Zwolnienia w branży technologicznej nie hamują. Tym razem redukcję zatrudnienia zapowiedział weteran branży - Yahoo. Firma planuje zwolnić 20 proc. z 8,6 tys. swoich pracowników. Nazywa to "poważną restrukturyzacją".


Yahoo zreorganizuje swój dział reklamy, który do końca roku zostanie uszczuplony o połowę etatów. Do końca tygodnia cięcia obejmą blisko 1000 pracowników. Nowy dział będzie się nazywał Yahoo Advertising.
- Decyzje te nigdy nie były łatwe. Wierzymy jednak, że te zmiany uproszczą i wzmocnią naszą działalność reklamową, umożliwiając dostarczenie naszym klientom i partnerom lepszej wartości - czytamy w komunikacie firmy, cytowanym przez BBC. Jak poinformowano, koncern skupi się na wsparciu czołowych klientów. Dodatkowo firma uruchomi zespoły sprzedaży reklam dla portali będących własnością Yahoo, a więc Yahoo Finance, Yahoo News, Yahoo Sports itd.
Zwolnienia są częścią programu restrukturyzacyjnego, który powstał w odpowiedzi na zmniejszone budżety marketingowe reklamodawców. Taka postawa sugeruje, że firma ma zamiar odpuścić ostrą rywalizację w reklamie cyfrowej z Google czy Facebookiem.
Yahoo stanowi własność firmy Apollo Global Management od 2021 roku, kiedy to zostało kupione za 5 mld dolarów. Wśród powodów, które doprowadziły do zmniejszenia miejsc pracy, firma podaje: spadek popytu, wysoką inflację i rosnące stopy procentowe.
Nie jest to pierwszy koncern technologiczny, który poinformował o zwolnieniach. Wcześniej uczynili to już m.in. Facebook, Amazon, Google czy Microsoft, nie wspominając już o Twitterze. Branża, która do tej pory gwarantowała zatrudnienie, zmaga się ze zrównoważeniem z jednej strony kosztów przy jednoczesnym zachowaniu konkurencyjności. Największe spółki publiczne świata - Apple, Alphabet (Google) oraz Amazon - opublikowały też raporty za IV kwartał. Big Techy rozczarowały inwestorów wynikami i prognozami.