To był dopiero run na bank. Credit Suisse ujawnił skalę paniki, która go dotknęła. Bank podał wyniki za I kwartał 2023 r. i pokazał, jaki był odpływ aktywów w tym czasie. Kwartalny raport może być jednym z ostatnich w historii Credit Suisse, bo trwa proces przejęcia go przez Bank UBS przy wsparciu rządu Szwajcarii.


W poniedziałek Credit Suisse pokazał raport wynikowy za I kwartał 2023 r., a w nich… zysk w wysokości 12,43 mld CHF. Ten jednak jest wynikiem umorzenia obligacji AT1 o wartości 16 mld CHF i został zakwalifikowany jako "jednorazowy zysk". Odpis AT1 jest zresztą przedmiotem kontrowersji, ponieważ zmienił ogólnie przyjętą kolejność pokrywania strat banków i postawił właścicieli tzw. CoCo Bonds przed akcjonariuszami. Jak się jednak okazało, było to zgodne z dokumentami emisyjnymi obligacji kapitałowych.
Miliardy zabierane z Credit Suisse
W I kwartale Credit Suisse odnotował 18,5 mld CHF przychodów netto, natomiast już skorygowany wynik przed opodatkowaniem (o zdarzenia jednorazowe) pokazał stratę banku na poziomie 1,3 mld CHF. W tym ujęciu był to ósmy z ostatnich dziesięciu kwartałów na minusie. W IV kwartale 2022 r. Credit Suisse był 1,39 mld CHF pod kreską.
Flagowy dział zarządzania majątkiem Credit Suisse odnotował spadek wartości zarządzanych aktywów do 502,5 mld franków na koniec marca. To o 29 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2022 roku.
Jedną z ciekawszych informacji raportu wynikowego jest wartość odpływu aktywów, która w pierwszym kwartale roku była na poziomie 61,2 mld CHF (68,6 mld dol.) po tym, jak kwartał wcześniej klienci wyciągnęli środki o wartości ponad 110 mld CHF.

Jaką formę opodatkowania wybrać?
Własna działalność gospodarcza a podatki
Założyłeś własną firmę? Kolejnym krokiem w jest wybór sposobu rozliczania się ze skarbówką z tytułu osiąganych dochodów. Odpowiednia formy opodatkowania, dopasowana do potrzeb przedsiębiorcy, niesie ze sobą korzyści finansowe. Warto o nich wiedzieć!<BR>
Pobierz e-booka zostawiając zgody, albo zapłać 20 zł
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Łączny wynik wypłat za ostatnie zaraportowane 6 miesięcy to już 171,7 mld CHF, co w przeliczeniu po średnim kursie CHF/PLN z tego okresu daje astronomiczne ok. 820 mld zł. Dla porównania dochody budżetu Polski w 2023 r. zostały w ustawie określone na poziomie 605 mld zł.
Załamanie kursu
Odpływ aktywów, kolejne lata ze stratami i prognoza następnych mimo podjętych działań restrukturyzacyjnych doprowadziły do utraty wiarygodności w oczach inwestorów i pogromu na akcjach drugiego największego banku Szwajcarii. Niewypłacalność banku o 167-letniej historii skutkowały działaniami jego ratowania w marcu przed całkowitym upadkiem. W proces, ważny z uwagi na wielkość instytucji i jej systemowe znaczenie, włączyły się władze Szwajcarii oraz największy konkurent, czyli UBS.
Wkrótce nastąpi przymusowa sprzedaż Credit Suisse jego konkurentowi UBS. W ramach operacji ratowania banku przyjęto parytet 22,48 akcji przejmowanego banku za jedną akcję UBS. Oznacza to, że akcje upadającego banku zostały wycenione na 0,76 franka. Obcenie są wyceniane na 0,80 CHF, chociaż jeszcze w październiku 2022 r. kosztowały 4,3 franka, a w styczniu 2023 roku 3,1 franka.


Cały proces operacyjnego przejęcia ma zostać sfinalizowany jeszcze w tym roku, ale CNBC donosi, że pełne wchłonięcie działalności Credit Suisse przez UBS Group zajmie około trzech do czterech lat. Z kolei portal SwissInfo informuje, że przejęcie zostanie zakończone w nadchodzących tygodniach. Tym samym bieżący raport za I kwartał byłby ostatnim w wykonaniu Credit Suisse jako niezależnej firmy.
Całość procesu ma wiązać się m.in. z olbrzymią redukcją zatrudnienia, o czym więcej pisała Katarzyna Wiązowska na łamach Bankiera w artykule „UBS przejmie CS i będzie zwalniać. Pracę mogą stracić dziesiątki tysięcy osób na całym świecie”.
Historyczny marzec
Klienci Credit Suisse kontynuowali wyciąganie swoich pieniędzy po tym, jak rynkami zatrzęsły upadki Silicon Valley Bank i Signature Bank w USA w marcu tego roku. Akcje banków - m.in. Deutsche Banku - zaczęły gwałtownie spadać w związku z obawami o dalsze rozlewanie się kryzysu. Szwajcaria przygotowała pakiet ratunkowy dla Credit Suisse za 200 mld franków gwarancji finansowych.
Prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie nagłego przejęcia Credit Suisse, drugiego co do wielkości banku kraju. Transakcja oburzyła zarówno podatników, jak i akcjonariuszy - nie tylko przejmowanej instytucji, ale i przejmującej, a więc UBS. W momencie ogłoszenia transakcji Credit Suisse był wyceniany na 3,15 mld dolarów, podczas gdy w piątek, przed zawarciem umowy, wartość wynosiła 8 mld dolarów.
W ostatnich latach Credit Suisse przynosił straty i borykał się z szeregiem problemów, jak m.in. oskarżenia o prowadzenie kont nazistów po II wojnie światowej. W 2022 roku - w najgorszym dla niego od czasu kryzysu finansowego z 2008 r. - odnotował stratę w wysokości 7,3 mld franków szwajcarskich. Jednocześnie ostrzegł, że nie spodziewa się rentowności do 2024 roku.
Komentarze analityków BBC News nie pozostawiają złudzeń - żaden bank nie jest w stanie przeżyć takiego odpływu pieniędzy - niezależnie, jak jest duży. Ich zdaniem to nie koniec - zobaczymy jeszcze więcej zawirowań bankowych.