Bank centralny Szwecji zaskoczył rynek obniżką głównej stopy procentowej o 10 punktów bazowych, do -0,10% oraz uruchomił „dodruk” pieniądza. Ekonomiści spodziewali się utrzymania dotychczasowej, zerowej stawki dla operacji repo.



Riksbank ogłosił rozpoczęcie programu ilościowego poluzowania polityki pieniężnej (QE), z zamiarem zakupienia obligacji skarbowych za kwotę 10 miliardów nowo wykreowanych koron szwedzkich. Riksbank zapowiedział też, że stopa procentowe nie zostanie podniesiona do połowy 2016 roku.
Decyzja Szwedów jest odpowiedzią na działania Europejskiego Banku Centralnego, który od marca rusza z programem skupu obligacji skarbowych państw strefy euro. EBC będzie „drukował” na ten cel 60 mld euro miesięcznie, przynajmniej do września 2016 roku.
Riksbank jest kolejnym bankiem centralnym w Europie, który nie chcąc dopuścić do nadmiernej aprecjacji własnej waluty wobec euro wprowadza ujemne stopy procentowe. Wcześniej uczyniły to Szwajcarski Bank Narodowy oraz bank centralny Danii, który już czterokrotnie w tym roku obniżał stopy procentowe.
To zapewne nie koniec nowej fali wojen walutowych w Europie. Po Szwajcarach i Duńczykach ujemne stopy mogą zastosować Czesi (obecnie: 0,05%). Rozprzestrzenianie się zarazy ujemnych stóp procentowych na Starym Kontynencie może być też decydującym czynnikiem, który skłoni Radę Polityki Pieniężnej do obniżki stóp już na marcowym posiedzeniu.
Krzysztof Kolany