Tygodnik ’Wprost" dotarł do dokumentu, który rzuca zupełnie nowe światło na sprawę Krzysztofa Piesiewicza. Okazuje się, że szantażyści działali według wyjątkowo perfidnego planu, a w całej akcji wzięło udział siedem osób. Z ustaleń tygodnika wynika, że polityk płacił swoim prześladowcom aż cztery razy.
Senator jest obecnie na dwumiesięcznym bezpłatnym urlopie, którego udzielił mu marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Krzysztof Piesiewicz powiedział tygodnikowi, że zamierza wrócić do Senatu 12 kwietnia. Obecnie jest we Włoszech.
Z ustaleń "Wprost" wynika, że śledczy postawili zarzut szantażu trzem osobom. Do końca marca zostanie sformułowany akt oskarżenia. Tygodnik dowiedział się w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga, że jednocześnie z powodu utrzymania immunitetu automatycznie ma zostać umorzone dochodzenie w sprawie posiadania przez senatora narkotyków.
Szantażyści nagrali spotkanie Krzysztofa Piesiewicza ze znajomą. Na taśmie senator miał na sobie kobiece ubranie i wciągał nosem biały proszek.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Wprost"/jm/kry
"Wprost" - sprawa Piesiewicza
2010-03-07 12:58
publikacja
2010-03-07 12:58
2010-03-07 12:58
Źródło:IAR























































