REKLAMA

Spekulacyjny odlot na GPW. Gra wysokiego ryzyka na ukraińskich spółkach

Michał Kubicki2025-02-20 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-02-20 06:00

Dawno już na GPW nie było spekulacji na taką skalę, jaką obserwujemy na ukraińskich spółkach notowanych na warszawskiej giełdzie w tym roku. To gra wysokiego ryzyka bez patrzenia na fundamenty, które w wielu przypadkach nawet nie są znane. Zasilana w dodatku pojawiającymi się codziennie nowymi informacjami na temat możliwego zakończenia wojny na Ukrainie.

Spekulacyjny odlot na GPW. Gra wysokiego ryzyka na ukraińskich spółkach
Spekulacyjny odlot na GPW. Gra wysokiego ryzyka na ukraińskich spółkach
fot. Shutterstock / / Shutterstock

Zmiana gospodarza Białego Domu wywołała na GPW spekulacyjną grę, w której największe wygrane i przegrane oferuje jak na razie handel na akcjach ukraińskich spółek. Notowania Indeksu WIG-Ukraine, czyli chyba najbardziej wrażliwego politycznie benchmarku na polskiej giełdzie zyskiwały w tym roku już ponad 70 proc. Na 19 lutego stopa zwrotu wynosi jednak nieco mniej (66 proc.) z uwagi na korektę jaka przyszła w czasie środowej sesji.

Na indeksie wyniosła 9 proc. a na poszczególnych spółkach, które zyskiwały po 20-30 proc. dziennie w poprzednich dniach, również była bolesna: Astarta (-8,42 proc.), Agroton (-13,57 proc.), Kernel (-7,37 proc.) czy IMC (-11,86 proc.). Ci, którzy kupowali we wtorek na szczycie, są już na mocnym minusie. Ci, którzy kupili odpowiednio wcześniej, zyski wciąż mogą liczyć w setkach procent. Na teraz stopa zwrotu od początku roku na akcjach CoalEnergy wynosi 394 proc., na Milkiland 190 proc. Jak widać to spekulacyjny odlot, w dodatku zasilany paliwem z samych szczytów władzy.

Gra pod zakończenie wojny rozpoczęta kilka miesięcy temu

Chociaż od kilku tygodni niemal codziennie pojawiają się informacje dotyczące działań USA w kierunku zakończenia wojny na Ukrainie, które spowodowały ogromne wzrosty kursów ukraińskich spółek, to byli tacy, którzy na spekulacyjną karuzelę wsiadali, gdy ogłaszano wyniki wyborów w USA, a nawet w czasie tamtejszej kampanii wyborczej, kilka miesięcy przed listopadowym głosowaniem. Na wielu kursach wspomnianych spółek pierwsze wyraźne wzrosty zaczęły się już w czerwcu ubiegłego roku.  

Donald Trump jako kandydat na prezydenta wiele razy zapowiadał zakończenie wojny na Ukrainie, jednak w czerwcu 2024 r. jego narracja w tym zakresie zaostrzyła się. Właśnie wtedy zostały mu przedstawione opcje zakończenia wojny, jeśli wygra wybory, nakreślone przez dwóch swoich doradców w tym zakresie - Keith Kellogga i Freda Fleitza. Ten pierwszy już po zaprzysiężeniu Trumpa na prezydenta został mianowany specjalnym wysłannikiem USA ds. Ukrainy i Rosji. Wygrane wybory były kolejnym momentem, kiedy spekulanci wsiadali na karuzelę.

Gdy tylko Donald Trump rozsiadł się na powrót w fotelu prezydenta USA, sprawy potoczyły się już szybko, najpierw od zaproponowania Ukrainie biznesowego dealu: „pomoc za metale ziem rzadkich”. Jak zwykle pojawiły się medialne przecieki z początku lutego, dotyczące planu USA na rozejm. Co prawda przyszło szybkie dementi ze strony samego Kelloga, ale temat stał się gorący dla prasy, która dotarła do informacji o szykowanym spotkaniu Trump-Putin.

Nowe informacje napływały jedna po drugiej wraz z zaplanowaną konferencją bezpieczeństwa w Niemczech, rozmowami Rosji i USA na szczeblu szefów dyplomacji w Rijadzie oraz wypowiedziami samego Trumpa w stylu: "Myślę, że mam moc, by zakończyć tę wojnę". Na GPW spekulacyjna karuzela nabierała rozpędu w przypadku WIG20, ale na WIG-Ukraine wirowała.

chartmakerbloomberg

Spekulacyjna gra w ciemno

Ewentualny rozejm między Rosją i Ukrainą przy patronacie USA oczywiście może zdjąć istotne ryzyko geopolityczne, brane pod uwagę w dotychczasowej wycenie aktywów z naszego regonu. Przy niskich, a więc atrakcyjnych wycenach spółek z głównych warszawskich indeksów przełożyło się to na dynamiczne wzrosty WIG czy WIG20, ale w przypadku spółek Ukraińskich, zwłaszcza tych z największymi wzrostami jak Coal Energy czy Milkiland o żadnej racjonalnej wycenie mnożnikowej w oparciu przeszłe lub spodziewane zyski nie może być mowy.

To dlatego, że spółki te od dawna nie dzielą się swoimi raportami okresowymi. Ostatni raport finansowy CoalEnergy, wydobywającego przed wojną węgiel energetyczny na Ukrainie, dotyczy okresu zakończonego 30 września 2023 r. Wtedy to też spółka wstrzymała wydobycie. Jej kluczowa kopalnia znajduje się w obwodzie donieckim, czyli na terenach przejętych przez Rosję.

Jeszcze większą niewiadomą jest sytuacja w Milkiland, gdzie ostatni komunikat w kanale ESPI akcjonariusze mieli okazję przeczytać w marcu 2022 r. Dotyczył jednak zmiany terminów publikacji raportów finansowych z powodu inwazji Rosji na Ukrainę, które nie zostały jednak dotrzymane. Ostatnio opublikowane wyniki dotyczą pierwszego kwartału 2021 r., a więc okresu sprzed 4 lat.

Oczywiście kursy tych spółek, o których działalności najmniej wiadomo, wzrosły najmocniej, co więcej znalazły się nawet wyżej niż były na początku 2022 r., jeszcze przed atakiem Rosji na Ukrainę. To najbardziej jaskrawe przykłady, ale jest też przecież Kernel, którego wzrosty w pewnym momencie dawały spółce wycenę większą niż Tauron, Enea czy XTB.

Sprawa z Kernelem jest o tyle ciekawa, że spółka może zostać wkrótce zdjęta z GPW. Jeśli główny akcjonariusz faktycznie ogłosi przymusowy wykup resztki akcji pozostałych w obrocie, może się to stać nawet szybciej niż jakiekolwiek rozejm walczących stron zostanie podpisany. Kurs Kernela zdołał zyskać w tym miesiącu już 72 proc., a od początku roku ponad 90 proc., podnosząc swoją wycenę w lutym nawet o 3,6 mld zł, przy zaledwie 54 mln zł obrotu na akcajch spółki.

Tam gdzie więcej było wiadomo o działalności operacyjnej, a raporty okresowe pokazywały się systematycznie, tam wzrosty były mniej spektakularne od dwójki CoalEnergy-Milkiland, chociaż także wysokie. Na przykład kurs Astarty zyskał w tym roku dotychczas 20 proc., choć w szczytowym momencie stopa zwrotu przekraczała 40 proc. W tej spółce jednak ostatnie opublikowane wyniki dotyczą II kwartału 2024 r., a w styczniu pojawiały się dane operacyjne za IV kwartał. W dodatku wyniki za III kwartały mogły się podobać inwestorom, bo przychody wzrosły o 12,6 proc. rdr, a zysk o 35 proc.

W przypadku spółki z największy udziałem w WIG-Ukraine, czyli IMCompany, ostatnie opublikowanego wyniki także dotyczą okresu zakończonego 30 września 2024 r. i również były lepsze od tych za 9 miesięcy 2023 r. z uwagi na wzrost przychodów o 43 proc. i zysków o ponad 220 proc. Akcje spółki w okresie trwania spekulacji o zakończeniu wojny zyskały w tym roku już 61 proc., a przed środową korektą były nawet o 90 proc. wyżej.

Mówiąc o spółkach ukraińskich z GPW, chodzi o emitentów, którzy na Ukrainie prowadzą działalność operacyjną, choć bardzo często, ich siedziby zarejestrowane są w innych krajach (np. na Cyprze, czy Luksemburgu). Poza górniczym Coal Energy, wszystkie działają w sektorze rolno-spożywczym. Od momentu zajęcia Krymu przez Rosję w 2014 r. kursy ich akcji są bardzo wrażliwe na doniesienia z frontu walk i dyplomatyczne depesze o pomysłach na zakończenie konfliktu.

Ich notowania zawsze miały tendencję do przereagowywania pozytywnych wiadomości, a tych od 2022 r. było już kilka, dotyczących np. eksportu zboża poprzez porty czarnomorskie, czy sukcesów ukraińskiej armii na polu bitwy. Jednak przeważnie euforyczne sesje, zostawały szybko korygowane, a kursy wracały do poziomów sprzed wzrostów. Z nowym wymiarem handlu ich akcjami mamy do czynienia obecnie, ale bez wątpienia nie można nazwać tego inwestowaniem, zwłaszcza w dwóch wspomnianych przypadkach dotyczących CoalEnergy i Milkiland, gdzie w środę korekta okazała się najpłytsza i wyniosła odpowiednio -2,25 proc. oraz -3,34 proc. 

Michał Kubicki

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (8)

dodaj komentarz
zbyszek_
sory za spam. Ale art. ma sens, fundamenty maja sens:
Astarta dzis + 7.5%
COALENERG dzis - 13%
nostsherlock
Czy według nowomowy mediów głównego ścieku zamiast "na ukraińskich spółkach" powinno się stosować określenie "w ukraińskich spółkach"? Trzeba zapobiegać myślozbrodni
zbyszek_
Dlatego Atarte trzeba brac a nie te gowna.
zbyszek_
Astarte miało być.
Spolka co rok 7poc dywidendy, raporty na czas, i co kwartał trading update. Ma fabryki i hodowle w zach i centralnej Ukrainie. P/E pewnie koło 3,5 a po ostatnich 2ch kwartalach jeszcze mniej.

samsza
ha ha, czytałem wpis, że jak w 2024 były spadki to wina tuska, a jak rośnie to nikt o tusku nie pisze

a co tusku ma wspólnego z ukraińskim?
niepejsiaty_polak
Bardzo dużo ma wspólnego. Nawet sprawy sobie z tego nie zdajesz, jak bardzo. O wiele, wiele więcej niż z niemieckim ...
stachsgh
te gry to zawsze były niebezpieczne i różnie może sie skończyć, nawet skargami
https://www.youtube.com/watch?v=oVrdIXQ2g30

Powiązane: Ukraina

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki