REKLAMA
TYLKO U NAS

Zabraknie pieniędzy na pseudowalkę z bezrobociem

Łukasz Piechowiak2011-04-14 07:00główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2011-04-14 07:00
Zdaniem ministra Boniego zmniejszenie środków na Fundusz Pracy może spowodować wzrost długotrwałego bezrobocia. Ponadto zapowiedział, że będzie namawiać premiera by zwiększono nakłady na walkę z dalszym spadkiem zatrudnienia.

Rząd chcąc ratować finanse publiczne przed katastrofą, musiał podnieść podatki oraz zmniejszyć budżety niektórych instytucji. W przypadku Funduszu Pracy cięcie środków śmiało można nazwać radykalnymi. W zeszłym roku miał on do dyspozycji około 5 mld zł, w tym niecałe 1,5 mld zł. Więcej na ten temat w artykule Mniej środków w Funduszu Pracy to strata dla przedsiębiorców. Obecnie bezrobocie w Polsce wynosi ok. 13%. PKPP Lewiatan przekonuje, że wzrost zatrudnienia o 1% powoduje zwiększenie wpływów do budżetu o 4 mld złotych.

Struktura zatrudnienia


Okazuje się, że w Polce pracuje tylko 59,3% osób w wieku 15-64 lata – co ciekawe wg PKPP Lewiatan wyraźnie odstajemy od średniej europejskiej, która kształtuje się na poziomie 65%. Z danych Eurostatu za 2009 rok wynika, że gorzej jest tylko na Malcie (54,9%), na Węgrzech (55,4 %), we Włoszech (57,5%) i w Rumunii (58,6 proc.). Wyraźnie odstajemy od takich państw jak Holandia (77%) Dania (75,7%), Szwecja (72,2%) i Niemcy (70,9%). W planach rządu jest poprawienie polskiego wyniku kolejno do 70% i 75% w 2020 i 2030 roku.



Z relacji konferencji zorganizowanej przez PKPP Lewiatan „Aktywizacja zawodowa – nowe spojrzenie” wynika, że nie da się tego osiągnąć przy tak niskich nakładach z Funduszu Pracy. Dodatkowo uznano, że niezrozumiałym jest zmniejszenie puli środków na różne programy aktywizacji zawodowej zwłaszcza w konfrontacji z ich całkiem niezłą skutecznością – mniej pieniędzy na dofinansowanie staży dla studentów oznaczać ma obniżenie ich wartości na rynku pracy po uzyskaniu dyplomu.

Skąd pieniądze w Funduszu Pracy?


Dochody Funduszu Pracy pochodzą z:
  • obowiązkowej składki, której wysokość wynosi 2,45% podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe pobieranej z pensji pracownika (płaci pracodawca),
  • uzupełniającej dotacji budżetu na sfinansowanie innych obowiązków świadczeń i wydatków,
  • oprocentowania środków na rachunkach bankowych.
Celem funduszu jest finansowanie aktywizacji osób bezrobotnych i ich powrotu na rynek pracy. Środki przeznaczane są głównie na zasiłki oraz:
  • finansowanie robót publicznych,
  • udzielanie pożyczek bezrobotnym, którzy planują rozpocząć działalność gospodarczą,
  • udzielanie pożyczek przedsiębiorstwom, które tworzą nowe miejsca pracy,
  • pokrywanie kosztów przyuczania lub przekwalifikowania bezrobotnych,
  • refundowanie zakładom pracy kosztów zatrudnienia absolwentów,
Ponadto Fundusz Pracy finansuje przygotowanie zawodowe młodzieży oraz wypłaca zasiłki i świadczenia przedemerytalne.

Aktywizacja psuje rynek


Zarówno PKPP Lewiatan, jaki i minister Boni uważają, że pieniądze na aktywizację zawodową są potrzebne do walki z bezrobociem. Podobno również programy realizowane przez urzędy pracy są skuteczne oczywiście, jeżeli za miarę skuteczności przyjmie się chwilowo lepsze wyniki w  statystykach GUS-u.

Dobrym przykładem są pieniądze przeznaczane np. na dofinansowywanie staży dla studentów, które śmiało można uznać za porażkę. Przede wszystkim pracodawca nigdy nie zdecyduje się na zatrudnienie studenta, mając świadomość, że rząd zapłaci mu za jego staż oraz skromną pensję. Na tym tracą absolwenci studiów, którzy tracą szansę na zatrudnienie na normalnych warunkach (umowa o pracę). Ponadto z uwagi na stosunkowo niskie wymagania studentów co do wynagrodzenia, obniża się stawka, jaką pracodawcy byliby skłonni zaoferować osobom kończącym studia. Takich przykładów „skuteczności” niestety jest wiele.

Więcej na ten temat m.in w artykule Unia marnuje kasę na szkolenia z komentarzem Piotra Lonczaka, Analityka Bankier.pl .

Łukasz Piechowiak, Bankier.pl


Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~bezrobotny
Zabraknie ale na walkę z bezrobotnym i darmozjady lesery z urzędu pracy pójdą na bruk . I wtedy znajdzie się kasa na bezrobotnych
~kowalan0
Tak staże, to największa głupota naszych czasów! Dla pracodawców, bo ciągle mają niewykwalifikowaną, niekompetentną kadrę. Dla stażystów, bo płacić z własnej kieszeni pracownikowi z TAKIM doświadczeniem nikt nie chce i nie da umowy. Dla bezrobotnych szukających pracy, bo nawet jak mają kwalifikacje, to stażysta nie kosztuje przedsiębiorcy Tak staże, to największa głupota naszych czasów! Dla pracodawców, bo ciągle mają niewykwalifikowaną, niekompetentną kadrę. Dla stażystów, bo płacić z własnej kieszeni pracownikowi z TAKIM doświadczeniem nikt nie chce i nie da umowy. Dla bezrobotnych szukających pracy, bo nawet jak mają kwalifikacje, to stażysta nie kosztuje przedsiębiorcy i woli zatrudnić DARMOWĄ siłę roboczą. A kto za to płaci PAŃSTWO czyli MY!!
~as
Zapraszam do poczytania :)
http://www.ireneuszpolec.net/?p=1676
~k

socjalizm to ustroj, ktory bohatersko
zwalcza problemy ktore sam stwarza
~zenek
Gratuluje autorowi dobrze zatytułowanego artykułu (pseudowalka z bezrobociem).
~myślący
Ponadto zapowiedział, że będzie namawiać premiera by zwiększono nakłady na walkę z dalszym spadkiem zatrudnienia.



no tak - a skąd weźmie te nakłady ? z Podatków które trzeba będzie ich tokiem rozumowania podnieść. Ale tego że jak podniosą znów podatki i towary znów zdrożeją więc ludzie mniej ich kupią dając mniej
Ponadto zapowiedział, że będzie namawiać premiera by zwiększono nakłady na walkę z dalszym spadkiem zatrudnienia.



no tak - a skąd weźmie te nakłady ? z Podatków które trzeba będzie ich tokiem rozumowania podnieść. Ale tego że jak podniosą znów podatki i towary znów zdrożeją więc ludzie mniej ich kupią dając mniej pracy i zwiekszy sie bezrobocie już nie zauważyli

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki