesięczna dynamika CPI także wniosła 0,0 proc. po zwyżce o 0,6 proc., w kwietniu. Z kolei w marcu CPI był o 1,1% wyższy niż w lutym, w lutym o 1,2% wyższy niż w styczniu, a w styczniu aż o 2,5% wyższy niż w grudniu. W rezultacie zrealizowana przez pierwsze pięć miesięcy 2023 roku inflacja wyniosła 5,6% i przeszło dwukrotnie przekroczyła 2,5-procentowy całoroczny cel Narodowego Banku Polskiego.

Efekt paliwowy obniża inflację cenową

Jest to dopiero „szybki szacunek”, a zatem nie znamy jeszcze pełnej struktury dynamiki cen dóbr konsumpcyjnych. GUS poinformował tylko, że ceny paliw były o 18 proc. niższe niż przed rokiem oraz o 0,9 proc. niższe niż w maju. Widać tu silny efekt bazy sprzed roku, gdy ceny benzyny w Polsce biły historyczne rekordy. Nośniki energii kosztowały nas o 18 proc. więcej niż w czerwcu ’22, ale za to o 0,3 proc. mniej niż miesiąc temu. Ceny żywności i napojów bezalkoholowych względem maja obniżyły się o 0,3 proc. lecz nadal były aż o 17,8 proc. wyższe niż przed rokiem.

Przy zauważalnym spadku cen paliw i postępujących obniżkach cen opału, a także malejącej rocznej dynamice cen żywności wzrost wskaźnika CPI napędzany jest przede wszystkim tzw. kategoriami bazowymi. Wciąż bardzo szybko drożeją usługi. W maju inflacja bazowa wprawdzie nieco się obniżyła i wyniosła 11,5 proc., ale wciąż była bardzo wysoka. W kwietniu osiągnęła wartość  12,2 proc. po tym, jak w marcu sięgnęła rekordowych 12,3 proc.

Środowe szacunki mają charakter wstępny. Finalne dane za marzec zostaną opublikowane przez GUS 14 lipca.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Bezpłatne konto firmowe to dopiero początek. Sprawdź, które banki płacą najwięcej za oszczędności

Komentarze (79)

dodaj komentarz
jankarol
To co rośnie będzie spadać, aluzja do żywności napędzającej inflacje. - Nikt rolnikom nie zabrania postawienie wiatraków i mieć prąd za darmo !!! Żywność drożeje przez spekulacje Ministrów Rolnictwa i ukryte dodatkowe podatki na hurtownie spożywcze. Rolnik dostał dotacje do paliwa i nawozów. Mało tego tanie nawozy kupił w Niemczech To co rośnie będzie spadać, aluzja do żywności napędzającej inflacje. - Nikt rolnikom nie zabrania postawienie wiatraków i mieć prąd za darmo !!! Żywność drożeje przez spekulacje Ministrów Rolnictwa i ukryte dodatkowe podatki na hurtownie spożywcze. Rolnik dostał dotacje do paliwa i nawozów. Mało tego tanie nawozy kupił w Niemczech co spowodowało że Azoty przestały produkować. Ogórki ze szklani 3 zł/kg ogórki polne 7-9 zł/kg, kostka smalcu 3zł i kostka masła 3zł jak kupimy pięć. . Producenci kurczaków dostają teraz dotacje. Z takimi cenami żywności przy 5% umocnieniu złotówki to eksport załamie się. Zamiast polityki żebractwo to rolnicy powinni domagać się dotacji na wiatraki które mogli by stawiać bez zakazu 10h. Przestawić się na uprawy nie wymagające nawozów. Choć obecnie ceny pszenicy na giełdach światowych wzrosły ale to tylko korekta i nastąpi realizacja zysków po spadkach. Cena pszenicy nadal się w długim okresie spadkowa i może zanurkować na dużo niższy poziom nie opłacalny dla zacofanego polskiego rolnictwa. Inflacja to podatek wojenny który żeby działał to rząd musi zmienić się w spekulanta. Sztucznie windowane ceny w końcu doprowadzą że produkt nie będzie sprzedawalny jak: węgiel czy nawozy. Holandia nakłada wyższą akcyzę na paliwa a są państwa które nakładają wprost podatek wojenny. Łatwo go potem znieść bez uszczerbku dla producentów. Jednak wszystkie partie myślą tylko jednodniowo tak jakby dzisiaj były już wybory.
koperytko
Kolany cos tobie wytłumacze bo nic nie rozumiesz. Siła nabywcza jest taka sama jak w marcu kwietniu maju i czerwcu - inflacja nie rosnie,poziom cen jest taki sam tylko w stosunku do efektu bazy spada.
Zrozumiałes coś ???
dian.thus
Ach chcecie się pobawić faktami.
Są do sprawdzenia w każdej chwili w internecie.
Cena Diesla 10 lat temu 5,43pln (2013)
Cena diesla dziś 6,23pln (2023)
Inflacja przez dziesięć lat 15%

Płaca minimalna 2013 1600pln
Płaca minimalna 2023 3600pln
Wzrost 125%

Zapomnieliście
xqwztsa
Dziwne, że żarcie kosztuje 200% tego co w 2013, nie? Wtedy kostka masła za 3-4 złote chyba była, a teraz około 7 o ile w ogóle to jest masło, a nie "masło techniczne"? Ja na jedzenie wydaję dużo więcej niż na paliwo, a zwłaszcza rakotwórczego diesla. Jest gorszy od aspartamu o którym wykrzykiwaliście tu takie złe rzeczy,Dziwne, że żarcie kosztuje 200% tego co w 2013, nie? Wtedy kostka masła za 3-4 złote chyba była, a teraz około 7 o ile w ogóle to jest masło, a nie "masło techniczne"? Ja na jedzenie wydaję dużo więcej niż na paliwo, a zwłaszcza rakotwórczego diesla. Jest gorszy od aspartamu o którym wykrzykiwaliście tu takie złe rzeczy, a się na niego powołujecie. Komedia.
prawnuk
lipiec 2022 było 0,5% już tak łatwo nie będzie
maniek_as
Musimy w końcu skończyć z tępakami drukującymi i rozdającymi pieniądze na prawo i lewo. Pieniądze mają służyć do przechowania owoców ciężkiej pracy, a nie dla tępej władzy do przykupowania wyborców. STOP tej tępocie!!!
jas2
Pieniądze nie przechowają wartości. Są środkiem wymiany.
arturnow
Jak wyhamowały jak inflacja powyżej 10%. Wzrost spowolnił, ale by wyhamował :D Brzmi obłudnie.
vladymir
5th_element- proponuję przeprowadzić się do Czech- tom inflacja PIS nie szaleje i nie dopadnie.
5th_element
ceny NIE WYHAMOWAŁY, tylko zapierdzielają i rosną rok do roku o kolejne 11%. Skumulowana inflacja a okres rządów PISu już dawno przekroczyła 50% i to jest największe złodziejstwo tej władzy, nikt i nigdy już nie odda nam tych pieniędzy, a państwo PIS na podatkach od wyższych cen i na podatkach z podnoszenia minimalnego wynagrodzenia ceny NIE WYHAMOWAŁY, tylko zapierdzielają i rosną rok do roku o kolejne 11%. Skumulowana inflacja a okres rządów PISu już dawno przekroczyła 50% i to jest największe złodziejstwo tej władzy, nikt i nigdy już nie odda nam tych pieniędzy, a państwo PIS na podatkach od wyższych cen i na podatkach z podnoszenia minimalnego wynagrodzenia łupi nas jeszcze bardziej. OFE, zegarki, ośmiorniczki.... tu i teraz okradają nas i nasze dzieci z marzeń o pracy i życiu w lepszych warunkach.

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki