REKLAMA

Bez matury też można iść na studia

2014-08-08 04:49
publikacja
2014-08-08 04:49
Bez matury też można iść na studia
Bez matury też można iść na studia
/ thetaXstock

Uczelnie oferują licealistom, którzy oblali egzamin dojrzałości, przepustkę na II rok studiów - donosi "Rzeczpospolita".

Źródło: Thinkstock

Prywatne uczelnie znalazły sposób, by zarobić na tegorocznych niedoszłych maturzystach. Egzaminu dojrzałości nie zaliczyło aż 30 proc. zdających, czyli ponad 85 tys. młodych ludzi.



Szkoły proponują im status wolnego słuchacza i wpisanie na zerowy rok studiów (w praktyce zajęcia odbywają się razem ze studentami I roku). Zapewniają, że gdy za rok zdadzą maturę i do tego zaliczą egzaminy na uczelni, wpiszą ich na drugi rok studiów.

Własna działalność gospodarcza a podatki

Jaką formę opodatkowania wybrać?

Własna działalność gospodarcza a podatki

Założyłeś własną firmę? Kolejnym krokiem w jest wybór sposobu rozliczania się ze skarbówką z tytułu osiąganych dochodów. Odpowiednia formy opodatkowania, dopasowana do potrzeb przedsiębiorcy, niesie ze sobą korzyści finansowe. Warto o nich wiedzieć!<BR> Pobierz e-booka zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

"Na poczet studiów mogą zostać zaliczone tylko egzaminy zdane w toku innych studiów. A wolny słuchacz czy kursant studentem nie jest" wyjaśnia Piotr Muller, przewodniczący Parlamentu Studentów RP. I dodaje, że w przyszłym roku może się okazać, że na uczelni nie ma już studiów na danym kierunku.


Polska to naród głupców?

Start odtwarzacza ...

Kursant nie ma statusu studenta, więc nie przysługują mu też żadne ulgi, np. zniżki na PKP, czy stypendia. Ministerstwo zapowiada, że przeprowadzi postępowanie wyjaśniające wobec szkół zaliczających oceny z egzaminów zdanych jeszcze przed maturą. Jego konsekwencją może być cofnięcie pozwolenia na utworzenie uczelni.


Źródło:PAP
Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (10)

dodaj komentarz
~kamar34
Prawdę mówiąc to spodziewałem się tego już od dawna. Chyba jestem jasnowidzem. Niestety pogoń za mamoną zaślepia nawet ( a może przede wszystkim) ludzi z cenzusem naukowym. Ministerstwo nie powinno dywagować tylko wydać natychmiast zakaz "prywatnego nauczania" na wszystkich szczeblach. Albo przestać wydawać świadectwa (dyplomy) Prawdę mówiąc to spodziewałem się tego już od dawna. Chyba jestem jasnowidzem. Niestety pogoń za mamoną zaślepia nawet ( a może przede wszystkim) ludzi z cenzusem naukowym. Ministerstwo nie powinno dywagować tylko wydać natychmiast zakaz "prywatnego nauczania" na wszystkich szczeblach. Albo przestać wydawać świadectwa (dyplomy) państwowe; Nauka nie jest towarem - choć oni twierdzą oczywiście że jest. Ale jeśli jest - to towar ich" produkcji" ma wartość zerową. Szkoda tylko pieniędzy wyłudzonych od rodziców tych "studentów bez matury".
~qaduq
Przecież to takie proste ! Wystarczyło sprawdzić zasady rekrutacji na Wyższą Szkołę Nauk Społecznych w czasach wczesnego Gomułki . Gratulacje . I wbrew pozorom nie uważam , aby pomysł się zestarzał . Mamy profesora bez matury , doktorów bez magisterium .? No to o co chdzi ? Każdy ma szansę startować . Czy rekordzista swiata musi Przecież to takie proste ! Wystarczyło sprawdzić zasady rekrutacji na Wyższą Szkołę Nauk Społecznych w czasach wczesnego Gomułki . Gratulacje . I wbrew pozorom nie uważam , aby pomysł się zestarzał . Mamy profesora bez matury , doktorów bez magisterium .? No to o co chdzi ? Każdy ma szansę startować . Czy rekordzista swiata musi najpierw zaliczyć mistrzostwo pipidułki . bez obrazy , a premier ma najpierw sprawdzać się jako wójt ?
~kw
"może być cofnięcie", tz. może a nie musi. Nauka schodzi na PSY...
~QQRYQ
Amerykanizacja Polski trwa! Oceny w pierwszych klasach podstawówki likwidują żeby się dzieci nie stresowały to niedługo i studia będzie się wszystkim obowiązkowo zaliczało. Ale dla pocieszenia, to nie tylko w Polsce tak jest — pracuje dla mnie dwóch techników, Niemców, po odpowiedniej szkole i „z certyfikatami" — a dzielenie Amerykanizacja Polski trwa! Oceny w pierwszych klasach podstawówki likwidują żeby się dzieci nie stresowały to niedługo i studia będzie się wszystkim obowiązkowo zaliczało. Ale dla pocieszenia, to nie tylko w Polsce tak jest — pracuje dla mnie dwóch techników, Niemców, po odpowiedniej szkole i „z certyfikatami" — a dzielenie bez kalkulatora to dla nich czarna magia...
~nauczycielka
nareszcie Ministerstwo robi porządek , mamy już dosyć tumanów na każdym kroku . Jak może dobrze nauczyć Pan doktor jak kupił dyplom na stadionie . Ministerstwo powinno przyjmując do pracy nauczyciela szkoły wyższej czy niższej ,sprawdzać pochodzenie dyplomu ukończenia studiów.
~Hans
Myślę, że powinni zaliczyć jeszcze oceny z liceum/technikum oraz gimnazjum, o ile takie podobne przedmioty będą na studiach :-) To już lepiej jak istniało targowisko na Stadionie w Warszawie. Tam przynajmniej było wiadomo, że się od razu kupuje dyplom określonej uczelni za konkretną kasę i już. "Wykształcimy" sobie pokolenia Myślę, że powinni zaliczyć jeszcze oceny z liceum/technikum oraz gimnazjum, o ile takie podobne przedmioty będą na studiach :-) To już lepiej jak istniało targowisko na Stadionie w Warszawie. Tam przynajmniej było wiadomo, że się od razu kupuje dyplom określonej uczelni za konkretną kasę i już. "Wykształcimy" sobie pokolenia baranów, które potrafią tylko sprawnie rąbać na klawiszach komputera lub komórki w kolejne gry. Rozwiązanie jakiegokolwiek problemu poza zdobyciem kolejnego "levela" lub "kluczyka" będzie barierą nie do przeskoczenia.
~olo
Profesorki uczelniane czyli niedouczone doktorki w ten sposób walczą o swój byt
~Czarek
Studia - nie dla idiotów? A może jednak..
~doświadczony_studen
Obecny system prywatnych "uczelni" w Polsce to parodia systemu edukacji. Każdy kto ma jakiekolwiek porównanie z prywatnymi uczelniami z krajów zachodnich zdaje sobie sprawę, że tam panuje konkurencja między uczelniami, ponieważ uczelnie NIE SĄ opłacane z podatków.A u nas najpierw kadra uczelniana idzie na etat na państwówke,Obecny system prywatnych "uczelni" w Polsce to parodia systemu edukacji. Każdy kto ma jakiekolwiek porównanie z prywatnymi uczelniami z krajów zachodnich zdaje sobie sprawę, że tam panuje konkurencja między uczelniami, ponieważ uczelnie NIE SĄ opłacane z podatków.A u nas najpierw kadra uczelniana idzie na etat na państwówke, gdzie robią ze studentów idiotów a na drugi dzień na prywatną "uczelnię" żeby dorobić trochę na tych, którzy w sporej części nie powinni skończyć szkoły średniej. Ci lepsi idą na państwówkę i tak, a reszta na prywatną. I biznes się kręci. Prywatne uczelnie w Polsce nie konkurują o najlepszych tylko o to, żeby czesne wplynęło na konto.Polska patologia i ciągłe równanie w dół. Kadra profesorska się śmieje bo i tak nikt z tym nie zrobi porządku.

Powiązane: Edukacja

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki