W zdecydowanej większości europejskich gospodarek II kwartał przyniósł wzrost produktu krajowego brutto. Wśród nielicznych wyjątków znalazła się Polska z zaskakująco głębokim spadkiem PKB.


Pomimo sankcji nałożonych na Rosję i trwającego kryzysu energetycznego drugi kwartał przyniósł całkiem solidny wzrost gospodarczy w krajach Unii Europejskiej. Pełne otwarcie sektora usług po covidowych lockdownach przeważyło nad tendencjami recesyjnymi w przemyśle, dzięki czemu dynamika PKB w Unii Europejskiej wyniosła 0,6% kdk i 4,0% rdr. W ujęciu kwartał do kwartału poprzedniego był to taki sam wynik jak w poprzednich dwóch kwartałach.


W strefie euro produkt krajowy brutto był realnie także o 0,6% wyższy niż w kwartale poprzednim oraz o 3,9% wyższy niż w II kw. 2021 roku – podał zrewidowane dane Eurostat. Taki rezultat okazał się minimalnie słabszy od opublikowanego pod koniec lipca wstępnego szacunku. Ale to i tak wynik zaskakująco dobry, zważywszy na rekordowo wysokie ceny paliw i energii.
Znacznie ciekawiej robi się, gdy zejdziemy na poziom poszczególnych krajów członkowskich. W środę Eurostat opublikował dane dla 21 z 27 państw UE (tradycyjnie brakuje statystyk dla Grecji, Irlandii, Luksemburga, Malty ale też Estonii i Chorwacji). Spadek PKB względem poprzedniego kwartału odnotowano jedynie w czterech krajach: w Portugalii (-0,2% kdk), na Litwie (-0,4%) i Łotwie (-1,4%) oraz w Polsce (-2,3%). Nasz kraj jest tu przypadkiem dość specyficznym, ponieważ odnosimy się do bardzo wysokiej bazy z początku roku. Więcej na ten temat piszemy w artykule zatytułowanym „Ostre hamowanie polskiej gospodarki”.


Najsilniejszy kwartalny wzrost PKB Eurostat odnotował w Holandii (o 2,6% kdk), Rumunii (2,1%) oraz Szwecji (1,4% kdk). Wśród największych gospodarek Europy słabo wypadły Niemcy, które znalazły się w stagnacji (0,0% kdk). Francja ze wzrostem PKB o 0,5% kdk uniknęła technicznej recesji po spadku PKB w I kwartale. Wzrost znacząco przyspieszył we Włoszech: z zaledwie 0,1% kdk w pierwszym kwartale do 1,0% w drugim.
Patrząc w ujęciu rocznym, liderami wzrostu gospodarczego w UE były Słowenia (8,3%), Portugalia (6,9%) oraz Węgry (6,5%) i Hiszpania (6,3%). Polska z mocno hamującym, ale wciąż umiarkowanie wysokim rocznym wzrostem PKB o 4,5%, znalazła się w środku stawki. Widać tu zatem brak synchronizacji między poszczególnymi krajami, ponieważ statystyki zaburzane są przez znacząco różną skalę covidowych restrykcji z poprzedniego sezonu grypowego wciąż stanowiącego bazę porównawczą.
Dodajmy, że piszemy tu o danych już mocno historycznych. Weszliśmy w drugą połowę sierpnia, a przytaczane powyżej statystyki dotyczą okresu kwiecień-czerwiec. Za nami są już pierwsze efekty wojny na Ukrainie: skokowy wzrost cen paliw, energii, coraz droższa żywność oraz ograniczenie eksportu i inwestycji w Rosji. Jest bardzo prawdopodobne, że bieżący (czyli III kw.) kwartał przyniesie istotne spowolnienie wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej, z możliwą recesją (rozumianą jako spadek PKB) na przełomie roku.