
Dawno już na GPW nie było spekulacji na taką skalą, jaką obserwujemy na ukraińskich spółkach notowanych na warszawskiej giełdzie w tym roku. To gra wysokiego ryzyka bez patrzenia na fundamenty, które w wielu przypadkach nawet nie są znane. Zasilana w dodatku pojawiającymi się codziennie nowymi informacjami na temat możliwego zakończenia wojny na Ukrainie. Czytaj dalej