Początek 2024 roku przyniósł delikatne ożywienie w gospodarce strefy euro. Równocześnie w dół zrewidowano dane za poprzedni kwartał, dzięki czemu euroland spełnił kryterium wystąpienia „technicznej recesji”.


W I kwartale 2024 roku produkt krajowy brutto eurolandu był o 0,3% wyższy niż kwartał wcześniej – poinformował we wtorek Eurostat. To wynik nieznacznie wyższy od 0,2% kdk oczekiwanych przez ekonomistów. To także pierwszy od połowy 2022 roku wynik istotnie wyższy od zera. Można go więc traktować jako sygnał zakończenia stagnacji trwającej przez poprzednie dwa lata.


Równocześnie Eurostat zrewidował w dół rezultat za poprzedni kwartał, w którym finalnie odnotowano spadek PKB eurolandu o 0,1% kdk. Pierwotnie w ostatnim kwartale 2024 roku PKB strefy euro pozostał bez zmian względem kwartału poprzedniego, kiedy to zanotowano spadek o 0,1% kdk. Formalnie dwa kwartały z rzędu spadku PKB (po 0,1% kdk w III i IV kw. 2023) są tożsame z techniczną recesją.
W kwartałach poprzednich euroPKB rósł lub spadał o 0,1% kdk, co w praktyce oznaczało stagnację w europejskiej gospodarce. Równocześnie była to stagnacja bardzo nietypowa. Towarzyszyła jej bowiem niewiedziana od dekad inflacja cenowa (nawet w eurolandzie inflacja HICP w porywach przekraczała 10%) przy… rekordowo niskim bezrobociu. „Zwykła” stagflacja cechowała się wysoką inflacją, podwyższonym bezrobociem i okresami głębszego spadku aktywności ekonomicznej.
Szwecja wciąż w recesji
Ponieważ jest to dopiero wstępny szacunek euroPKB, Eurostat przedstawił dane tylko dla 13 z 27 krajów UE. Na tym tle negatywnie wyróżnia się Szwecja, której PKB obniżył w pierwszym kwartale o 0,1% kdk i był to już piąty z rzędu kwartał spadku tego wskaźnika. Na plus wyszły za to Niemcy – największa gospodarka Europy urosła o 0,2% kdk po spadku o 0,5% kdk kwartał wcześniej.
Taki sam – niezbyt imponujący – wynik odnotowała Francja (0,2% kdk) oraz Austria. Niewiele lepiej wypadły Włochy (0,3% kdk) i Belgia (też 0,3%). Nieco szybciej od dna odbijała się gospodarka Czech (0,5% kdk). W przypadku Hiszpanii i Portugalii odnotowano kwartalny przyrost PKB rzędu 0,7%. Jeszcze szybciej rosły gospodarki Węgier, Łotwy i Litwy (po 0,8% kdk).
Z tych statystyk zasadniczo możemy wykluczyć Irlandię (+1,1% po spadku o 3,4% kdk kwartał wcześniej), gdzie statystyki PKB są nie tyle odzwierciedleniem stanu lokalnej koniunktury co operacji optymalizujących obciążenia podatkowe wielkich korporacji korzystających z irlandzkiej jurysdykcji.