REKLAMA
TYLKO U NAS

FINANCIAL TIMESUSA zamierzają ograniczyć fundusze bezpieczeństwa dla krajów Europy Wschodniej

2025-09-04 20:35, akt.2025-09-05 06:41
publikacja
2025-09-04 20:35
aktualizacja
2025-09-05 06:41

USA zamierzają ograniczyć fundusze bezpieczeństwa dla państw europejskich, które znalazłby się na pierwszej linii ewentualnego konfliktu z Rosją, w tym dla Rumunii, Litwy, Łotwy i Estonii – podał w czwartek dziennik „Financial Times”. Wśród krajów, które dotknęłyby cięcia, nie wymieniono Polski.

USA zamierzają ograniczyć fundusze bezpieczeństwa dla krajów Europy Wschodniej
USA zamierzają ograniczyć fundusze bezpieczeństwa dla krajów Europy Wschodniej
fot. Kevin Lamarque / /  Reuters / Forum

Według źródeł brytyjskiej gazety Waszyngton chce w ten sposób zmusić sojuszników NATO, aby płacili więcej z krajowych budżetów na własną ochronę.

W ubiegłym tygodniu, według ustaleń „FT”, europejscy dyplomaci zostali poinformowani przez Pentagon, że Stany Zjednoczone nie będą finansować programów szkoleniowych ani wyposażenia armii w krajach Europy Wschodniej.

Wydatki te pochodzą z globalnego programu amerykańskiego ministerstwa obrony, które są zatwierdzane przez Kongres USA. Jak zauważono, administracja prezydent USA Donalda Trumpa od momentu objęcia przez niego władzy na początku stycznia nie wnioskowała o środki na ten cel. Zatwierdzone finansowanie będzie dostępne do końca września 2026 r.

W ramach programu w latach 2018-2022 na kraje europejskie przeznaczono 1,6 mld dol., co stanowi ok. 29 proc. wartości globalnych wydatków. Do głównych beneficjantów należą: Rumunia, Litwa, Łotwa oraz Estonia.

Jedne z europejskich urzędników w rozmowie z brytyjskim dziennikiem stwierdził, że posunięcie USA „wyraźnie miało na celu zachęcenie bogatszych krajów europejskich do płacenia za większą pomoc w zakresie bezpieczeństwa dla państw znajdujących się na pierwszej linii frontu”.

Dwoje dyplomatów powiedziało, że rządy państw były zaskoczone informacją, jaką otrzymały od Waszyngtonu, i obecnie starają się uzyskać od Waszyngtonu więcej szczegółów. „Europejscy urzędnicy próbują również ustalić, czy krajowe finansowanie może wypełnić luki, czy też cięcia wpłyną na kluczowe elementy europejskiego bezpieczeństwa” – donosi „FT”.

- Jeśli (cięcia finansowe – PAP) będą brutalne, będzie to miało poważne konsekwencje – powiedział jeden z dyplomatów, dodając, że NATO z pewnością odczuje skutki, ponieważ część finansowania była przekazywana przez Sojusz. Zdaniem innego dyplomaty „budzi to wiele obaw i niepewności”, podobnie jak było w przypadku wcześniejszej decyzji Trumpa o ograniczeniu amerykańskiej pomocy międzynarodowej.

Według źródeł zaznajomionych ze sprawą decyzja Pentagonu „nie ma wpływu na odrębny amerykański program finansowania zagranicznego uzbrojenia, w ramach którego państwa otrzymują fundusze na zakup maszyn wojskowych, takich jak myśliwce, okręty i czołgi”.

Pod znakiem zapytania stoi też przyszłość Bałtyckiej Inicjatywy Bezpieczeństwa, innego amerykańskiego programu utworzonego w 2020 r., który ma na celu wzmocnienia sił zbrojnych Estonii, Łotwy i Litwy. W ramach tej inicjatywy Kongres USA zatwierdził wsparcie w wysokości 288 mln dol. Jak donosi dziennik, administracja Trumpa nie ubiegała się o dalsze finansowanie programu w przyszłorocznym budżecie. Źródło bliskie tej sprawy poinformowało, że obecnie program jest ponownie oceniany przez administrację.

„FT” przypomniał, że podczas spotkania w środę w Białym Domu z prezydentem Karolem Nawrockim Trump oświadczył, że nie planuje wycofywania amerykańskich wojsk z Polski. W kraju stacjonuje ok. 10 tys. żołnierzy w układzie rotacyjnym. - Umieścimy tam więcej żołnierzy, jeśli zechcą – dodał prezydent USA, kierując słowa do prezydenta Polski.

Biały Dom: decyzja o obcięciu funduszy na wschodnią flankę skoordynowana z sojusznikami

Decyzja o obcięciu funduszy na wzmocnienie obrony wschodniej flanki NATO była skoordynowana z europejskimi sojusznikami i jest w zgodzie z naciskiem, jaki kładzie prezydent Donald Trump na to, by Europa brała większą odpowiedzialność za własną obronę - powiedziała PAP w czwartek urzędniczka Białego Domu.

Potwierdziła ona tym samym czwartkowe doniesienia dzienników "Financial Times" i „Washington Post”.

„Pierwszego dnia swojej drugiej kadencji prezydent Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze w sprawie ponownej oceny i reorganizacji pomocy zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Działanie to zostało skoordynowane z krajami europejskimi, zgodnie z rozporządzeniem wykonawczym i powtarzanym od dawna naciskiem prezydenta na zapewnienie, by Europa wzięła na siebie większą odpowiedzialność za własną obronę” - przekazała przedstawicielka Białego Domu w oświadczeniu.

Jest to komentarz do doniesień „FT” o tym, że administracja Trumpa zawiesi programy Pentagonu, związane z inwestycjami w zdolności obronne i infrastrukturę wojskową państw wschodniej flanki NATO.

Doniesienia te potwierdził również „Washington Post”, który podał, że o decyzji w tej sprawie poinformował w ubiegłym tygodniu szef polityki ds. europejskich w Pentagonie David Baker w rozmowie z grupą swoich europejskich odpowiedników. Według dziennika, wstrzymanie środków ma objąć m.in. państwa bałtyckie, podczas gdy „FT” wspomniał też o Rumunii, lecz nie o Polsce.

Decyzja ma dotyczyć setek milionów dolarów.

Baker miał uzasadnić decyzję zmianą priorytetów w administracji. Jak zauważa gazeta, Baker jest blisko związany z wiceszefem Pentagonu ds. politycznych Elbridgem Colbym, który od dawna postuluje konieczność ograniczenia zaangażowania USA w Europie ze względu na potrzeby powstrzymywania Chin. Colby miał również stać za decyzją o tymczasowym wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy i odgrywa główną rolę w dokonywanej rewizji rozmieszczenia sił USA na świecie, która wedle oczekiwań ma skutkować zmniejszeniem amerykańskiej obecności w Europie.

Wśród programów, które mają zostać zawieszone jest Baltic Security Initiative (BSI), który był realizowany od 2019 r. i opiewał na ponad 200 mln dolarów rocznie. Nie jest jasne, czy dotyczy to też starszego programu, zainicjowanego po aneksji Krymu - Europejskiej Inicjatywy Odstraszania (EDI, European Deterrence Initiative). W budżecie Pentagonu na obecny rok przewidziano na EDI prawie 3 mld dolarów i pokrywa ona m.in. inwestycje w infrastrukturę oraz wydatki na zwiększoną obecność żołnierzy USA, w tym w Polsce.

Według waszyngtońskiego dziennika, decyzja Pentagonu wzbudziła niezrozumienie w Kongresie, również wśród Republikanów. Rozmówcy gazety stwierdzili, że nie jest jasne, jakich dokładnie środków dotyczy decyzja i czy obejmie ona również pomoc dla Ukrainy. Pentagon nie udzielił dotąd informacji na ten temat ustawodawcom, mimo próśb ze strony senatorów.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

osk/ mal/

Z Londynu Marta Zabłocka (PAP)

mzb/ kar/

Źródło:PAP
Tematy
Bezpłatne konto firmowe to dopiero początek. Sprawdź, które banki płacą najwięcej za oszczędności

Komentarze (5)

dodaj komentarz
marianpazdzioch
Polaczkowo inwestuje w rozdawnictwo i zasiłki. Nie ma mowy o żadnej armii.
trpaslik
25 lat temu Europa miał realne szanse na stanie się jednym z graczy światowych. Ale europejskie elity były zbyt leniwe i zadufane w sobie, żeby to zrobić. Woleli odpoczywać, ciesząc się że Chińczycy na nich pracują za darmo. Teraz koalicja "chętnych i bezsilnych ratlerków" błaga o pomoc dużego Donalda. Wygląda to niestety żałośnie.
dasbot
Dramat polega na tym, że znakomita większość, upajająca się poczuciem przynależności do tzw. wolnego świata, albo nie rozumie albo nie chce zrozumieć albo jest brutalnie ujmując za głupia, aby zrozumieć, że USA z hegemona militarnego stały się papierowym tygrysem. Przegrały wyścig zbrojeń i utraciły status największej gospodarki Dramat polega na tym, że znakomita większość, upajająca się poczuciem przynależności do tzw. wolnego świata, albo nie rozumie albo nie chce zrozumieć albo jest brutalnie ujmując za głupia, aby zrozumieć, że USA z hegemona militarnego stały się papierowym tygrysem. Przegrały wyścig zbrojeń i utraciły status największej gospodarki świata. Owszem, USA będą się liczyć na arenie międzynarodowej, bez dwóch zdań. Z arsenałem atomowym i rynkiem 330 mln konsumentów to jest i będzie znaczący gracz światowy. Będą podmiotem, a nie przedmiotem rozmów. Nasz problem polega na tym, że mimo ok. 450 mln konsumentów, na arenie międzynarodowej UE jest niestety przedmiotem, a nie podmiotem rozmów możnych tego świata. Jesteśmy wprawdzie przy wielu stołach negocjacyjnych, ale karty rozdają inni. Chciał, czy nie chciał, rangę przy stole wyznacza siła gospodarki i armii danego kraju. Dalej nich każdy sobie dopowie, jak aktualny setup świata może wpłynąć na przyszłość UE. Moim zdaniem bez głębokiej reformy UE się rozpadnie. Przez głupotę i arogancję jej tzw. elit. I mam wrażenie, że od jakiegoś czasu działają one tak, jakby to właśnie miał być główny cel ich działania. Chyba nikt rozsądny nie przyzna rozwagi, mądrości i działania na naszą korzyść w wypowiedziach i decyzjach lejącej wodę naczelnej Swonarkomu z Brukseli, czy Kai Clueless, a wcześniej pewnej analnej Leny, która uwaga, właśnie objęła stanowisko przewodniczącej Zgromadzenia Ogólnego ONZ!!!...........Clown world.
energizerjohn51
Bełełełkot pod przykrycie wizyty w USA jedynej władzy która pracuje dziś na dobro Polski. Prezydenta RP.
dasbot
Widziałeś w necie nagranie z wizyty PKN w zaokrąglonym pokoju? Pół godziny trwało mniej więcej, a ile efektywnie było poświęcone Polsce i naszym sprawom? Góra 3-4 minuty. To pokazuje nasz status. Gdybyśmy nie kupowali od nich militarnego złomu za ciężki pożyczony szmal (do tego w ich walucie + odsetki), do wizyty prawdopodobnie by Widziałeś w necie nagranie z wizyty PKN w zaokrąglonym pokoju? Pół godziny trwało mniej więcej, a ile efektywnie było poświęcone Polsce i naszym sprawom? Góra 3-4 minuty. To pokazuje nasz status. Gdybyśmy nie kupowali od nich militarnego złomu za ciężki pożyczony szmal (do tego w ich walucie + odsetki), do wizyty prawdopodobnie by nie doszło. Jesteśmy użyteczni, bo jesteśmy zbędni. Taka jest brutalna prawda. Skończymy kupować, nasze miejsce "w kolejności dziobania" ulegnie odpowiedniemu przesunięciu. Dlaczego? "Interesem Ameryki jest robienie interesów". Takie prorocze słowa wypowiedział ponad 100 lat temu jeden z jej preziów. Jakże trafne i aktualne do dzisiaj.........Clown world.

Powiązane: Wojna w Ukrainie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki