Zamknięcie hoteli od Nowego Roku albo centralny rejestr pobytów służbowych w ośrodkach wypoczynkowych, to – jak informuje w czwartek "Gazeta Wyborcza", pomysły rządu na ukrócenie hotelarskiego podziemia.


"GW" ocenia, że "rząd boi się, że w sylwestra i w czasie ferii zimowych nie uda się powstrzymać od wyjazdów ludzi zmęczonych już akcją #zostańwdomu".
Dziennie bezpośrednio na skutek pandemii Covid-19 umiera w Polsce średnio 400 osób, a pośrednio - blisko 1000. Liczba nowych wykrywanych zakażeń również przestała w ostatnich dniach spadać. Dane o liczbie zgonów sugerują, że zachorowalność nie zmniejszała się w ostatnim miesiącu tak szybko, jak wskazywałyby oficjalne dane o nowych zakażeniach.
"Kwarantanna narodowa" w Polsce. Hotele, stoki narciarskie i galerie handlowe zamknięte
Od 28 grudnia do 17 stycznia wprowadzamy kwarantannę narodową - mówi minister zdrowia Adam Niedzielski. Zamknięte zostaną hotele, stoki narciarskie i galerie handlowe. W Sylwestra od 19:00 do 6:00 obowiązywał będzie zakaz przemieszczania.
Zdaniem wielu lekarzy styczeń i luty pod względem zdolności rozprzestrzeniania się wirusa są groźniejsze niż październik czy listopad – podaje "GW", powołując się na Centrum Informacyjne Rządu.
Gazeta informuje, że na szczeblu rządowym od ok. dwóch tygodni trwają narady, jak ukrócić hotelarskie podziemie.
Reklama"Jak wynika z naszych informacji, rozważane są dwa warianty. Łagodniejszy zakłada ukrócenie fikcyjnych delegacji. W ramach zwalczania cwaniactwa powstał pomysł utworzenia rejestru pobytów służbowych. Byłby to rejestr centralny zawierający informacje o każdym pobycie w hotelu zadekretowanym jako służbowy" – mówi informator "GW"
W tym przypadku obowiązek rejestrowania pobytu służbowego w dużej mierze spoczywałby na przedsiębiorcach.
"GW" informuje, że drugi z wariantów – forsowany przez osoby z otoczenia Morawieckiego – zakłada całkowite zamknięcie hoteli od stycznia. Miałoby to zapobiec rezerwacjom noclegów w czasie ferii (4-17 stycznia) i zmusić rodziny do zostania z dziećmi w domach.
Gazeta zwraca uwagę, że nie jest jednak tajemnicą, że rezerwacje fikcyjnych pobytów służbowych osiągną kumulację w sylwestra. Dlatego rząd – jak podaje "GW" rozważa także hotelarski lockdown już po świętach Bożego Narodzenia. (PAP)
ktl/ amac/