Ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym dotyczy produktu bankowego, który może być wprowadzony do oferty instytucji kredytowych, ale wcale nie musi. Wiele wskazuje na to, że jest to produkt skierowany do bardziej majętnych emerytów, którzy posiadają więcej niż jedną nieruchomość.


Sejm uchwalił w piątek ustawę o odwróconym kredycie hipotecznym.
Za uchwaleniem ustawy opowiedziało się 287 posłów, przeciw było 136, a wstrzymało się dziewięciu.
Zgodnie z ustawą bank będzie wypłacał swojemu klientowi przez określony czas lub jednorazowo świadczenie pieniężne, zabezpieczone hipoteką ustanowioną na każdym rodzaju nieruchomości, także gruntach.
W środę posłanka sprawozdawczyni komisji zajmującej się projektem ustawy, Krystyna Skowrońska (PO), rekomendując Sejmowi ustawę, przekonywała, że wprowadza ona "nowy bezpieczny produkt kredytowy, który można uzyskać bez badania zdolności kredytowej. Dostępny dla wszystkich niezależnie od wieku". Obecnie osoby powyżej 65. roku życia mają trudności z dostępem do kredytów bankowych na większe sumy.
Jak podkreślała, celem ustawy jest zabezpieczenie interesów kredytobiorców. Produkt taki oferować mogą tylko banki, oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych oraz instytucje kredytowe prowadzące działalność transgraniczną, które podlegają nadzorowi Komisji Nadzoru Finansowego lub organom nadzoru w państwach macierzystych.
Ustawa ma wejść w życie 30 dni po jej ogłoszeniu.
Komentarz eksperta
Kredyt już jest. Czas na rentę dożywotnią
W ramach odwróconego kredytu w teorii mogą się oni szybko pozbyć mniej atrakcyjnego domu lub mieszkania. Biorąc to pod uwagę, raczej wątpliwym jest, by banki były skore do oferowania odwróconego kredytu w dobrej cenie. W pewnym momencie prac nad ustawą pojawił się pomysł, by istniała możliwość oferowania tego kredytu w walucie obcej. Większość ekspertów skrytykowała ten pomysł jako skrajnie nieodpowiedzialny. Ryzyko kursowe w tym wypadku jest nie do przyjęcia.
Czytaj dalej(PAP)
son/ mow/