Raz na sześć tygodni w czwartkowe popołudnie inwestorzy na całym świecie dwukrotnie zamierają - najpierw o 13.45, a potem o 14.30. Od tego, co zrobi EBC w dużej mierze zależy bowiem to, jak zachowywać będą się najważniejsze rynki świata. Kolejna wielka decyzja banku centralnego strefy euro już dziś.
Według przyjętych na początku ubiegłego roku pierwotnych założeń, październik 2016 r. miał być pierwszym miesiącem, w którym Europejski Bank Centralny nie będzie prowadził skupu aktywów (QE). Rzeczywistość okazała się zupełnie inna i zamiast kończyć skupowanie europejskiego długu, władze monetarne strefy euro zastanawiają się, jak rozszerzyć program i o ile przedłużyć czas jego trwania.
To właśnie odpowiedzi na te pytania inwestorzy spodziewają się uzyskać od EBC, który dziś o 13.45 przedstawi komunikat ws. dalszego kierunku prowadzenia polityki monetarnej. Jak zwykle, znacznie ciekawiej może być 45 minut później, gdy przed mikrofonem zasiądzie prezes Mario Draghi (oba te wydarzenia szeroko podsumujemy w Bankier.pl). Znaków zapytania dotyczących dalszego działania EBC jest tyle, że każda nieścisłość w wypowiedzi prezesa banku może wywołać ostrą reakcję rynku.
Przypomnijmy – w styczniu 2015 r., po wielu miesiącach spekulacji, Rada Prezesów EBC zdecydowała o uruchomieniu programu skupu aktywów. Sam program ruszył w marcu ubiegłego roku, a na jego realizację pierwotnie przeznaczano 60 mld euro miesięcznie. W grudniu podjęto decyzję o wydłużeniu QE do końca marca, natomiast w marcu 2016 r. „władcy euro” zwiększyli skalę zakupów do 80 mld euro miesięcznie, a dodatkowo do listy kupowanych aktywów dołączyli obligacje korporacyjne.
Podobny ruch – wydłużenie QE i/lub zmiana kryteriów prowadzenia skupu – oczekiwany jest również i teraz. Zadowalającego wzrostu gospodarczego w strefie euro wciąż nie ma, a samemu EBC, ze względu na przyjęte kryteria zaczyna brakować długu, który może kupić.
Większość analityków skłania się ku scenariuszowi ogłoszenia zmian na grudniowym posiedzeniu, kiedy „ze stołu” znikną niektóre czynniki ryzyka (wybory w USA, referendum konstytucyjne we Włoszech), a Rada Prezesów będzie dysponowała świeżymi prognozami gospodarczymi. Dziś jednak, jak mówi konsensus, Mario Draghi ma chociaż zapowiedzieć kierunek zmian – powtórka z września, kiedy EBC wyraźnie „zagrał na zwłokę” z pewnością nie usatysfakcjonuje inwestorów.
Perspektywa dalszego luzowania polityki monetarnej w strefie euro przy jednoczesnej oczekiwanej (choć wcale nie przesądzonej) podwyżce stóp procentowych w USA jeszcze przed końcem tego roku prowadzi do sukcesywnego osłabiania się euro wobec dolara. Za walutę 19 państw zapłacić trzeba obecnie mniej niż 1,10 dolara – to najniższy poziom od trzech miesięcy.
Ostatnie w tym roku posiedzenie Rady Prezesów odbędzie się 8 grudnia. W kalendarzu Rezerwy Federalnej pozostały jeszcze dwa spotkania Federalnego Komitetu Otwartego rynku: 2 listopada oraz 14 grudnia.
Michał Żuławiński
