REKLAMA

Niemiecka gospodarka rośnie w trudnych czasach. PKB lepszy od oczekiwań

Michał Kubicki2023-01-13 10:45redaktor Bankier.pl
publikacja
2023-01-13 10:45

Szok energetyczny zepchnął Niemcy na skraj recesji, ale problemy gospodarcze wydają się być mniej dotkliwe, niż początkowo się obawiano. PKB naszych zachodnich sąsiadów rósł w 2022 r. szybciej, niż spodziewali się ekonomiści, chociaż zwolnił względem roku 2021. Najbliższa przyszłość gospodarcza ma zależeć przede wszystkim od cen energii.

Niemiecka gospodarka rośnie w trudnych czasach. PKB lepszy od oczekiwań
Niemiecka gospodarka rośnie w trudnych czasach. PKB lepszy od oczekiwań
fot. SAHACHATZ / / Shutterstock

W 2022 r. PKB Niemiec wzrósł o 1,9 proc. według wstępnych danych tamtejszego urzędu statystycznego. To niższa dynamika roczna niż w 2021 r., kiedy gospodarka naszych sąsiadów urosła o 2,6 proc. Opublikowany wynik jest jednak nieznacznie lepszy od prognoz, które oczekiwały rocznej dynamiki PKB na poziomie 1,8 proc. W 2022 r. PKB Niemiec był wyższy o 0,7 proc. niż w 2019 r. - przed rozpoczęciem pandemii Covid-19 – podał urząd.

Bankier.pl

„W 2022 roku na ogólną sytuację gospodarczą w Niemczech miały wpływ skutki wojny na Ukrainie i wyjątkowo wysokie podwyżki cen energii. Wystąpiły również poważne niedobory materiałowe i wąskie gardła w dostawach, masowo rosnące ceny, na przykład żywności, niedobory wykwalifikowanej siły roboczej oraz utrzymująca się, choć zanikająca, pandemia Covid-19. Chociaż te trudne warunki utrzymują się, niemiecka gospodarka jako całość osiągnęła dobre wyniki w 2022 r.” - powiedziała dr Ruth Brand, prezes Federalnego Urzędu Statystycznego (Destatis).

W cenach bieżących PKB Niemiec sięgnęło 3,855 biliona euro wobec 3,601 biliona rok wcześniej. W przeliczeniu na mieszkańca PKB per capita wyniosło według danych 46,02 tys. euro, gdy rok wcześniej znalazło się na poziomie 43,292 tys. euro.

W ubiegłym roku gospodarka niemiecka zmagała się z istotnymi czynnikami hamującymi, jak wzrost cen energii, stagnacja eksportu, załamanie w branży motoryzacyjnej. Pomimo tego dynamika ich PKB wciąż trzyma się na przyzwoitych poziomach. Technicznej recesji (rozumianej jako przynajmniej dwa z rzędu kwartały spadku PKB) udało się im uniknąć na początku 2022 rokuChoć w II kwartale wzrost PKB był znikomy (ledwie 0,2 proc. kdk), to wciąż był na plusie. W trzecim kwartale PKB Niemiec wzrósł realnie o 0,4 proc. kdk. Dane za IV kwartał Federalny Urząd Statystyczny opublikuje 30 stycznia 2023, chociaż z szacunków ekspertów, na bazie podanych danych wydaje się, że w ostatnich trzech miesiącach 2022 r. "wzrost" się zatrzymał. 

Jak wskazuje urząd, sektory usługowe skorzystały na efektach doganiania, a wysokie ceny i braki materiałowe utrudniały produkcję przemysłową i budowlaną. Zaraportowano silny wzrost o 4,0 proc. w zagregowanym sektorze gospodarczym handlu, transportu, zakwaterowania i usług gastronomicznych. W budownictwie niedobory materiałowe i wykwalifikowanej siły roboczej, wysokie koszty budowy i pogarszające się warunki finansowania doprowadziły do ​​ znacznego spadku wartości dodanej brutto (-2,3 proc.). Jednak głównym motorem wzrostu była konsumpcja prywatna (4,6 proc. rdr.). Sektor produkcyjny znajduje się w stagnacji.

W 2022 r. Niemcy musiały mierzyć się ze wzrostem cen (CPI), który w październiku i listopadzie sięgnął dwucyfrowej rocznej dynamiki. Co prawda w grudniu inflacja dosyć wyraźnie spadła ze szczytu, ale i tak pokazała wciąż rosnące ceny energii i żywności. Finalny odczyt inflacji za grudzień niemiecki Urząd Statystyczny poda 17 stycznia.

Ogromny pakiet wsparcia o wartości 200 miliardów euro ogłoszony we wrześniu w celu ograniczenia rachunków za energię dla gospodarstw domowych i wsparcia przedsiębiorstw złagodził co prawda wzrost cen, ale perspektywy w zasadzie całej strefy euro wskazują, że scenariusz, w którym Niemcy i reszta Europy unikają recesji, w tej chwili prezentuje się jako mało prawdopodobny. Ciągle przypominają o tym wskaźniki wyprzedzające.

Analitycy spierają się o to, jaki będzie jej wymiar. Część zauważa, że największa europejska gospodarka pogrąży się w recesji z uwagi na opóźniony efekt szoku cenowego energii. Inni sugerują, że recesja co prawda wystąpi, ale będzie płytka i krótkotrwała.

Goldman Sachs jest jednym z największych banków, które ostatnio podniosły swoje oczekiwania co do strefy euro na nadchodzący rok. Wcześniej spodziewał się, że gospodarka eurolandu wpadnie w recesję w pierwszej połowie roku. Teraz prognoza pokazuje oczekiwanie, że strefa euro ledwo uniknie recesji, rosnąc o 0,1 proc. w każdym z pierwszych dwóch kwartałów 2023 r.

„W obszarach, w których produkcja jest szczególnie energochłonna, w zeszłym roku odnotowaliśmy bardzo gwałtowne spadki. Ale perspektywy były ogólnie dużo lepsze w grudniu niż jesienią dzięki poprawie dostaw energii” - powiedział Michael Groemling, szef badań makroekonomicznych w instytucie IW Cologne, cytowany przez agencję AFP.

Niemcy prawdopodobnie nie będą w stanie uniknąć recesji - dwóch kolejnych kwartałów, w których gospodarka się kurczy” - powiedział z kolei Oliver Holtemoeller, zastępca szefa ekonomicznego think tanku IWH.

Niemieckie stowarzyszenie przemysłu motoryzacyjnego VDA ostrzegło przed długoterminowymi konsekwencjami wyższych cen energii dla flagowego sektora. Pesymistyczne nastawione na 2023 r. są także niemieckie przedsiębiorstwa z pozostałych branż.

„Przemysł jest motorem niemieckiego dobrobytu, a ten silnik potrzebuje energii” – powiedziała w środę prezes VDA Hildegard Mueller.

Jak poinformowała w czwartek 12 stycznia Komisja Europejska, 49,33 procent zatwierdzonej przez KE pomocy państwowej zgłosiły Niemcy. Drugie miejsce zajęła Francja, która zgłosiła niecałe 30 procent, a na trzecim miejscu były Włochy z niespełna pięcioma

Źródło:
Michał Kubicki
Michał Kubicki
redaktor Bankier.pl

Redaktor działu Rynki Bankier.pl. Absolwent finansów i rachunkowości na UMCS w Lublinie. W czasie studiów zainteresował się giełdą i rynkami finansowymi, które to zainteresowania rozwinął na SGH w Warszawie na kierunku Bankowość Inwestycyjna. Na co dzień obserwuje notowania warszawskiej giełdy, by przekazać czytelnikom portalu najważniejsze informacje z parkietu oraz przybliżyć istotne wiadomości ze spółek. Telefon 728 927 242

Tematy
Mercedes-Benz GLS SUV - teraz w promocyjnym leasingu
Mercedes-Benz GLS SUV - teraz w promocyjnym leasingu
Advertisement

Komentarze (26)

dodaj komentarz
friedens
Niemcy zawsze dają sobie radę. Warto się od nich uczyć i z nimi współpracować, a nie prowadzić z nimi nieproduktywne spory.
grzegorzkubik
U nas też będą lepsze odczyty niż oczekiwania ekonomistów.
bha
Raczej Pkb to miernik wygodnej wielu obłudy rynkowej.
pozhoga
Niemcy mają od lat 60-tych ciekawy model gospodarczy: zaawansowana technologicznie produkcja eksportowa oparta na tanich surowcach (kiedyś), zaawansowanej technologii (jeszcze), niedowartościowaniu kosztu pracy (tak, tak - po to właśnie m.in. jest multi-kulti) oraz koncepcie euro (który sztucznie poprawia konkurencyjność Niemiec,Niemcy mają od lat 60-tych ciekawy model gospodarczy: zaawansowana technologicznie produkcja eksportowa oparta na tanich surowcach (kiedyś), zaawansowanej technologii (jeszcze), niedowartościowaniu kosztu pracy (tak, tak - po to właśnie m.in. jest multi-kulti) oraz koncepcie euro (który sztucznie poprawia konkurencyjność Niemiec, a zabija np. Włoch). Generalnie - model chyba właśnie im się kończy.
Oby skończył się jak najszybciej, to przestaną nas atakować, bo będą mieli własne problemy.
darius19
faramir, men24, samsza.... Trollnia bardzo zatroskana gospodarka Niemiec. Daje dobre rady. Tylko ci glupi uchodzcy zamiast do Rosji uciekaja do Niemiec
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
men24a
W Polsce pokutuje kult zależności od kogoś. Albo jest to zależność od Niemca, albo od Ruskiego albo od Jankesa czy Watykanu. W efekcie finalnym Polska gospodarczo sama się ogranicza, żeby przypadkiem interesy jej bieżącego promotora nie ucierpiały.
gruking
Byłes kiedys w niemczech ? Merkel tak kochała swoich obywateli ze na kark im sciągneła 2 mln tubylców.
men24a odpowiada gruking
Bo z biedy Niemcy nie chcą pracować a bezrobocie tam niewiele wyższe jak w pl. U nas tłuką do głów że tam jest bieda i nik nie chce w Tesli pod Berlinem pracować za 3500 euro. Co gorsze niektórzy Polacy chcieli się przekonać na własnej skórze o biedzie niemieckiej, pośredniak ich okradał a oni ani myśli wracać.

Tesla zatrudnia
Bo z biedy Niemcy nie chcą pracować a bezrobocie tam niewiele wyższe jak w pl. U nas tłuką do głów że tam jest bieda i nik nie chce w Tesli pod Berlinem pracować za 3500 euro. Co gorsze niektórzy Polacy chcieli się przekonać na własnej skórze o biedzie niemieckiej, pośredniak ich okradał a oni ani myśli wracać.

Tesla zatrudnia na budowie w Gruenheide w Brandenburgii polskich pracowników na 12-14-godzinnych zmianach od poniedziałku do soboty. Robotnicy dostają na godzinę 8,70 euro, czyli poniżej płacy minimalnej - informuje portal Business Insider i telewizja ZDF.
"Z ich punktu widzenia zarabiają przyzwoitą pensję: 40 zł za godzinę, czyli w przeliczeniu ok. 8,70 euro (płaca minimalna w Niemczech w 2021 roku wynosi 9,50 euro za godzinę - PAP).
itso_rift odpowiada men24a
ten kult to tyczy się elit

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki