

Financial Conduct Authority od początku swojej krótkiej na razie działalności uważnie przygląda się rynkowi pożyczek-chwilówek. Organ nadzoru powstały po reformie swojego poprzednika, FSA, przygotował jesienią zeszłego roku zestaw wytycznych dla firm pożyczkowych i konsekwentnie egzekwuje zawarte tam zasady.
Pozornie Wonga zgodziła się dobrowolnie na spisanie na straty kilkuset tysięcy pożyczek, ale w rzeczywistości nadzorca na brytyjskim rynku ma odpowiednie uprawnienia, by wymusić konieczne kroki.
W Polsce firmy pożyczkowe nie są objęte nadzorem KNF, a dyskusja o tym czy i jak nadzorować sektor pożyczek pozabankowych wciąż się toczy. Mimo, że ustawa o kredycie konsumenckim wymusza na pożyczkodawcach sprawdzenie wiarygodności potencjalnego pożyczkobiorcy, to wymóg ten nie został drobiazgowo zdefiniowany. Trudno dziś sobie wyobrazić na polskim rynku powtórzenie tak niecodziennego wydarzenie jak masowe "oddłużenie" klientów w brytyjskim oddziale Wonga.
Michał Kisiel