Według dokumentów, do których dotarł Reuters, lokalne władze Chin sprzedają skonfiskowane bitcoiny poprzez prywatne firmy, aby pozyskać środki na łatanie dziurawych budżetów. Ich zasoby mogły wynosić nawet 15 tys. bitcoinów. Kilkanaście razy więcej kryptowalut ma posiadać władza centralna w Pekinie, ale agencja przypomina, że w Chinach obowiązuje zakaz handlu kryptoaktywami.


Według dokumentów sądowych i transakcyjnych, do których dotarła agencja Reutersa, władze lokalne w Chinach korzystają z usług prywatnych firm, które sprzedają w ich imieniu skonfiskowane kryptowaluty, by wspomóc w ten sposób nadwyrężone spowolnieniem gospodarczym budżety publiczne. Problem w tym, że w Chinach obowiązuje zakaz handlu kryptoaktywami.
Chiński ban na kryptowaluty
Ludowy Bank Chin w 2021 r. wydał jednoznaczną interpretację prawa dotyczącego przeciwdziałaniu praniu pieniędzy, stwierdzając, że wszelkie działania związane z kryptowalutami są nielegalne. Odcięcie prężnej chińskiej branży kryptowalut od „oficjalnego” systemu finansowego, a także zmuszenie „górników” do zaprzestania działalności odbiło się na całym sektorze i było jednym z czynników, który doprowadził do kryptozimy, jaka panowała od jesieni 2021 r. i przez cały 2022 r.
W 2023 r. mający spory zakres autonomii Hongkong, określany jako brama do chińskiego rynku kapitałowego zrobił krok w kierunku branży krypto, uruchomiając oficjalny system licencjonowania dla platform handlu kryptowalutami. W raporcie o stabilności finansowej z końca 2024 r. Ludowy Bank Chin podkreślił jednak, że rynek krypto stał się w ostatnich latach bardziej złożony i niestabilny, ale zauważono rolę Hongkongu, który „aktywnie bada” licencjonowanie handlu kryptowalutami.
Przepisy do przeglądu
Reuters informuje, że w Chinach trwa ożywiona dyskusja na temat kryptowalut wraz ze wzrostem liczby przestępstw z nimi związanych. Przedstawiciele Najwyższego Sądu Ludowego i wymiaru sprawiedliwości wraz z przedstawicielami świata nauki dyskutują na kolejnych spotkaniach nad kwestią regulacji kryptowalut i problemem przejmowanych w wyniku przestępstw kryptoaktywów.
W jednym z nich brał udział cytowany przez Reutersa prof. Chen Shi z Uniwersytetu Ekonomii i Prawa w Zhongnan, który powiedział, że „pilnie potrzeba lepszego nadzoru, ponieważ liczba spraw i kwot, których dotyczą, gwałtownie rośnie”. Inny uczestnik seminarium Guo Zhihao, prawnik z Shenzhen, powiedział, że chiński zakaz handlu kryptowalutami jest sprzeczny z potrzebą upłynnienia skonfiskowanych walut cyfrowych przez lokalne władze. Uważa, że bank centralny powinien albo sprzedać kryptowaluty za granicą, albo utworzyć ich oficjalną rezerwę.
Chińskie zasoby bitcoinów
Według danych portalu bitcointreasuries.com władze centralne Chin posiadają szacunkowe 194 tys. bitcoinów przejęte po rozbiciu piramidy finansowej PlusToken w 2019 r. Wśród innych państw więcej mają jedynie Stany Zjednoczone. W większości przypadków państwowe bitcoiny stanowią skonfiskowane kryptowaluty w wyniku wykrycia przestępstw. Wyjątkiem jest Salwador, który w 2021 r. uznał bitcoina za prawny środek płatniczy i za publiczne środki kupował go na rynku.
Z kolei jak podaje Reuters, powołując się na dane branżowej firmy River, lokalne władze w Chinach pod koniec ubiegłego roku posiadały około 15 tys. bitcoinów, co plasowało je na 14. miejscu na świecie wśród największych posiadaczy. Wszystkie swoje bitcoiny zdobyte poprzez konfiskaty w ostatnich miesiącach sprzedały Niemcy, inkasując blisko 3 miliardy dolarów.
Według wspomnianych na początku dokumentów, do których dotarła agencja, firma Jiafenxiang z siedzibą w Shenzhen od momentu swojego założenia w 2018 r. sprzedała kryptowaluty o wartości ponad 3 miliardów juanów (po bieżącym kursie to około 410 mln dolarów) w imieniu lokalnych władz, w tym takich miast jak Xuzhou, Hua'an i Taizhou ze wschodniej prowincji Jiangsu.
Konfiskowanych kryptowalut przybywa bardzo dużo, bo według Reutersa wzrost dochodów władz lokalnych z tytułu kar i konfiskat według oficjalnych danych wyniósł 65% w ciągu pięciu lat zakończonych w 2023 r. Cytowany Liu Honglin, prawnik doradzający władzom lokalnym, powiedział Agencji, że skonfiskowane kryptowaluty stały się znaczącym źródłem dochodów w niektórych miastach. „Nie ma jednak przepisów regulujących działalność prywatnych firm, które pomagają władzom w ich sprzedaży, a to należy zmienić – powiedział Liu.
Michał Kubicki


























































