Nowa ustawa o obrocie gruntami rolnymi złamie ustalenia traktatu akcesyjnego z UE. Jej wejście w życie może skończyć się obcięciem dotacji.


Wstępując do UE, Polska wynegocjowała 12-letni okres przejściowy dla zagranicznych nabywców ziemi rolnej. Kończy się on 1 maja br. Polska zobowiązała się też, że po tym okresie obywatele Unii "w żadnym przypadku" nie będą traktowani w sposób mniej korzystny niż byli w dniu podpisania traktatu o przystąpieniu - ostrzega "Dziennik Gazeta Prawna".
Tymczasem rządowa ustawa o sprzedaży państwowej ziemi rolnej łamie te ustalenia.
Ustawa uchwalona w zeszłym tygodniu wstrzymuje sprzedaż państwowych gruntów z wyjątkiem nieruchomości do 2 hektarów oraz innych przeznaczonych np. na cele nierolne jak pod budownictwo mieszkaniowe, centra biznesowo-logistyczne czy składy magazynowe.
Reguluje też prywatny obrót ziemią. Zakłada się, że nabywcą ziemi rolnej może być jedynie rolnik indywidualny, czyli osoba fizyczna, która osobiście gospodaruje na gruntach do 300 hektarów. Posiada kwalifikacje rolnicze oraz co najmniej od 5 lat zamieszkuje w gminie, gdzie jest położone co najmniej jedna działka jego gospodarstwa. W myśl przyjętej do ustawy poprawki nabywać ziemię rolną będą mogły też kościoły i związki wyznaniowe.
Agencja Nieruchomości Rolnych będzie miała prawo pierwokupu ziemi. Jednak nie będzie to dotyczyło dziedziczenia gospodarstwa przez osoby bliskie.
Pilnie potrzebna ochrona ziemi przed "złośliwym i podstępnym" obcym kapitałem

Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych budzi szereg kontrowersji. Pomimo tego, wszyscy jak mantrę powtarzają, że zmiany są potrzebne, by chronić polską ziemię przed „niepolskimi gospodarzami”.
Sejm wyraził zgodę na nabywanie ziemi rolnej przez kościół
Związki wyznaniowe i kościoły zachowają prawo do nabywania nieruchomości rolnych - zakłada poprawka do ustawy o obrocie ziemią, którą Sejm poparł w czwartkowym głosowaniu. To wyjątek od zawartej w ustawie zasady, że nabywcą nieruchomości rolnej może być tylko rolnik indywidualny.
Przed głosowaniem pytano m.in., czy nie ma obaw, że związki wyznaniowe i kościoły będą tworzone tylko w celu nabycia ziemi?
Poprawkę zgłosił klub PiS w środę podczas II czytania projektu ustawy
o wstrzymaniu sprzedaży ziemi z Zasobów Własności Rolnej Skarbu
Państwa.
Czytaj więcej "Kościoły nie będą objęte ustawą PiS o obrocie ziemią".
Kukiz'15 apeluje do Senatu ws. ustawy o ochronie ziemi
Ruch Kukiz'15 apeluje do Senatu w sprawie ustawy wstrzymującej na 5 lat, z pewnymi wyjątkami, sprzedaż ziemi rolnej. Ugrupowanie liczy, że izba wyższa parlamentu uwzględni jego poprawki, które odrzucił Sejm.
Poseł Jarosław Sachajko wyjaśnia, że chodzi o dwa przepisy. "Pierwsza poprawka dotyczy możliwości obrotu ziemią w granicach miast. W miastach powinniśmy mieć do czynienia z budownictwem mieszkaniowym, przemysłem i przetwórstwem. Druga poprawka zakłada, że każdy, kto zamieszkuje w Polsce przez 5 lat, mógł nabywać ziemię. Ustawa ogranicza to zaś do zamieszkiwania w konkretnej gminie" - precyzuje przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa.
Według ustawy, rolnik indywidualny chcący wejść w posiadanie ziemi, nie będzie musiał należeć do KRUS. Poseł Kukiz'15 Norbert Kaczmarczyk uważa, że ten zapis, wbrew intencjom, może ułatwić nabywanie gruntów przez obcokrajowców. "Nie może być tak, że niemiecki rolnik indywidualny ma większy dostęp do ziemi, niż mieszkaniec Warszawy czy Krakowa. Do kuriozalnej sytuacji dochodzi właśnie przez definicję rolnika indywidualnego, nie związanego z KRUS. Ustawa mówi o zamieszkaniu w gminie. Nie precyzuje, w jakiej, może być to gmina niemiecka" - twierdzi poseł N. Kaczmarczyk.
PAP/IAR