REKLAMA

"Polski ład", czyli wielka redystrybucja dochodu

Krzysztof Kolany2021-09-10 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2021-09-10 06:00

Zasadniczym skutkiem wprowadzenia rozwiązań proponowanych w ramach „Polskiego ładu” będzie redystrybucja dochodu oraz zwiększenie roli polityków w gospodarce. Najnowsze zmiany zaproponowane przez resort finansów w żaden sposób nie zmieniają tu sytuacji.

"Polski ład", czyli wielka redystrybucja dochodu
"Polski ład", czyli wielka redystrybucja dochodu
/ PiS

W środę rząd przyjął projekty zmian podatkowych w ramach „Polskiego ładu”. Najważniejsze zmiany względem pierwotnie przedstawionej koncepcji dotyczą opodatkowania ludzi prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą (JDG), czyli głównie samozatrudnionych, osoby wykonujące wolne zawody oraz mikroprzedsiębiorców. Chodzi przede wszystkim o sposób naliczania „składki zdrowotnej”, czyli podatku zasilającego kasę Narodowego Funduszu Zdrowia.

Niższy wymiar kary dla liniowców i ryczałtowców

Dla JDG rozliczających się na zasadach ogólnych (tj. wg, skali podatkowej i z ulgami) wysokość składki zdrowotnej nie ulegnie zmianie i będzie wynosić 9% bez możliwości odliczenia jej części (7,75 pkt. proc.) od podatku, jak ma to miejsce obecnie. Efektywnie oznacza to podniesienie stopy podatku PIT z 17% do 24,75%.

Reklama

Niższy wymiar kary, niż proponowany pierwotnie, otrzymają za to „liniowcy”. Osoby prowadzące jednoosobowe firmy i płacące PIT w liniowej wysokości 19% na NFZ zapłacą dodatkowe 4,9% dochodu zamiast proponowanych wcześniej 9%. W ich przypadku efektywna stawka PIT wzrośnie więc z 19% do 23,9%.

Przy tym składka minimalna ma wynieść 9% minimalnego wynagrodzenia, a więc obecnie nie mniej niż 270 zł miesięcznie (od 1 stycznia 2022 r. płaca minimalna zostanie podniesiona do 3 000 zł brutto). Obecnie „standardowa” wysokość składki zdrowotnej to 9% od 60% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. W 2021 roku wynosi ona 381,81 zł, ale z tego 328,78 zł jest odliczane od zaliczki na PIT. Faktyczny wymiar tej daniny wynosi ok. 53 zł miesięcznie. Mówimy zatem o przynajmniej 5-krotnym wzroście tego obciążenia fiskalnego.

Zmiany mają objąć też osoby rozliczające się na zasadach ryczałtu i karty podatkowej. Tu obciążenie nowym podatkiem będzie zależeć od osiąganych przychodów. Dla firm o rocznych przychodach do 60 tys. zł miesięczna podstawa składki zdrowotnej wyniesie 60% przeciętnego wynagrodzenia, dla przychodów do 300 tys. zł - 100% przeciętnego wynagrodzenia, a dla wyższych - 180% przeciętnego wynagrodzenia.

Na koniec trzeba przypomnieć, że niższe składki zdrowotne nie będą dotyczyły pracowników etatowych. Zatrudnieni na umowę o pracę w myśl nowych zasad mają płacić 9% składki na NFZ niezależnie od wysokości zarobków. W praktyce oznacza to wprowadzenie nowego podatku od pracy w wymiarze 9% przychodów. Wszystkie pozostałe zmiany w „Polskim ładzie” mają raczej charakter kosmetyczny.

Zarabiasz powyżej 13 tys. zł brutto. Policzyliśmy, ile stracisz na "Polskim ładzie"

Odpowiedzi na to pytanie dostarczył nam kalkulator wynagrodzeń "Polskiego ładu", przygotowany przez rząd. 

Obniżenie projektowanego wzrostu przychodów NFZ z tytułu niższej składki zdrowotnej dla liniowców i ryczałtowców rząd chciałby sfinansować, sięgając do kieszeni korporacji. Ministerstwo Finansów zaproponowało bowiem wprowadzenie minimalnego podatku dla wielkich firm w wysokości 0,4 proc. przychodów firmy i 10 proc wydatków pasywnych – ogłosił także w środę wiceminister finansów Jan Sarnowski.

Nowy podatek ma objąć spółki (i grupy) kapitałowe, które wykazują straty lub których dochód jest poniżej 1 proc. przychodu z działalności operacyjnej. Nie zapłaci go: branża finansowa, nowe biznesy w ciągu pierwszych trzech lat oraz nie obejmie spółek z prostą strukturą właścicielską i płacących estoński CIT. W swej istocie jest to swego rodzaju „minimalny CIT”, czyli dodatkowy podatek dla dużych firm, które w pełni legalnie wykazując permanentne straty unikały płacenia podatku.

O co naprawdę chodzi w „Polskim ładzie”?

Zmiany podatkowe proponowane w ramach „Polskiego ładu” są w swej istocie wielkim programem redystrybucji dochodu. Istotnie skorzystają na nim tylko dwie grupy społeczne: osoby zarabiające w okolicach pensji minimalnej oraz większość emerytów. Najwięcej stracą przedsiębiorcy, spora część samozatrudnionych oraz etatowcy zarabiający powyżej 12 500 zł brutto. Wciąż nie jest jasny skutek podatkowy dla pracowników zarabiających w przedziale 70-130 tys. rocznie, którzy mają otrzymać specjalną ulgę podatkową, która ma im zrekompensować straty poniesione na podwyższeniu składki zdrowotnej.

Warto też pamiętać o jednym bardzo istotnym haczyku. Otóż wszystkie obliczenia rządowe bazują na sytuacji „tu i teraz” i nie biorą pod uwagę skutków inflacji. Podniesienie kwoty wolnej jest bowiem jednorazowe. Znaczy to tyle, że wraz z inflacją i nominalnym wzrostem płac jej znaczenie będzie malało w następnych latach – bo nikt nie mówi o corocznej waloryzacji kwoty wolnej choćby o inflację CPI. Natomiast obciążenie 9-procentową składką zdrowotną będzie nominalnie rosło wraz ze wzrostem wynagrodzeń i spadkiem siły nabywczej pieniądza.

W krótkim terminie proponowane zmiany dla przeważającej większości pracowników będą prawie nieodczuwalne lub negatywne. W długim terminie znaczenie wyższej kwoty wolnej i podniesienia II progu podatkowe będzie malało, przez co realne obciążenie podatkiem od pracy będzie rosło. Na zmianach najbardziej ucierpią samozatrudnieni i drobny biznes. W ich przypadku nowy podatek – jakim ma stać się „składka zdrowotna” – znacząco obniży dochód do dyspozycji.

W sensie makroekonomicznym zmiany podatkowe proponowane przez obóz władzy będą skutkowały zwiększeniem udziału konsumpcji kosztem oszczędności. Wiadomo bowiem, że ludzie o najniższych zarobkach przeznaczają na konsumpcję znacznie większą część dochodu niż gospodarstwa domowe o najwyższych dochodach. A to zapewne obniży i tak już najniższą od 30 lat stopę oszczędności w polskiej gospodarce, co może doprowadzić do obniżenia przyszłego potencjału produkcyjnego polskiej gospodarki i w konsekwencji do spowolnienia dynamiki produktywności. W zderzeniu ze zwiększeniem popytu konsumpcyjnego skutkiem będzie większa presja na wzrost cen i w konsekwencji wyższa inflacja CPI.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Tematy
Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Karta kredytowa - wygodny dostęp do dodatkowych pieniędzy

Komentarze (174)

dodaj komentarz
zead17
W Polskim Ładzie przy "marnej" działalności gospodarczej i innych dochodach (np. emeryturą ponad 2500) płaci się gigantyczne podatki z działalności. Np
1500 zł dochodu to 17%*1500+271=526 zł czyli 35% podatku
1000 zł dochodu to 17%*1000+271=441 zł czyli 44% podatku
500 zł dochodu to 15%*500+271= 356 zł czyli 71%
W Polskim Ładzie przy "marnej" działalności gospodarczej i innych dochodach (np. emeryturą ponad 2500) płaci się gigantyczne podatki z działalności. Np
1500 zł dochodu to 17%*1500+271=526 zł czyli 35% podatku
1000 zł dochodu to 17%*1000+271=441 zł czyli 44% podatku
500 zł dochodu to 15%*500+271= 356 zł czyli 71% podatku
zead17

Porównanie podatków 2021 i 2022 01/29/22 str. 1
Pobieram emeryturę i troszeczke jeszcze dorabiam. Oto jak
wyjdę na Polskim Ładzie. Czy to tak ma być?

R o k 2 0 2 1 - miesięcznie
Część A
1. Emerytura dochód 4000
2. Składka zdrowotna 9% z 1

Porównanie podatków 2021 i 2022 01/29/22 str. 1
Pobieram emeryturę i troszeczke jeszcze dorabiam. Oto jak
wyjdę na Polskim Ładzie. Czy to tak ma być?

R o k 2 0 2 1 - miesięcznie
Część A
1. Emerytura dochód 4000
2. Składka zdrowotna 9% z 1 360
3. Składka do odliczenia z podatku 7.75% z 1 310
4. Podatek należny 17% z 1 - okoĹ‚o 44 636
5. Podatek po odliczeniu skł.zdrow. 4-2 326
6. Do zapłaty 2+5 686
Część B
1. Działalność gospodarcza dochód 1400
2. Składka zdrowotna około 382
3. Składka do odliczenia z podatku ok. 329
4. Podatek należny 17% z 1 238
5. Podatek po odliczeniu zdrow. 4-3 lub 0 0
6. Zdrowotne do odliczenia 3-4 91
Część C - Podsumowanie
1. Zapłacona składka zdrowotna(A2+B2) 692
2. Podatek zapłacony A5+B5 326
3. Zdrowotne do odliczenia B6 91
4. Podatek zapłacony (C2-C3) po odl.zdrow. 235
5. Razem zapłacono miesięcznie (1+4) 927

R o k 2 0 2 2 - miesięcznie
Część A
1. Emerytura dochód 4000
2. Składka zdrowotna 9% z 1 360
3. Podatek należny 17% z A1-2500 255
4. Do zapłaty 2+3 615
Część B
1. Działalność gospodarcza dochód 1400
2. Składka zdrowotna około od lutego 2022* 271
3. Podatek należny 17% z 1 238
4. Do zapłaty 2+3 509
Część C - Podsumowanie
1. Razem zapłacę miesięcznie (A4+B4) 1124
2. Podatek i Skł.Zdr. Polski Ład - rok ubiegły 197
Trzeba zapłacić miesięcznie o tyle WIĘCEJ

* a w styczniu jeszcze o około 150 zł więcej!
friedens
Ruski ład. Mafijne państwo. Złodziejstwo, kumoterstwo i inflacja, która okrada szarych obywateli i żywi skorumpowanych polityków, którzy w swej pazerności przyznają sobie 70-procentowe podwyżki i zatrudniają w spółkach skarbu państwa całe swe rodziny i kuzynostwo z pensjami, wynoszącymi miliony złotych rocznie!
remo87
Na tej całej redystrybucji najwięcej zyskali już politycy - ich pensje wzrosną o 40%, ciekawe ile skorzystają na tym emeryci i pracownicy z przedsiębiorcami na czele...
kenn
Zostaną zamknięci przy kolejnym lockdownie. Taki jest cel.
grzechu_comeback
A pan Krzysiu dalej "analizuje" jak młody. U biedaków wzrośnie konsumpcja, bo nie mają z czego odkładać. Naprawdę! A ta konsumpcja i tak trafi do bogatego, bo już tak jest, że bogaty jest bogaty, bo są biedni. Ot, taki niby paradoks, ale przykład mamy pod nosem. Skończyła się możliwość poszerzania kolonii, to wykorzystano A pan Krzysiu dalej "analizuje" jak młody. U biedaków wzrośnie konsumpcja, bo nie mają z czego odkładać. Naprawdę! A ta konsumpcja i tak trafi do bogatego, bo już tak jest, że bogaty jest bogaty, bo są biedni. Ot, taki niby paradoks, ale przykład mamy pod nosem. Skończyła się możliwość poszerzania kolonii, to wykorzystano szczytny cel jakim BYŁA UE. I kasę się robi na każdym EUR "wsadzonym" w Polskę, które do Niemca wraca.... No i tak to właśnie jest, panie Krzysiu, każdy doświadczony życiem to Krzysiowi powie...
ozz198
"U biedaków wzrośnie konsumpcja, bo nie mają z czego odkładać. "
Co to za upośledzona logika?
friedens
Ruski ład. Drożyzna, długi, daniny i degeneracja.
henk54
To nie jest żaden ład, tylko potworny bałagan.

Powiązane: Polski ład - Niskie podatki

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki