REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Alkomaty bezużyteczne? Kierowcy wybierają inne używki zamiast kieliszka

2023-02-27 06:55
publikacja
2023-02-27 06:55

Choć plaga pijanych kierowców nadal "straszy" na drogach szczególnie w weekendy, to dołączyła do niej inna, równie groźna. O 90 proc. wzrosła liczba kierowców, którzy siadają za kółkiem po użyciu narkotyków. Często są groźniejsi niż ci po alkoholu - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".

Alkomaty bezużyteczne? Kierowcy wybierają inne używki zamiast kieliszka
Alkomaty bezużyteczne? Kierowcy wybierają inne używki zamiast kieliszka
fot. Łukasz Zarzycki / / FORUM

Amfetamina i jej pochodne oraz marihuana to narkotyki, po które najczęściej sięgają kierowcy – podaje dziennik. Wskazuje, że jeszcze w 2014 r. zatrzymywano mniej niż 1000 kierowców odurzonych narkotykami, w 2017 r. już 1535, a w roku ubiegłym aż 2891.

Gazeta alarmuje, że prawdziwa skala zjawiska – zdaniem ekspertów – jest nieporównanie większa, bo wpadają nieliczni. "O ile liczba kierowców prowadzących po alkoholu od lat jest względnie stała, o tyle w przypadku narkotyków mamy +czarną dziurę+. Ujawniani są najczęściej wtedy, kiedy spowodują wypadek czy wykroczenie" – powiedział „Rzeczpospolitej” dr Andrzej Markowski, psycholog transportu.

Jak poinformował Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP, w ubiegłym roku policja przeprowadziła 24 tysiące kontroli na obecność narkotyków, trzykrotnie więcej niż kilka lat temu.

Dziennik zaznacza, że nie prowadzi się statystyk nt. tego, ile wypadków spowodowali odurzeni narkotykami, tymczasem stwarzają oni znacznie większe zagrożenie niż kierowcy z promilami. "Narkotyki poważniej niż alkohol zaburzają reakcje kierowców. Zakłócają ocenę czasu, odległości, prędkości i zdolność do podejmowania decyzji. Nawet niewielka ilość uważanej za niegroźną marihuany zaburza koordynację wzrokowo-ruchową i antycypację skutków podejmowanych manewrów. Kierowcy wydaje się np., że skręca, a jedzie prosto" – tłumaczy dr Markowski.

Za jazdę po narkotykach grozi od dwóch lat pozbawiania wolności, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - przypomina "Rzeczpospolita".(PAP)

kmz/ ok/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (9)

dodaj komentarz
goldenboy7777
Dlaczego co drugi doktor w Polsce nie ma kompletnie pojęcia co i o czym mówi?
innowierca
zdarzylo sie zapalic w przeszlosci, to nie polecam jezdzic. Szczegolnie jak ktos palil dobry towar, taki oleisty z mocnym aromatem z duza zawartoscia THC, to mozna jadac odjechac gdzies myslami, a nawet znalezc sie w "innym miejscu" pobudzona wyobraznia. Lepiej nie. Jarales, nie jedz!
innowierca
bo o wypadek nie trudno. Regularnie rowerzysci wyjezdzaja na srodek drogi, a piesi w sluchawkach wychodza na jezdnie, nawet na pasy, i to w momencie kiedy zapala im sie czerwone swiatlo. Nie ze swojej winy wypadek spowodujesz, a i tak ciebie zapuszkuja, bo pod wplywem. Nie warto.
xqwztsa odpowiada innowierca
W Holandii jest prosta zasada: walniesz rowerzystę samochodem, to ZAWSZE winny jest kierowca, bo ma uważać i tyle, bo rowery są wszędzie i jeszcze w paru innych miejscach. U nas za to króluje takie głupie gadanie jak to piesi i rowerzyści "wyłażą" kierowcom pod koła, a i tak dziwnym trafem w 95% wypadków wina jest po stronie W Holandii jest prosta zasada: walniesz rowerzystę samochodem, to ZAWSZE winny jest kierowca, bo ma uważać i tyle, bo rowery są wszędzie i jeszcze w paru innych miejscach. U nas za to króluje takie głupie gadanie jak to piesi i rowerzyści "wyłażą" kierowcom pod koła, a i tak dziwnym trafem w 95% wypadków wina jest po stronie kierowcy. Rowerzysta jest takim samym użytkownikiem drogi jak zmotoryzowany i też ma prawo zjechać do osi jezdni, wiesz? Przywalisz w niego, to twoja wina i powinieneś już z kicia nie wyjść. Za to polscy kierowcy zapominają o kierunkowskazach i ruchu prawostronnym notorycznie. Polacy są znanymi w całej Europie "mistrzami kierownicy" kolekcjonującymi mandaty. Na szczęście za granicą szybko są temperowani jak w ciągu miesiąca 3 wypłaty pójdą takiemu rajdowcowi na mandaty albo w ogóle samochodzik zabiorą.
innowierca odpowiada xqwztsa
masz swoj punkt (widzenia). Latami jezdze za granica. Zle jezdzacych rowerzystow, jest tak samo duzo jak kierowcow aut. Piesi schodza na ulice bez zatrzymania i rozejrzenia sie na boki. Rowerzysta ma prawo jechac do osi jezdni, ale czesto jedzie "wezykiem" i nie obchodzi go, ze blokuje przejazd innym. Albo nie zatrzymuja masz swoj punkt (widzenia). Latami jezdze za granica. Zle jezdzacych rowerzystow, jest tak samo duzo jak kierowcow aut. Piesi schodza na ulice bez zatrzymania i rozejrzenia sie na boki. Rowerzysta ma prawo jechac do osi jezdni, ale czesto jedzie "wezykiem" i nie obchodzi go, ze blokuje przejazd innym. Albo nie zatrzymuja sie na czerwonym swietle.... itd. W Holandii dzieje sie obecnie wiele dziwnych rzeczy.
Nie rozumiem, jak moze byc zawsze wina kierowcy samochodu, za walniecie rowerzysty, ktory mogl byc pijany i spowodowal wypadek.
a29
" Nawet niewielka ilość uważanej za niegroźną marihuany zaburza koordynację wzrokowo-ruchową i antycypację skutków podejmowanych manewrów. Kierowcy wydaje się np., że skręca, a jedzie prosto" – tłumaczy dr Markowski." -
doktorze Markowski proponuję, aby zanim wypowie się pan na dany temat zechciał zapoznać się z
" Nawet niewielka ilość uważanej za niegroźną marihuany zaburza koordynację wzrokowo-ruchową i antycypację skutków podejmowanych manewrów. Kierowcy wydaje się np., że skręca, a jedzie prosto" – tłumaczy dr Markowski." -
doktorze Markowski proponuję, aby zanim wypowie się pan na dany temat zechciał zapoznać się z danymi eksperymentalnymi. Wystarczy obejrzeć kilka filmów na YT. Jaki doktor taka opinia.
carlito1
Jasna dupa. To w Holandii wszyscy myślą że skręcają, a jadą prosto .... to dlatego nie ma wypadków bo wszytscy jadą prosto....
vacarius
W Holandii Policja bardzo dobrze wie jak rozpoznać naćpanych. Po źrenicach. Ale po jednym joincie czy dwóch godzinie temu puszczają aby se dalej jechać bo to szybko wyparuje. A po maryśce poznasz kierowcę po tym ze jedzie bardzo powoli. Np 50km/h autostradą. Albo 20 przez miasto. Odwrotny odruch niż po alkoholu bo po alkoholu mają W Holandii Policja bardzo dobrze wie jak rozpoznać naćpanych. Po źrenicach. Ale po jednym joincie czy dwóch godzinie temu puszczają aby se dalej jechać bo to szybko wyparuje. A po maryśce poznasz kierowcę po tym ze jedzie bardzo powoli. Np 50km/h autostradą. Albo 20 przez miasto. Odwrotny odruch niż po alkoholu bo po alkoholu mają tendencje do ciśnięcia gazu.
A amfetamina to jak 5 energumenów tylko bez odruchu rzygania. To tak jakby zakazywać jazdy po energetykach albo kawie. Bo to dokładnie to samo działanie tylko ze mocniejsze. Raczej nie wzmaga do szybszej jazdy i agresywnej jak alkohol. A nawet chwilowo dodaje kilka % IQ a nie odejmuje jak alkohol no to człowiek były w stanie przynajmniej ogarnąć szybszą jazdę.
Co do do innych narkotyków. Jest ich tak wiele i różne mają działania. Innych nie znam bo ciężko znaleźć kogoś kto bierze i poopowiada.
xqwztsa odpowiada vacarius
Na zatłoczonych holenderskich autostradach 50km/h to marzenie, a w ogóle policja nie zawraca ludziom gitary bez powodu. Chyba, że na polskiej rejestracji jedziesz, wtedy co chwila dmuchanie w alkomat masz i sprawdzanie czy płacisz podatek od auta. Taką rodacy nam opinię wyrobili.

Powiązane: Bezpieczeństwo na drogach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki