Pytanie niespodzianka: Kto może liczyć na lepszą pracę?

2020-02-06 10:00

publikacja
2020-02-06 10:00

W tym odcinku "Pytania niespodzianki" postaramy się odpowiedzieć na pytania dotyczące perspektyw rynku pracy. Jakich pracowników poszukują firmy? Kto powinien pomyśleć o przekwalifikowaniu? Jakie studia wybrać, żeby później znaleźć dobrą pracę? W którym zawodzie pensje rosną najszybciej?

Pytanie niespodzianka: Kto może liczyć na lepszą pracę? — / Bankier.pl

O tym wszystkim opowie Natalia Bogdan, założycielka i prezes agencji zatrudnienia Jobhouse

Źródło:

Komentarze (9)

dodaj komentarz

witasl2020-03-23 23:48

1 0

Najważniejsze to żeby w ogóle zacząć szukać. Na pewno pracy nie znajdzie ten, który czeka aż ona go znajdzie. Nie oszukujmy się... praca jest tylko nie zawsze będą zarabiać będziemy od razu miliony. Trzeba przejśc przeciez przez pewne etapy. W medicover zaczynałem jako asystent w dziale IT a teraz mam samodzielne stanowisko. To kwestia Najważniejsze to żeby w ogóle zacząć szukać. Na pewno pracy nie znajdzie ten, który czeka aż ona go znajdzie. Nie oszukujmy się... praca jest tylko nie zawsze będą zarabiać będziemy od razu miliony. Trzeba przejśc przeciez przez pewne etapy. W medicover zaczynałem jako asystent w dziale IT a teraz mam samodzielne stanowisko. To kwestia czasu. Na wszystko trzeba zapracować. I wiadomo że na poczatku kokosów sie nie zarobi, ale to przyjdzie z czasem jesli pracownik się wykazuje i ma ambicje to firma w niego inwestuje

czarny_kuskus2020-02-09 00:59

0 0

Roszczeniowa postawa ogarnia nie tylko nasz kraj ale i pozostałe kraje UE. Każdy chce zarabiać więcej, jednocześnie nie dając więcej od siebie. Spokojnie.. każdy będzie zarabiać więcej, bo pieniędzy będzie więcej. NBP regularnie publikuje ile jest banknotów w obrocie - za ostatnie 10 lat jest to 100%. Jak łatwo policzyć średnioroczna Roszczeniowa postawa ogarnia nie tylko nasz kraj ale i pozostałe kraje UE. Każdy chce zarabiać więcej, jednocześnie nie dając więcej od siebie. Spokojnie.. każdy będzie zarabiać więcej, bo pieniędzy będzie więcej. NBP regularnie publikuje ile jest banknotów w obrocie - za ostatnie 10 lat jest to 100%. Jak łatwo policzyć średnioroczna inflacja to 10%.

prs2020-02-08 19:48

0 0

Jeszcze jedno..
Najlepszym zawodem na swiecie, byl, jest i bedzie moim zdaniem jest dedykowany sprzedawca.
Taki koles w kazdej branzy zawsze znajdzie prace.

prs2020-02-08 19:43

0 0

Laucendro rozpisal sie troszke..
Ok, ma prawo z tym ze..
Moim zdaniem trzeba dzialac, nie narzekac.
Kazde 5 minut narzekania to 5 minut zmarnowane..
Gdyby sytuacja mnie zmusila, pracowalbym za minimalna, jadl suchy chleb, popijal woda, dziekowal Bogu ze nie jest gorzej i gwarantuje Wam, po roku bylbym duzo dalej..

W Laucendro rozpisal sie troszke..
Ok, ma prawo z tym ze..
Moim zdaniem trzeba dzialac, nie narzekac.
Kazde 5 minut narzekania to 5 minut zmarnowane..
Gdyby sytuacja mnie zmusila, pracowalbym za minimalna, jadl suchy chleb, popijal woda, dziekowal Bogu ze nie jest gorzej i gwarantuje Wam, po roku bylbym duzo dalej..

W Stanach bogaci ludzie robia sobie od czasu do czasu swietne cwiczenie.
100$, w ciagu tygodnia, musza tak zainwestowac, obrocic by miec te sto dolarow, zarobic na nich na swoje utrzymanie i jeszcze sprawdzic mozliwosci rozkrecenia z tej gotowki interesu.
Czytajac jakiekolwiek narzekania, zastanawiam sie co czlowiek szukajacy pracy zrobil by bylo mu lepiej?..
Ile z siebie dal - 100% czy mogl dac wiecej?
Zrobic cos dla siebie wiecej?
Samego siebie nie oszukasz a nagroda (praca czy interes) jest wprost proporcjonalna do poniesionego wysilku.

bankster1232020-02-07 19:46

1 0

Zapłaćcie normalnie to przestanie brakować

zwyczajny2020-02-06 21:26

13 0

Każdy chce zarabiać więcej. Ale mało kto jest zdolny do poświęceń i wyrzeczeń aby to osiągnąć na własnych warunkach.

anty122020-02-06 18:38

32 7

Place najszybciej rosna w PiSie i u Glapinskiego. Wystarczy byc dworka u Glapy i zyc jak bog

laucendro2020-02-06 14:47

44 7

Rynek pracy w Polsce to ogromna patologia. I nie jest żadnym rynkiem pracownika. Może jedynie w segmencie pracowników IT i pracowników fizycznych ale nie dotyczy to całej reszty. Co do segmentu IT to ciężko się dostać albo bez doświadczenia w branży, nawet na stanowiska juniorskie albo bez podstawowej wiedzy zdobytej na studiach.Rynek pracy w Polsce to ogromna patologia. I nie jest żadnym rynkiem pracownika. Może jedynie w segmencie pracowników IT i pracowników fizycznych ale nie dotyczy to całej reszty. Co do segmentu IT to ciężko się dostać albo bez doświadczenia w branży, nawet na stanowiska juniorskie albo bez podstawowej wiedzy zdobytej na studiach. Zazwyczaj rekrutacja opiera się na zaprezentowaniu swoich umiejętności, a często bez portfolio chociażby w GIT, ciężko przebrnąć. Zarobki są ok ale zazwyczaj poszukiwani są ludzie młodzi, żeby mogli pracować w dynamicznym zespole. Programiści po 40/50 tce jeśli nie odłożyli to ciężko im zdobyć nowe zlecenia, gdyż rynek ich usuwa w cień ponieważ młodzi mogą zrobić te same rzeczy za mniejsze stawki. Pracownicy fizyczni też nie mają z tym problemów, ale tylko w większych ośrodkach, gdzie funkcjonuje jako tako przemysł. Mogą liczyć na zarobki od 2300 do 3500 w zależności od lokalizacji. Elektrycy, ślusarze, spawacze jakoś jeszcze sobie radzą. Cała reszta niestety musi się taplać przy szukaniu pracy w gigantycznym bagnie. Na jedna aplikacje poświęcają około 1 godziny. CV plus LM. po wysłaniu czasem okazuje się, że na dane stanowisko aplikowało więcej niż 100 osób i można tak aplikować i aplikować. Jak już się uda dostać na rozmowę, mimo posiadanego doświadczenia i wykształcenia często się okazuje, że taka osoba ma zbyt "wygórowane" oczekiwania finansowe, oczekując zupełnie normalnych zarobków czyli takich, dzięki którym opłaci sobie wynajem/kredyt na mieszkanie, wyżywienie i zostanie jeszcze coś do normalnego życia. Brak informacji o zarobkach w ofertach pracy powoduje frustracje poszukujących pracy i marnowanie czasu przez obie strony. Po kilku takich sytuacjach osoba bez pracy godzi się pracować za stawkę mniejszą niż by chciała i poniżej swoich kwalifikacji " bo kiedyś może dostanę podwyżkę", " bo muszę przecież za coś żyć" " idę tam na chwilę i jak będzie okazja dostać 200 zł gdzie indziej to zmienię" Sytuacja się powtarza, przy kolejnych szukaniu pracy i kolejnym. Tak należy się kształcić i podnosić swoje kwalifikacje ale w opisanej sytuacji za co? Jak? Pracodawcy płacą żałosne stawki i stąd obawiają się ich publikacji przy ofertach o pracę. Często jest też tak, że "mało płacimy ale mamy mnóstwo benefitów". No nie. Proszę państwa benefity nie motywują ludzi do pracy. Realne pieniądze już tak i wtedy dany człowiek może w życiu skorzystać z takich benefitów jakie by chciał. Skończmy już młodym ludziom kłaść do głowy te wyświechtane powiedzonka. Nie znam nikogo, kto by zmieniał pracę tylko dla owocowego czwartku czy kawy ze śniadaniem. Stąd jak słyszę, że mamy do czynienia z rynkiem pracownika to mnie szlag trafia. Tak rynek pracownika za 2500 - 3000 netto. To nie rynek pracownika, to nadal rynek pracodawcy. Podane stawki przeze mnie to oferta rynku pracy we Wrocławiu i głównie bazuję na danych stąd. W mniejszych ośrodkach 2300-2400 netto to jest już osiągnięcie.

hfjdj2020-02-06 21:57

15 6

Bzdury, na stanowisko programisty nie dostaniesz się tylko i wyłącznie jak nic nie umiesz. A studia żadnego monopolu na nauczanie nie dają tym bardziej że to jest zawód w którym nic nie osiągniesz jeżeli sam się nie potrafisz uczyć.

Pytanie niespodzianka: Kto może liczyć na lepszą pracę?

Komentarze (9)

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki

Powiązane: Pytanie niespodzianka

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki