Zobacz także: | |
![]() Cypr - relacja na żywo |
Wtorkowy wieczór obfitował w emocjonujące doniesienia z Cypru. Najpierw tamtejszy parlament odrzucił kontrowersyjny podatek od depozytów, co nie zostało ciepło przyjęte przez rynki finansowe. Papierkiem lakmusowym jest euro – kurs wspólnej waluty zanotował silny spadek po publikacji wiadomości dotyczących fiaska przedsięwzięcia, które wywołało ciarki u wszystkich posiadaczy depozytów w krajach unii monetarnej.
Brak podatku od depozytów zamyka Cyprowi drogę do otrzymania pieniędzy od krajów europejskich oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Takie rozstrzygnięcie miało oznaczać rychłą niewypłacalność rządu, prowadzącą w rezultacie do upadku sektora bankowego.
»Cypr - demokracja okradziona ze złudzeń |
»Cypryjczycy powinni być wdzięczni za euro |
Jednak Nikozja nie upadnie tak szybko, jak było to rysowane w czarnych scenariuszach, gdyż na plac boju powoli wchodzi Europejski Bank Centralny. Wczoraj Bloomberg News poinformował, że frankfurcka instytucja zamierza dostarczyć płynność Cyprowi zgodnie z wcześniejszymi obietnicami.
W lipcu minionego roku Mario Draghi obiecał zrobić wszystko, co w jego mocy, aby zagwarantować integralność strefy euro. Już we wrześniu spełnił dane słowo poprzez uruchomienie programu OTM (outright monetary transactions), czyli bezwarunkowego skupu rządowych obligacji krajów będących w potrzebie. Potężny zastrzyk płynności dla rządu jest jednak uzależniony od przedstawienia harmonogramu reform ukierunkowanych na naprawę finansów publicznych.
»Tylko dla Bankier.pl - najświeższe doniesienia z Cypru |
»Runął mit bezpiecznych depozytów |
Pod koniec roku na pierwszych klientów EBC typowano Hiszpanię i Włochy, lecz wydarzenia ostatnich dni nie pozostawiają wątpliwości, że będzie to właśnie Cypr. Obietnice EBC dowiodły swojej skuteczności w ostatnich miesiącach, kiedy na rynku europejskich obligacji rządowych momentami wiało nudą.
Życie za reformy
![]() | » Cypr sięgnął do kieszeni obywateli. Czy to możliwe w Polsce? |
Zachowanie euro, które jest jednym z fundamentów europejskiej integracji, jest warte poświęceń. Dzisiaj unia monetarna jest zdecydowanie bardziej dopracowana niż na początku, a w przyszłości, po wyeliminowaniu najważniejszych usterek, będzie procentować dla wszystkich krajów – także dla Polski. Porzucenie euro oznacza powrót do czasów monetarnego nacjonalizmu, którego konsekwencją był chaos zmiennych kursów, niszczących powiązania gospodarcze.
Znajdź nas na Twitterze |
Obserwuj @Bankier_News |
Piotr Lonczak
Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl