REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Kolejna krypto-piramida wydrenuje kieszenie Polaków? Guru tradingu wskazuje drogę

Michał Misiura2025-09-08 06:00redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-09-08 06:00

Połączmy ze sobą rynek kryptowalut, grupę uzdrowicieli i wróżek oraz marketing wielopoziomowy. Dodajmy podejrzaną platformę tradingową, nieprawdopodobnie wysoki zwrot z “inwestycji” i tajemniczego profesora Henry'ego Jonesa. Oto niezwykła historia Hellobit i TSQ Investment Group.

Kolejna krypto-piramida wydrenuje kieszenie Polaków? Guru tradingu wskazuje drogę
Kolejna krypto-piramida wydrenuje kieszenie Polaków? Guru tradingu wskazuje drogę
fot. Everett Collection / / Shutterstock

W ostatnich tygodniach pisaliśmy sporo o aplikacji CoinPlex, która wyglądała na piramidę finansową i jak wszystko wskazuje, właśnie upadła w sposób typowy dla piramid finansowych. W Polsce mamy jednak do czynienia z wieloma podobnymi “projektami”, które żerują na marzeniach o prostym osiągnięciu bogactwa.

Jednocześnie tego typu “przedsięwzięcia” chętnie sięgają po słowo “edukacja”. W przypadku CoinPlexa “edukacja” polegała na przedstawianiu ludziom bajki o kwantowych algorytmach i sztucznej inteligencji, które miały generować zyski, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Polska społeczność TSQ Investment Group niejako wywołała nas do tablicy. Na swoim facebookowym profilu opisała przypadek CoinPlex, powołując się na nasz artykuł i próbując dowodzić, że oba biznesy są od siebie całkowicie różne. Naszym zdaniem to nie prawda.

Tak samo jak w przypadku CoinPlexa grupa TSQ Investment Group i Hellobit obiecują gigantyczny zwrot oparty na procencie składanym, który sprawia, że zainwestowane środki zwracają się po około miesiącu.

Łączy je również element rekrutacji nowych użytkowników. Wraz z ich rosnącą liczbą lider zdobywa kolejne poziomy, które wiążą się z coraz wyższą “dywidendą” od zysków osób w jego zespole.

Hellobit twierdzi, że działa od 2018 roku, a CoinPlex miał zaczynać w 2019. Wiele wskazuje jednak na to, że oba projekty ruszyły w 2024 roku. Oba zostały zarejestrowane na tzw. słupy w USA, gdzie nie ma żadnego śladu ich działalności. Próbują też uwiarygadniać się prostymi do zdobycia wpisami do rejestrów, które nie uprawniają do świadczenia usług inwestycyjnych.

Są też jednak różnice. Żeby dołączyć do CoinPlexa, wystarczyło 50 dolarów. W Hellobit minimalna wpłata to 500 dolarów. Różnica polega też na poziomie wysiłku, który należy włożyć w obsługę aplikacji. W CoinPlexie wystarczyło kliknąć przycisk. W Hellobit transakcje wykonuje się samodzielnie, ale według ścisłych wskazówek. Tutaj na scenę wkracza grupa TSQ oraz profesor Henry Jones.

Profesor Henry i TSQ Investment Group - kto to i co to?

TSQ Investment Group zajmuje się pozyskiwaniem osób, które rejestrują się na giełdzie Hellobit i “inwestują” na niej pieniądze. Oba podmioty działają rzekomo niezależnie od siebie. Jak tłumaczy swoim członkom TSQ, sygnały, na podstawie których mają zawierać transakcje, działają tak samo dla 1000 i dla 100 000 inwestorów. W związku z tym im więcej osób będzie rozgrywało wskazane scenariusze, tym więcej uda się wszystkim zarobić.

Sygnały przekazuje profesor Henry Jones. Na stronie TSQ czytamy, że “urodził się w 1986 roku, jest singlem i Amerykaninem. Lubi fitness, pływanie, podróże, golfa i czytanie. Posiada tytuł licencjata z University of St. Thomas oraz tytuł magistra administracji publicznej z American University”.

Jak dowiadujemy się w dalszej części biogramu, “Henry pracował w dużym banku inwestycyjnym na Wall Street i dużej korporacji w Ameryce”. Miał być także zastępcą dyrektora generalnego SIFMA (amerykańskie branżowe stowarzyszenie banków, brokerów-dealerów i zarządzających aktywami).

Henry posiada “wiedzę specjalistyczną z zakresu obliczeń kwantowych i prognozowania dużych zbiorów danych”, co w połączeniu z doświadczeniem inwestycyjnym, pozwoliło mu osiągnąć “wysoki poziom w handlu kontraktami kryptowalutowymi” i skutecznie zarządzać ryzykiem.

Sygnały Henry’ego Jonesa się sprawdzają. Problem polega jednak na tym, że prawdopodobnie sprawdzają się one tylko na platformie Hellobit.

Jak opisywała na Reddicie była członkini TSQ z Hiszpanii, Henry komunikował się z grupą poprzez komunikator Telegram. Publikował tam przemówienia motywacyjne i dawał dwa rynkowe sygnały dziennie. Przykładowo mówił członkom grupy, aby o 13:29 postawili 1% swojego kapitału na ruch w górę na kontrakcie terminowym BTC/USDT.

“Prawda jest taka, że jego sygnały często były trafne, jednak zauważyłam coś dziwnego: sprawdzałam jego sygnały na innych platformach, takich jak Binance i podczas gdy ceny i wzory świec pasowały przed transakcją, o 13:29 wykres Hellobit pokazywał odwrotny ruch niż na Binance. Innymi słowy, wyglądało na to, że Hellobit manipulował wskaźnikami cen, żebyśmy myśleli, że wygrywamy” - opisywała na platformie Reddit była użytkowniczka Hellobit.

Henry Jones może tak naprawdę w ogóle nie istnieć, ponieważ w sieci nie znajdziemy śladu opisywanej osoby w miejscach innych niż materiały TSQ. Jako ciekawostkę można wspomnieć, że w 2009 roku mężczyznę o takim imieniu i nazwisku został skazany w USA na 20 lat więzienia za prowadzenie schematu Ponziego, w którym oszukał 500 osób na 32 mln dolarów. Nie zgadzają się jednak daty urodzenia.

Energia pieniądza i przekazy od Wszechświata

Hellobit doczekał się już oficjalnego ostrzeżenia ze strony hiszpańskiego nadzoru finansowego (CNMV), a w sieci możemy trafić na opinie poszkodowanych inwestorów z różnych państw. Grupy TSQ działają od Portugalii przez Polskę aż po Turcję. Według SimilarWeb istotnym źródłem ruchu na stronie przez pewien czas były również Indie i Uganda. Zebranie danych utrudnia jednak fakt, że Hellobit co chwilę zmienia swój adres URL, przenosząc się na kolejne domeny, które odróżnia od siebie często jedna litera.

Mateusz Chrobok, ekspert cyberbezpieczeństwa, który poświęcił Hellobitowi wpis na platformie LinkedIn i nagrał o tym film, zwraca uwagę, że to typowe działanie dla piramid finansowych.

Prędzej czy później takie strony są blokowane, dlatego ich twórcy utrzymują kontakt z zaangażowanymi osobami na Facebooku, Instagramie lub innych platformach. Dzięki temu, gdy strona padnie, nie zostają odcięci od “inwestorów”. Mówią im, że giełda przeniosła się na inną domenę, ponieważ została ściągnięta przez nieprzychylnych ludzi i biznes trwa - komentuje ekspert.

W Polsce TSQ Investment Group zaczęło działać na pełnych obrotach jesienią 2024 roku i znalazło żyzny grunt wśród uzdrowicieli, wróżek i szamanów. Do facebookowej grupy zrzeszającej polskich członków projektu należy wiele osób związanych z tym środowiskiem.

Główna liderka TSQ w Polsce przedstawia się jako terapeutka, life coach, jasnowidz, redaktorka losu i egzorcystka. W jej opisie na platformie LinkedIn czytamy: “łączę doświadczenia mistyczne i wiedzę alchemiczną, aby inspirować do refleksji oraz pomóc uczestnikom w odnalezieniu wewnętrznego kompasu”.

- Widzimy, że grupą docelową są osoby silnie ukierunkowane na duchowe doświadczenia. Pojawiają się tutaj elementy przypominające sektę i podobne metody pozyskiwania nowych członków. Są opowieści o energii pieniądza i przekazach od Wszechświata. Jest fałszywy guru, profesor Henry, który ma ukrytą wiedzę dla wybranych. Psychologia i mechanizmy manipulacji zostały tu dobrze dobrane - komentuje Mateusz Chrobok.

Uzdrowiciele i wróżki to jednak nie jedyni członkowie TSQ Investment Group w Polsce. W szczecińskim biurze społeczności szkolenia prowadzi członek Północnej Izby Gospodarczej i wielu innych rad biznesowych, będący ekspertem w finansowaniu inwestycji ze środków Unii Europejskiej.

Obok dwóch biur w Warszawie i Szczecinie, polscy liderzy TSQ powołali również, wpisaną do KRS, Fundację Świadomego Startu. “To przestrzeń dla kobiet, mężczyzn, młodzieży, rodziców, ADHDowców, samotnych serc i śmiałych dusz” - czytamy w jej opisie. Fundacja ma wspierać finansową niezależność, rozwój osobisty i edukację inwestycyjną, czyli w praktyce dopłaca niektórym nowym członkom do początkowego depozytu na Hellobit.

Co dalej z Hellobit?

Według informacji z facebookowej grupy polskiej społeczności TSQ pod koniec sierpnia należały do niej 4554 osoby. Główna liderka podawała tam również, że zgromadziła pod sobą 1000 uczestników, dzięki czemu awansowała na najwyższy szósty poziom w strukturze organizacji i zarabia z tego tytułu pasywnie 5000 dolarów co 10 dni.

Liderzy na szóstym poziomie mają mieć bezpośredni kontakt z twórcą projektu. Raz w roku, w grudniu, mają być też zapraszani na bal, gdzie osobiście spotkają się z administracją projektu. Patrząc na praktykę znaną z podobnych schematów, zastanawiamy się, czy TSQ Investment Group przetrwa do tego czasu i czy komuś uda się wreszcie zobaczyć profesora Henry’ego.

Jak zwraca uwagę Mateusz Chrobok, tego typu struktury działają, dopóki napływają do nich pieniądze. Jedynym źródłem środków są wpłaty od kolejnych wciąganych osób.

Na początku wypłaty są realizowane, żeby pokazać, że wszystko działa. Jeśli ktoś pisze, że coś jest nie tak, to się go banuje. Gdy osobom na szczycie uda się uzbierać większą kwotę, nikt już tych pieniędzy nie zobaczy. Później to będzie bolało. Szczególnie że nie będziesz jedynym oszukanym, ale będą też twoi bliscy, których namówiłeś - podkreśla ekspert.

Warto zdawać sobie też sprawę z niebezpieczeństwa, jakie niesie ze sobą przekazywanie danych osobowych niesprawdzonym platformom inwestycyjnym. Hellobit wymaga rzekomo od użytkowników przejścia weryfikacji KYC ze zdjęciem dowodu osobistego.

- Nie wiadomo, co oni z tym zrobią. Spodziewam się, że prędzej czy później, jeżeli podajemy w takich miejscach swoje dane, ktoś będzie chciał je wykorzystać. Warto zastrzec PESEL, czasem warto nawet zastanowić się nad zmianą dowodu. Jeśli trafimy na lepiej zorganizowaną grupę przestępczą, nawet jeśli tego nie wykorzystają, sprzedadzą te dane dalej. Wtedy może ktoś spróbuje wziąć na nas pożyczkę, wkręcić kogoś z naszej rodziny, spróbuje przekonać nas do kolejnego scamu - mówi Mateusz Chrobok.

Na końcu warto pamiętać też o tym, że za namawianie innych do wejścia w piramidę finansową grozi w naszym kraju odpowiedzialność karna - Formalnie stajecie się wtedy częścią całego mechanizmu oszustwa. Nieważne czy świadomie, czy nie. Ktoś może potem do was wrócić i powiedzieć, że go oszukaliście. Tym bardziej zachęcam do ostrożności - komentuje Mateusz Chrobok.

Scamming out! 2.0

Bankier.pl i „Puls Biznesu” po raz drugi zainicjowały akcję Scamming out! – kampanię informacyjno-edukacyjną, której celem jest wzrost zainteresowania społeczeństwa i czynników decyzyjnych rosnącą skalą zagrożenia ze strony cyberoszustów. Zapraszamy do śledzenia kampanii w obu serwisach oraz na stronie poświęconej naszej akcji: scammingout.pl

Bankier.pl
Źródło:
Michał Misiura
Michał Misiura
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki w Bankier.pl. Inwestowaniem zainteresował się podczas studiów. Zaczynał pisząc o rynku forex i kryptowalutach, żeby z czasem przenieść się na giełdę. W Bankier.pl śledzi produkty dla inwestorów i opisuje wydarzenia na rynkach kapitałowych. tel: 532 803 384

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (6)

dodaj komentarz
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
sirferdynand odpowiada (usunięty)
Gdzie w tym poscie reddit pisze, ze ktos stracił pieniądze? Bo Reddit to wiarygodne zrodlo? To tylko opinia jakiegos popapranca, bez faktow i dowodiw. Czytaj ze zrozumieniem. Pytam I szukam i dowodiw oszustwa nie ma. Ludzie wlaczcie myslenie.
kolega_twojej_bylej
Profesor Henry Jones to także ojciec Indiany Jonesa. Mądry człowiek, wie co mówi.

Powiązane: O tym mówią ludzie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki