Warren Buffett to niewątpliwie jeden z najsławniejszych inwestorów giełdowych, jacy kiedykolwiek chodzili po ziemi. Nazywany wyrocznią z Omaha miliarder znany jest z tego, iż swój biznes opiera na prostych i jasnych zasadach. Do legendy przejdą już jego listy adresowane do akcjonariuszy podległych mu spółek, zawierające cenne życiowe i inwestycyjne rady. Bankier.pl sprawdza, czy wciąż znajdują one odzwierciedlenie w rzeczywistości.


"Zasada nr 1: Nigdy nie trać pieniędzy. Zasada nr 2: Nigdy nie zapominaj o zasadzie nr 1"
Wydaje się, że kwestia ta jest tak oczywista, iż zarówno autor tego tekstu, jak i Buffett obrażają czytelnika. Nic bardziej mylnego. Kahneman i Tversky już dawno udowodnili (1), że inwestor giełdowy nie jest racjonalny. Do głosu dochodzą aspekty psychologiczne. Paradoksalnie największym wrogiem inwestora jest on sam, a w zasadzie jego psychika. Rozum podpowiada "sprzedaj", ale nadzieja i emocje nie pozwalają na to. Człowiek liczy na odwrócenie się trendu. Czas leci, a pieniędzy ubywa.
Źródło: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Jak-inwestor-traci-na-gieldzie-2595172.html
Skoro sami nie możemy wyzbyć się emocji, może powinniśmy zadbać o to, by pomogła nam w tym maszyna? Postawienie stop lossa powinno stać się oczywistością dla każdego inwestora.
"Dopiero podczas odpływu okazuje się, kto pływał nago"
Tulipomania, Kompania Mórz Południowych, bańka dot-comów, subprime 2007 - co łączy te brzmiące egzotycznie dla laika pojęcia? Odpowiedzią znów jest ludzka psychika. Od dawien dawna, powtarzalnie, co jakiś czas na światowych rynkach pojawia się bańka spekulacyjna. Ludzie skłonni są uwierzyć bez jakichkolwiek przesłanek fundamentalnych, że dane dobro czy spółka jest wielce wartościowe. Popyt nakręca cenę. Cena osiąga szczyt, aż w końcu znajduje się ktoś, kto przejrzy na oczy. Inwestorzy tracą - niekiedy majątek całego swojego życia. Wygranym jest ten, kto nie dał się zwariować, ten pozostał wierny swoim ideom - ten, kto nie pływał nago.
"Cena jest tym, ile zapłacisz, a wartość to to, co dostaniesz. Nieważne, czy mówimy o akcjach, czy o skarpetkach"
Osobą, która wywarła największy wpływ na życie Buffetta, według niego samego, jest jego ojciec. Na drugim miejscu plasuje się Benjamin Graham. Filozof inwestowania praktycznego, autor obowiązkowych pozycji każdego gracza giełdowego - Analiza Papierów Wartościowych, Inteligentny Inwestor. Uważany jest on za twórcę koncepcji "inwestowania w wartość", którą za swoje główne przesłanie obrał też Warren Buffett. Miliarder nie zwraca uwagi na bieżącą cenę rynkową akcji determinowaną przez krótkoterminowy popyt i podaż. Skupia się nie na samych akcjach, a na przedsiębiorstwach - wyszukuje firmy, które są w stanie generować zyski w praktycznie każdych warunkach gospodarczych. W 1965 roku Warren Buffett zainwestował w Berkshire Hathaway 10 tys. dol. Dziś kapitalizacja holdingu oscyluje w okolicach 280 mld dol. Widać, sposób się sprawdza.
"Staram się kupować akcje firm, które są na tyle wspaniałe, że nawet idiota może nimi pokierować. Prędzej czy później do tego dojdzie"
Warren Buffett inwestuje w biznesy, które rozumie. Wybierając spółki do portfela, kieruje się ich wynikami finansowymi, wartością generowanych dla akcjonariuszy przepływów, jakością kadry zarządzającej. To ostatnie nie jest jednak sprawą kluczową. Zawsze może się trafić, że dyrektorem czy managerem zostanie "jakiś idiota". Ważne wtedy, aby biznes obronił się sam.
"Nigdy nie próbuję zarabiać na giełdzie. Kupuję z założeniem, że następnego dnia mogą zamknąć giełdę i nie otworzą jej przez pięć lat"
Czy istnieje jakaś różnica między inwestorem a spekulantem? Jeśli tak - jaka? Inwestowanie jest to wyrzeczenie się bieżącej konsumpcji na rzecz przyszłych, acz niepewnych korzyści (2). Przecież spekulant również się jej wyrzeka. Co prawda często na kilka minut lub sekund, ale jednak. Mimo wszystko rozsądek podpowiada, że nie można utożsamiać tych dwóch pojęć. "Analitycy wykresów" nie są zainteresowani spółką samą w sobie. Często nawet nie wiedzą, czym dane przedsiębiorstwo się zajmuje. Liczą na szybki zysk będący wynikiem krótkoterminowych zmian ceny. Warren Buffett myśli inaczej - Najlepszym przedziałem czasowym trzymania akcji jest wieczność- mówi.
Warren Buffett udowodnił, że jego złote myśli wciąż są aktualne i nie zdewaluowały się z upływem lat. Najlepszym tego przykładem niech będą ostatnie zmienne ruchy na giełdzie, do których idealnie pasuje cytat z Buffetta: "Patrz na rynkowe zmiany raczej jak na przyjaciela, a nie wroga - korzystaj z szaleństwa, ale nie bierz w nim udziału".
1. Kahneman D., Tversky A. Prospect theory: An analysis of decisions under risk. Econometrica, 1979, 47, 313-327.
2. Jajuga K., Jajuga T., Inwestycje, PWN, Warszawa 2006.
Maciej Raróg