REKLAMA
APPLE WATCH ZA 0 ZŁ?

ZUS jednak upomni się o zaległe składki. Nowe ustalenia ws. reformy PIP

2025-12-08 08:50
publikacja
2025-12-08 08:50

Rząd odkrywa karty w sprawie reformy Państwowej Inspekcji Pracy. Jak ustaliła „Gazeta Wyborcza”, projekt ustawy, który ma być realizacją jednego z kamieni milowych KPO, przeszedł przez Stały Komitet Rady Ministrów. Najważniejsza zmiana? Koniec z koniecznością chodzenia do sądu, by zamienić „śmieciówkę” na etat – teraz inspektor zrobi to jednym podpisem. A o zaległe składki jednak ktoś się upomni...

ZUS jednak upomni się o zaległe składki. Nowe ustalenia ws. reformy PIP
ZUS jednak upomni się o zaległe składki. Nowe ustalenia ws. reformy PIP
fot. Zbyszek Kaczmarek / / FORUM

Nie dalej jak przed weekendem przez media przeszła informacja, że ustawie wybito zęby i zrezygnowano między innymi z zapisu o konieczności poboru zaległych składek. Jak pisaliśmy, ostatecznie Ministerstwo Pracy zdecydowało się na radykalny krok i postanowiło wykreślić z projektu możliwość wydawania decyzji z mocą wsteczną. Dziś "GW" donosi, że jednak zaległymi składkami będzie mógł zająć się ZUS.

Do tej pory inspektorzy pracy mieli związane ręce. Nawet jeśli podczas kontroli stwierdzili, że pracownik na umowie zlecenia lub B2B wykonuje obowiązki typowe dla etatu (w określonym miejscu, czasie i pod nadzorem szefa), mogli jedynie wystąpić do sądu z powództwem o ustalenie stosunku pracy. Efekt? Niewielka liczba pozwów i długie procesy. Nowe przepisy mają to zmienić diametralnie.

Decyzja administracyjna zamiast pozwu

Zgodnie z projektem opisywanym przez „Wyborczą”, inspektor pracy zyska potężne narzędzie: nakaz administracyjny. Jeśli uzna, że forma zatrudnienia nie odpowiada rzeczywistości, wyda decyzję o przekształceniu umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę.

Co to oznacza w praktyce?

  • Decyzja inspektora będzie natychmiast wykonalna w zakresie bieżącego zatrudnienia.

  • Ciężar dowodu i inicjatywa procesowa zostaną przerzucone na pracodawcę. To firma, jeśli nie zgodzi się z werdyktem urzędnika, będzie musiała odwołać się do sądu, by podważyć decyzję.

Co ciekawe, rząd zostawia furtkę dla chcących utrzymać podważony przez inspektora kontrakt B2B. Jak tłumaczył Maciej Berek, minister odpowiadający za prace programowe rządu, "jeśli inspektor stwierdzi, że sytuacja jest niezgodna z prawem, to będzie wnioskował o dostosowanie tej sytuacji do stanu prawnego". A więc pracodawca i pracownik będą musieli tak skorygować warunki umowy, aby odpowiadały one stanowi faktycznemu, a więc nie zawierały elementów wskazujących na umowę o pracę, np. stałych godzin pobytu w biurze. Jeśli się dogadają, inspektor nie wyda decyzji o zmianie B2B na etat. 

ZUS będzie mógł upomnieć się o składki

Kontrowersje budzi zakres czasowy decyzji. Inspektor będzie mógł orzec o istnieniu stosunku pracy nie tylko na przyszłość, ale także do trzech lat wstecz (licząc od daty wszczęcia kontroli). Oznacza to potencjalnie konieczność uregulowania zaległych składek ZUS i podatków.

- Jeżeli PIP stwierdzi istnienie cech stosunku pracy, to dla ZUS jest to istotna informacja faktyczna, że za dany okres – objęty decyzją PIP – powinien istnieć tytuł do ubezpieczeń pracowniczych. Na tej podstawie ZUS może wszcząć własne postępowanie i wydać decyzję o podleganiu ubezpieczeniom społecznym - tłumaczy w "GW" dr Katarzyna Kalata, radczyni prawna w Kancelarii Kalata.

Rząd wprowadził jednak pewne „bezpieczniki”. Wniesienie przez pracodawcę odwołania do sądu wstrzyma wykonanie decyzji w części dotyczącej skutków finansowych za okres przeszły. Oznacza to, że firma nie będzie musiała płacić zaległości, dopóki sąd prawomocnie nie potwierdzi racji inspektora.

Inspektor też człowiek (i może się wahać)

Ciekawym elementem projektu jest pozostawienie inspektorom furtki. W sytuacjach skomplikowanych i nieoczywistych urzędnik nie będzie musiał wydawać nakazu administracyjnego – nadal będzie mógł wybrać starą ścieżkę, czyli skierowanie powództwa do sądu pracy. Ma to zapobiec wydawaniu pochopnych decyzji w sprawach, które wymagają głębszej analizy dowodowej.

Przedsiębiorcy nie kryją obaw, wskazując na ryzyko arbitralności urzędników i chaosu prawnego. Z kolei rząd argumentuje, że bez tych zmian walka z fikcyjnym samozatrudnieniem pozostanie fikcją, a Polska nie otrzyma pieniędzy z KPO. Nowe przepisy mają wejść w życie prawdopodobnie od początku 2026 roku.

oprac. KWS

Źródło:
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zyskaj 500 zł w promocji „Mobilni zyskują”

Komentarze (10)

dodaj komentarz
deadbeef
Wydaję nakaz zdymisjonowania Dziemianowicz-Bąk i zwrot wszelkich uposażeń.
goscgumka
Bankier wyłączył komentarze. Tak się zagotowało:)))
goscgumka
A jednak działa. Można pisać bzdury. Rzeczowe kwestie są blokowane.
tomkooo
czyli standard, skoro sady sa niedrozne, to przerzucmy te problemy na obywatela - w tym przypadku przedsiebiorce - niech sie 10 lat kopie z sadami, jak oczywiscie w miedzyczasie nie zbankrutuje
goscgumka
Na b2b odpowiadasz całym majątkiem osobistym co oznaczę, że zanim zbankrutujesz ZUS zedrze Cię do białej kości, a Ty z rodziną skończycie pod mostem w kartonie.
goscgumka
Na b2b odpowiadasz całym majątkiem osobistym. Zanim upadniesz, ZUS zedrze Cię do białej kości i pójdziesz z rodziną pod most.
sterl
Trzeba będzie sądownie udowadniać, że nie jest się baranem?.
tomitomi
no ! ...... to jest taka wolność gospodarcza , że się o autorytaryzm ociera !!!
.... ale , jaka ma być ? jak , lewac two rządzi w PL ??
;-(( ....... to było do przewidzenia , dla kumatych ,,,ehhhhh
msp odpowiada tomitomi
Lewactwo rządzi ? Lewactwo jest na rękę Donkiemu to jedzie w ich kakao !
samsza
Bereza 2.0 - państwo funkcjonujące nakazami administracyjnymi jak za Piłsudskiego i jak za Morawieckiego (covid).

Powiązane: Praca, płaca i kariera

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki