Szwedzki bank centralny robi kolejny krok w nieznane. W celu pobudzenia inflacji, stopa procentowa obniżona została jeszcze głębiej poniżej zera.


Dzisiejsza decyzja najstarszego banku centralnego na świecie oznacza, że stopa procentowa transakcji repo została obniżona z -0,35% do -0,50%. Skala cięcia była głębsza od tego, którego spodziewali się analitycy (konsensus: -0,45%).
Szwecja utrzymała pozycję na podium krajów o najniższych stopach procentowych na świecie. Prowadzi Szwajcaria (-0,75%) przed Danią (-0,65%). Ostatnim krajem, który zdecydował się na zejście ze stopami poniżej zera była Japonia (-0,10%).
Jest to już kolejna obniżka stóp procentowych w Szwecji. Poprzednich tego typu posunięć bank centralny tego kraju dokonywał w lutym, marcu i lipcu 2015 r. Dodatkowo od lutego ubiegłego roku trwa też program skupowania obligacji rządowych, za które Riksbank płaci nowo wykreowanymi pieniędzmi. W pierwszej połowie tego roku na cel ten przeznaczonych zostanie 200 miliardów koron.
W uzasadnieniu swojej decyzji Riksbank wspomina przede wszystkim o wciąż niskiej inflacji. Nowa prognoza banku mówi, że w tym roku dynamika CPI wyniesie 0,7% (poprzednia prognoza 1,3%), w 2017 r. będzie to 2,1% (poprzednio 2,5%), a w 2018 r. 2,9% (poprzednio 3%). Cel inflacyjny szwedzkiego banku centralnego to 2%.
Riksbank otwarcie stwierdził także, że „wciąż istnieje przestrzeń do dalszego cięcia stóp” oraz wykorzystania innych instrumentów polityki monetarnej w postaci np. rozszerzenia programu skupu aktywów. Dodatkowo bank przypomniał, że ma możliwość bezpośredniego ingerowania na rynku walutowym.
Znany z prowadzenia polityki informowania rynku o swoich przyszłych zamiarach Riksbank zapowiedział jednocześnie, że zamierza utrzymywać stopy procentowe na historycznie niskim poziomie o kilka miesięcy dłużej niż zakładał w poprzedniej prognozie. Nowy horyzont wyjścia ze stopami powyżej zera to początek 2018 r.
W komunikacie Riksbanku nie zabrakło odniesienia do sytuacji na rynku mieszkaniowym, na którą olbrzymi wpływ ma polityka niskich stóp procentowych.
- Riksbank wielokrotnie odnotowywał ryzyko związane z niskim poziomem stóp. W celu ograniczenia ryzyka związanego z zadłużeniem gospodarstw domowych, potrzebne są rozmaite reformy mające na celu stworzenie lepszej równowagi między popytem a podażą na rynku mieszkaniowym. (…) Jeżeli nie zostaną one przeprowadzone, ryzyko nadal będzie rosło, a jego zmaterializowanie może mieć duże konsekwencje dla gospodarki – czytamy w komunikacie.
Dzisiejsza decyzja Riksbanku przełożyła się na kurs szwedzkiej waluty. Kurs euro wystrzelił do blisko 9,60 SEK, dolara zaś do 8,46 SEK.
Kolejne posiedzenie decyzyjne szwedzkiego banku centralnego zaplanowano na 21 kwietnia.
Szwedzi dołączają do klubu ujemnych stóp

Bank centralny Szwecji zaskoczył rynek obniżką głównej stopy procentowej o 10 punktów bazowych, do -0,10% oraz uruchomił „dodruk” pieniądza. Ekonomiści spodziewali się utrzymania dotychczasowej, zerowej stawki dla operacji repo. Riksbank ogłosił rozpoczęcie programu ilościowego poluzowania polityki pieniężnej (QE), z zamiarem zakupienia obligacji skarbowych za kwotę 10 miliardów nowo wykreowanych koron szwedzkich. Riksbank zapowiedział też, że stopa procentowe nie zostanie podniesiona do połowy 2016 roku.