Już w piątek rozpoczynają się Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej. Polacy rozegrają swój pierwszy mecz dwa dni później. Za każdą bramkę zdobytą przez naszą reprezentację Alior Bank podniesie oprocentowanie Lokaty Kibica o 0,1 pkt proc.
Alior Bank jest jednym ze sponsorów reprezentacji Polski w piłce nożnej. Z tej okazji wprowadził do oferty nowy produkt oszczędnościowy – Lokatę Kibica. Jest to depozyt na 160 dni o oprocentowaniu zmiennym. Stawka bazowa wynosi 2 proc. i będzie rosła o 0,1 pkt proc. za każdą bramkę strzeloną przez Biało-Czerwonych. Po pierwszej bramce bank podniesie oprocentowanie do 2,1 proc., po drugiej do 2,2 proc. itd. Minimalna kwota lokaty to 1000 zł, a maksymalna 100 000 zł.


O ile na pierwszy rzut oka oferta może wydawać się całkiem kusząca, to gdy przyjrzymy się szczegółom zaczyna tracić swój blask. Przede wszystkim maksymalne oprocentowanie lokaty może wynieść najwyżej 3 proc. Taką stawkę otrzymają klienci, jeśli nasza kadra strzeli 10 goli. Na lokatę można wpłacić wyłącznie nowe środki, czyli nie można założyć depozytu z oszczędności zdeponowanych już w banku. Ponadto lokata dostępna jest wyłącznie w placówkach banku – nie można jej założyć przez internet.
ReklamaIle można będzie zarobić na lokacie? Jeśli założymy, że nasza kadra strzeli 10 goli i oprocentowanie wzrośnie do 3 proc., to przy kwocie depozytu 10 000 zł zarobimy 106 zł (już po odjęciu podatku). Jeśli wpłacimy na lokatę 100 000 zł, to bank wypłaci nam 1062 zł. Niestety na tle konkurencji Lokata Kibica wypada przeciętnie. Co najmniej w kilku bankach znajdziemy lokaty, których oprocentowanie jest wyższe niż 3 proc.
Pomysł na powiązanie oprocentowania lokaty z liczbą goli nie jest nowy. Podczas poprzednich Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej też pojawiały się tego typu produkty. Banki coraz częściej sięgają po nietypowe pomysły, by zachęcić klientów do zdeponowania oszczędności. Jakiś czas temu Idea Bank proponował lokatę przygotowaną we współpracy z Endomondo, której oprocentowanie uzależnione było od przebiegniętych kilometrów. Podobny trend można zaobserwować za granicą. Na przykład niemiecki Fidor Bank proponował lokatę, której oprocentowanie zależało od liczby lajków na Facebooku.