REKLAMA

Propozycje dla frankowców – co jest na stole?

Michał Kisiel2015-03-11 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2015-03-11 06:00

Od pamiętnego styczniowego czwartku miną niedługo 2 miesiące. Przez ten czas spłacający kredyty we frankach usłyszeli kilka mniej lub bardziej precyzyjnych pomysłów rozwiązania problemu zobowiązań walutowych. Jedno jest pewne – do tej pory żaden z nich nie był w stanie zadowolić wszystkich zainteresowanych stron.

Propozycje dla frankowców – co jest na stole?
Propozycje dla frankowców – co jest na stole?
fot. Karol Serewis / / EastNews

Do 11 marca przedstawiciele sektora bankowego mieli przygotować swoje stanowisko dotyczące rozwiązania problemu kredytów we frankach. Zanim z pierwszej ręki poznamy ich propozycje (w roboczej formie prezentowane już na łamach „Pulsu Biznesu”) warto przypomnieć, jakie inne koncepcje do tej pory zaprezentowano publicznie.



Bankowy „sześciopak”

Tydzień po zawirowaniach na rynku walutowym Związek Banków Polskich przedstawił pomysł na doraźne ograniczenie skutków wzrostu kursu franka. Celem miało być doprowadzenie do sytuacji, w której raty spadną do poziomu bliskiego grudniowym obciążeniom. Zaproponowano:

  • uwzględnienie przez banki ujemnej stawki LIBOR przy wyliczaniu wysokości oprocentowania kredytów;

  • zmniejszenie spreadu walutowego;

  • elastyczne podejście do wydłużania terminu spłaty lub zawieszania spłat raty kapitałowej;

  • rezygnację z żądania nowego zabezpieczenia oraz ubezpieczenia kredytu wobec kredytobiorców terminowo spłacających raty kredytowe;

  • umożliwienie kredytobiorcom bezprowizyjnej zamiany waluty kredytu po kursie równym średniemu kursowi NBP;

  • uelastycznienie zasad restrukturyzacji kredytów hipotecznych.

Reklama

Propozycje te zostały przyjęte przez banki, chociaż nie w całości – niektóre z nich wybrały tylko niektóre elementy pakietu lub rozpoczęły wdrożenie z opóźnieniem. Ten brak jednolitego podejścia odbił się bankom czkawką w kolejnych tygodniach, gdy media donosiły m.in. o różnicach w sposobach wyliczania oprocentowania kredytów.

„Sześciopak” nie dotknął problemu, który w dłuższej perspektywie jest najbardziej bolesny dla kredytobiorców, czyli „przywiązania” do nieruchomości i wzrostu kwoty zadłużenia wyliczonej w złotych. Był tymczasową protezą, mającą z góry określony termin ważności.  

KNF: „Plan Jakubiaka”

Pod koniec stycznia Przewodniczący KNF zaskoczył chyba wszystkich obserwatorów rynku – zaproponował schemat przewalutowania zobowiązań  w oparciu o kurs franka z dnia podpisania umowy kredytowej. W ciągu kolejnych kilku dni pomysł Andrzeja Jakubiaka przeszedł ewolucję, by ostatecznie oprzeć się na:

  • dobrowolności przewalutowania, zarówno ze strony banku, jak i klienta;

  • przewalutowaniu zobowiązania według aktualnego kursu z podziałem na dwie części – pierwsza równa będzie pierwotnej kwocie kredytu w złotych (z uwzględnieniem spłaconego kapitału), druga obejmie pozostałą część, czyli to co narosło w wyniku zmian kursu franka;

  • przyjęciu warunków spłaty zbliżonych do kredytów w złotych – pierwsza część kredytu powinna być obarczona marżą na poziomie typowym dla momentu zaciągnięcia zobowiązania i cech kredytobiorcy;

  • umorzeniu części narosłego długu – druga część kredytu zostałaby w połowie umorzona, a w połowie przekształcona na kredyt w złotych z niskim oprocentowaniem (początkowo Andrzej Jakubiak proponował stawkę 1 proc.);

  • wyrównaniu dysproporcji w kosztach obsługi długów – kredytobiorca musiałby zwrócić różnicę w kwotach spłaconych rat pomiędzy kredytem walutowym a kredytem w złotych.

„Plan Jakubiaka” wzbudził sporo kontrowersji. Jego zaletą jest uwolnienie kredytobiorców od ryzyka walutowego, stopniowe obciążanie banków kosztami procesu oraz element specyficznie rozumianej „sprawiedliwości społecznej” widoczny w propozycji wyrównania ewentualnych korzyści osiągniętych przez kredytobiorców walutowych. Wad i niejasności jest jednak znacznie więcej, od momentu przewalutowania począwszy, na tajnikach konstrukcji nowego kredytu w złotych (opartego na historycznych warunkach) skończywszy.

Rekomendacje ministra gospodarki

28 stycznia swoje pomysły reakcji na frankowy kryzys przedstawił Janusz Piechociński. W kilku miejscach powielały one propozycje ZBP, dodając m.in.:

  • zalecenie zmian w prawie umożliwiających umorzenie zobowiązań kredytowych bez konieczności odprowadzenia przez klienta podatku dochodowego;

  • rekomendację w sprawie zaliczenia kosztów umorzenia do podatkowych kosztów uzyskania przychodu banków;

  • wprowadzenie dla nowo zawartych umów limitu roszczeń z tytułu kredytu hipotecznego (udzielonego do 100% wartości nieruchomości) w wysokości wartości nieruchomości;

  • wprowadzenie rozwiązań na wypadek nadzwyczajnie trudnej sytuacji życiowej kredytobiorcy (złotowego i w walutach obcych).

Rekomendacje zaprezentowane przez ministra gospodarki bliższe były szkicowi rozwiązań niż gotowym planom działań. Dotyczyły one przede wszystkim kwestii doraźnych, pomijając problemy systemowe. Zaproponowano utworzenie rady, która miałaby monitorować wprowadzanie sugestii w życie, ale w ciągu kolejnych tygodni nie pojawiły się bliższe informacje o dalszych losach przedsięwzięcia.

Czekają nas dyskusje bez końca?

Szczegóły planu proponowanego przez sektor bankowy mają być punktem wyjścia do kolejnych konsultacji. Całościowe rozwiązanie ZBP chce przedstawić w maju. Do tego czasu kredytobiorcom ma wystarczyć nieśpiesznie wdrażany „sześciopak”. Szkoda, że w dyskusji o kredytowym problemie głosu klientów właściwie nie słychać. Oprócz ulicznych protestów przydałby się także precyzyjnie nakreślony plan, chyba że jedyną nadzieję zbuntowani kredytobiorcy pokładają w rozstrzygnięciach zapadających na sądowych salach.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (74)

dodaj komentarz
~daktyl
według mnie nie ma tragedii, szczególnie jeszcze jak się nie da robić w balona przez banki i wymienia na własną rękę np przez kantory internetowe ja korzystam ze strefawalut.pl i tam sobie na spokojnie porównuje
~JJJ
Frankowicze zejdźcie na ziemię ze swoich pięknych mieszkań.
1.Nikt nie kazał brać kredytu
2.Społeczeństwo nie chce płacić za waszą nieroztropność
3.Poczytajcie sobie nową ustawę o upadłości konsumenckiej, została napisana specjalnie dla was:)
4.Rząd już wie,że pójdziecie na bruk, więc robi tylko pozorne działania
5.
Frankowicze zejdźcie na ziemię ze swoich pięknych mieszkań.
1.Nikt nie kazał brać kredytu
2.Społeczeństwo nie chce płacić za waszą nieroztropność
3.Poczytajcie sobie nową ustawę o upadłości konsumenckiej, została napisana specjalnie dla was:)
4.Rząd już wie,że pójdziecie na bruk, więc robi tylko pozorne działania
5.Jeszcze się taki nie urodził,co by oszukał system bankowy
6.Naprawdę łudziliście się na względnie stały kurs walutowy przez 30lat?????
7.Mimo wszystko mi was szkoda, bo obcokrajowcy nas okradają i daliście się złapać
~asdffg
W jakich FRANKACH? to są kredyty złotówkowe!!!! Wymyślone w celu obejścia LICHWY. Kto wymyślił kredyt z rosnącym kapitałem? Umowa o "kredyt" indeksowany jest sprzeczna z naturą kredytu, czyli indeksacja jest nieważna.
~Słowianin
Od kiedy kredyty złotówkowe oparte są o LIBOR. To może cofniemy się do dnia podpisania umowy i oprzemy twój kredyt o ówczesny WIBOR i marże tak jak inni "złotówkowicze" wtedy mieli. Wątpie abyś się zgodził. Do tej pory odmieniałeś franka przez wszystkie przypadki więc co się nagle stało?
~yjdjyrr odpowiada ~Słowianin
złotówkowe oparte są o LIBOR odkąd wymyślili kredyty indeksowane i denominowane. Oprocentowanie stopą LIBOR kredytu w PLN można rozpatrywać jako niezgodne tylko ze zwyczajem, bo żaden przepis ustawy nie wskazuje by kredyt był oparty o WIBOR. Kredyt ma mieć odsetki i to nie wyższe niż ustawą określone.
~Adam
co jest ?? powiedzmy dosadniej "gówno". Szkoda bylo czasu na tych bankowcow. Wiadomo zlodzieje nigdy nie oddaja kasy jesli nie zainterweniuje wladza.
~Virtuoz
Q-wa to kompromitacja. Znam ludzi z korporacji. Ze strachu zjedli by własne gówno, a dalej powiedzą, bo tak prezes kazał. Prezes z zagranicznej centrali a u nas robi co chce ponieważ realizuje cele zagranicznych akcjonariuszy więc ma na wszystko wytłumaczenie. W tym przypadku zawodzi Państwo. Jak to na forum się mawia wyj-ało Frankowiczów Q-wa to kompromitacja. Znam ludzi z korporacji. Ze strachu zjedli by własne gówno, a dalej powiedzą, bo tak prezes kazał. Prezes z zagranicznej centrali a u nas robi co chce ponieważ realizuje cele zagranicznych akcjonariuszy więc ma na wszystko wytłumaczenie. W tym przypadku zawodzi Państwo. Jak to na forum się mawia wyj-ało Frankowiczów w d-pę w samych laczkach :)) Korwin Mikke i nic więcej nie pozostaje, albo wieczna emigracja. To drugie chyba lepsze.
~ABZ
Odpowiadając tytułem artykułu - Na stole jest NIC, ZERO
To banki stworzyły cały ten majdan, kredyt w formie opcji walutowych, produkt skrajnie spekulacyjny, z wszelkim możliwym ryzykiem po stronie kredytobiorcy. To banki przygotowywały umowy, a następnie wciskały je wszelkimi możliwymi sposobami Polakom.
W każdym normalnym
Odpowiadając tytułem artykułu - Na stole jest NIC, ZERO
To banki stworzyły cały ten majdan, kredyt w formie opcji walutowych, produkt skrajnie spekulacyjny, z wszelkim możliwym ryzykiem po stronie kredytobiorcy. To banki przygotowywały umowy, a następnie wciskały je wszelkimi możliwymi sposobami Polakom.
W każdym normalnym kraju złodziej dawno byłby osądzony i skazany.
Jedyne konkretne rozwiązanie to zmiana kredytu denominowanego kursem franka - na kredyt złotowy, (z dnia podpisania kredytu).

~oluś
Kredyty frankowe w ogóle nie powinny były znależć się w ofercie instytucji bankowych bo nie mają znamion kredytu hipotecznego tylko zakładu bukmaherskiego - link:
http://biznes.onet.pl/waluty/analizy/piec-pytan-do-bankow-ktore-udzielaly-tzw-kredytow-frankowych/z6rrk
~myslenienieboli
I to banki kazały brać na siebie ten kredyt tak?

Powiązane: Życie z frankiem

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki