Pierwsza dama Agata Duda ma szansę dostawać wynagrodzenie. Przygotowanie stosownej ustawy zapowiadają parlamentarzyści PiS.


Status pierwszej damy ma zostać uregulowany. Miałoby to wiązać się z etatem dla Agaty Dudy. – Z uwagi na kwestie emerytalne, ubezpieczeniowe, trzeba to uregulować prawnie. Mamy tu pewną lukę i dobrze byłoby, żeby już na kolejne wybory, czyli na 2020 rok, ta sprawa była załatwiona – mówi „Super Expressowi” poseł Marek Ast.
Gazeta wylicza, że świadczenie emerytalne Agaty Dudy po jednej kadencji prezydenta może być nawet o 400 zł mniejsze. Wszystko dlatego, że pierwsza dama ma nieformalny zakaz wykonywania jakiejkolwiek pracy – nie ma więc własnego dochodu. – Oczekujemy od pierwszej damy, że zrezygnuje z pracy zawodowej i będzie pełnić funkcje reprezentacyjne, prowadzić działalność charytatywną. Pierwsze damy powinny otrzymywać normalne pensje – dodaje wicemarszałek senatu Adam Bielan.
Wprowadzenie pensji dla pierwszej damy nie jest nowym pomysłem ekipy rządzącej. Podobne postulaty wysuwała w 2016 r. Wówczas proponowano, by żona prezydenta zarabiała 13,5 tys. zł miesięcznie, a jej pensja była wypłacana dożywotnio. Wynagrodzenie otrzymywałyby także małżonki byłych prezydentów.
Agata Duda jako nauczyciel mianowany zarabiałaby 4 tys. Eksperci szacują, że po 5-letniej kadencji Andrzeja Dudy jej świadczenie emerytalne wynosiłoby ok. 1900 zł miesięcznie.
AŚ