REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

Osobowość banku, czyli historia pewnej instrukcji

2011-08-14 06:00
publikacja
2011-08-14 06:00
Gazeta Wyborcza 4 sierpnia 2011: „[…]Pracownicy PKO BP, największego polskiego banku, dostali niedawno instrukcje co do swojego ubioru, fryzur, makijaży, tatuaży – tzw. dress code. Na czterech gęsto zapisanych stronach sformułowane są precyzyjne zasady, do których powinien stosować się każdy z 27 tys. pracowników.[…]”. Następnie informację przedrukowało kilkadziesiąt portali internetowych podkreślając, często już w tytule, oburzenie pracowników banku.


źródło: www.pkobp.pl


Informacja zdecydowanie nie wpłynęła pozytywnie na wizerunek banku. Tym bardziej, że tekst uzupełniało zdjęcie – kadr z reklamy, w której Szymon Majewski zastępujący pracownicę banku ubrany jest w różową garsonkę. Tymczasem wg instrukcji pracownicy powinni ubierać się w tzw. kolory władzy, czyli czarny, grafitowy, granatowy, odcienie szarości i brąz. Jednak nie w tym sęk. Istota sprawy tkwi w tym, że w gruncie rzeczy pozytywny aspekt, jakim jest budowanie kultury organizacyjnej banku, odbił się PKO BP rykoszetem. Pytanie – dlaczego?

Kultura organizacyjna to zestaw wartości, które pomagają członkom organizacji, czyli pracownikom zrozumieć za czym organizacja się opowiada, jak pracuje i co uważa za ważne. Ma więc znaczenie pozytywne, ponieważ usprawnia komunikację, ułatwia szybkie podejmowanie decyzji, zapewnia stabilność. Pracownikom daje poczucie tożsamości oraz integracji z grupą.



Dress code, czyli wewnętrzne procedury organizacji dotyczące ubioru pracowników, buduje wizerunek organizacji oraz wzajemne relacje z partnerami i klientami. Natomiast pozytywny odbiór organizacji na zewnątrz jest w interesie wszystkich, w tym także pracowników. Nikt bowiem nie chce się wstydzić za firmę, w której pracuje, której jest częścią. Jak to się stało, że jedno z podstawowych narzędzi kultury organizacyjnej, jakim jest dress code, stało się solą w oku pracowników banku PKO BP?

Subiektywnie patrząc prawdopodobnie nastąpił błąd w komunikacji wewnętrznej banku. Jak bowiem wytłumaczyć fakt, że pracownicy PKO BP woleli publicznie wylać swoje żale na łamach prasy niż otwarcie porozmawiać o tym z zarządem, kierownictwem, czy nawet działem odpowiadającym za public relations? Można sądzić, że za przekazaniem pracownikom instrukcji dress code nie poszły dodatkowe informacje, czy nawet spotkania, wyjaśniające jej założenia, ideę itp. Pracownicy otrzymali do ręki czterostronicowe wymagania, bez wyjaśnień jaki jest cel tych działań oraz czy i jakie korzyści przestrzeganie narzuconych zasad przyniesie im samym, przez co poczuli się zignorowani.

Gdzie się skarżyć na bank?
Z drugiej strony postawmy się na miejscu banku. Właściciel każdej firmy ma prawo decydować o wizerunku swojego biznesu, bez względu na to, czy jest drobnym sklepikiem sprzedającym buty, czy ogromną bankową korporacją. Czterostronicowa instrukcja PKO BP i tak jest niczym w porównaniu z ponad 40 stronicową, którą niedawno wydał szwajcarski bank UBS, precyzując takie szczegóły, jak kolor bielizny czy długość mankietów wystających spod marynarki. Decydując się na pracę w banku musimy zdawać sobie sprawę, że jest to instytucja, w której według wyobrażeń zwykłego klienta, wszystko jest zapięte na ostatni guzik, jasne od A do Z. Nie bez znaczenia ma też kultura narodowa inwestora, który jest właścicielem konkretnego banku. Innych standardów pracy możemy bowiem spodziewać się w banku z kapitałem niemieckim, a innych z kapitałem amerykańskim. Niemniej jednak ekspansja zachodnich standardów kultury organizacyjnej nie jest usprawiedliwieniem dla zaniedbywania komunikacji wewnętrznej i braku konsekwencji prowadzonych działań z zakresu PR zewnętrznego.

Potrzebujesz więcej
firmowych porad?
Chcesz rozwiać swoje wątpliwości? Wejdź na zakładkę
Firma

Powyższa sytuacja jest doskonałym dowodem na to, że jeden nieprzemyślany krok w komunikacji wewnętrznej może odbić się na wizerunku firmy na zewnątrz. Organizacje często zbyt mocno skupiają się na prowadzeniu zewnętrznych działań PR, zapominając o tym, że to właśnie pracownicy są ambasadorami firmy i to od nich głównie zależy wizerunek firmy na zewnątrz. PR-owcy w swojej codziennej pracy powinni zawsze mieć przed oczami sentencję, którą można znaleźć w prawie każdej książce z zakresu public relatios „PR begin at home”.

Dorota Sobel-Adamska
Skarbnik PSPR Oddział Śląsk



Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~DSA
Skoro w Pana/Pani oczach wizerunek PKO BP odzwierciedla cytuję " skansen komunizmu" oznacza to, że bank ma jeszcze wiele do zrobienia w aspekcie public relations zewnętrznego i wewnętrznego. Pana/Pani opinia jest tylko dowodem na tezy, które zawarłam w tym artykule. Za co Panu/Pani dziękuję. Pozdrawiam!
~cj
"według wyobrażeń zwykłego klienta, wszystko jest zapięte na ostatni guzik, jasne od A do Z.". chore pomysły PR.
~Ppp
Jakość banku nie polega na stroju, tylko ofercie i kompetencjach personelu. A w oby tych sprawach PKO BP ma BARDZO dużo do zrobienia, więc bawienie się w „dress kod” jest zupełnie bezsensowne.
Ja opuściłem ten bank kilka lat temu i zapewniam, że strój pracowników w ogóle nie znalazł się na liście powodów,
Jakość banku nie polega na stroju, tylko ofercie i kompetencjach personelu. A w oby tych sprawach PKO BP ma BARDZO dużo do zrobienia, więc bawienie się w „dress kod” jest zupełnie bezsensowne.
Ja opuściłem ten bank kilka lat temu i zapewniam, że strój pracowników w ogóle nie znalazł się na liście powodów, a jego zmiana nie miałaby szans na spowodowanie zmiany mojej decyzji.
Pozdr.
charger
Pani Dorota Sobel – Adamska chyba spadła z Księżyca (?!) Jaka komunikacja z pracownikami? Gdzie?! W PKO BP ? Pani albo zapomina albo nie ma pojęcia że to jest wciąż jeszcze skansen komunizmu

Powiązane: Sektor bankowy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki