1000 KM i 500 km zasięgu - to podstawowe parametry, jakie ma mieć pierwsze w historii elektryczne auto z logo Ferrari na masce. Auto trafi do sprzedaży za rok. Nie będzie to jednorazowy wyskok Ferrari, które chce, by już w 2030 r. co piąty sprzedany egzemplarz był elektrykiem.


Choć auta elektryczne nie są nowością a i w Polsce ostatnio ten segment rynku rozwija się dynamicznie, to wiele marek wciąż wykazuje wstrzemięźliwość w proponowaniu klientom swoich modeli z napędami elektrycznymi. Wkrótce z tego grona wyłamie się legendarne Ferrari.
Pierwszy elektryczny model rodem z Maranello będzie nazywał się, jakże by inaczej – elletrica. Auto dzięki aż czterem silnikom elektrycznym będzie oferowało co najmniej 986 KM a chwilowa moc będzie mogła dojść do 1000 KM. Samochód rozpędzi się do 310 km/h a „setkę” osiągnie w ciągu zaledwie 2,5 sek. Akumulator o pojemności 122 kWh ma zapewnić zasięg w okolicy 500 km.
Pomimo osiągów nie będzie to jednak kolejny sportowy supersamochód a model zbliżony rozmiarami do SUV-a ferrari purosangue.
Ferrari uchyliło rąbka tajemnicy pod postacią podwozia. Na sylwetkę nadwozia i wnętrze będziemy musieli poczekać do wiosny przyszłego roku. Ferrari elletrica do sprzedaży ma trafić w październiku 2026 r. Jak donosi agencja Reutera, ceny mają zaczynać się od ok. 500 tys. dolarów amerykańskich.
Elletrica nie będzie jednorazowym wyskokiem Ferrari w kierunku elektromobilności. Zgodnie z planem zarządzających marką z Maranello, do 2030 r. napęd elektryczny ma mieć co piąte auto sprzedawane przez Ferrari. Kolejny model nie pojawi się jednak na rynku wcześniej niż w 2028 r.
Dłużej trzeba będzie poczekać na pierwszy elektryczny pojazd wyprodukowany przez inną markę będącą symbolem włoskiej motoryzacji - Lamborghini.
MKZ