NewConnect, wbrew pozorom, żyje i ma się dobrze

Ubiegłoroczna hossa na rynku NewConnect sprawiła, że obecnie patrzymy na niego z innej perspektywy. Biorąc pod uwagę okres przed pandemią, dojdziemy jednak do wniosku, że jest więcej debiutów, są większe obroty, a spółki reprezentują coraz ciekawsze branże.

To rynek dla małych firm o niewielkiej kapitalizacji, czasami nawet na bardzo wczesnym etapie rozwoju, a nawet pomysłu. Dla niego właściwą miarą sukcesu jest kapitał pozyskany przez spółki w prywatnych ofertach. Tego wydaje się nie brakować, bo obecny rok jest najlepszym pod względem debiutów na NewConnect od lat.

Za debiutami kryją się przedstawiciele nowych ciekawych branż i spółek z własnym pomysłem próbujących skomercjalizować produkt lub usługę. Do takich zaliczymy Creotech ze swoimi mikrosatelitami i oryginalnym oprogramowaniem dla branży kosmicznej, debiut Legimi i ich pomysł na zagospodarowanie rynku ebooków, niedawny debiut Triggo zamierzającego produkować elektryczny samochód miejski według własnego projektu.

Pokazały one potencjał w rynku finansowym, na którym znaleźli się inwestorzy chętni wyłożyć kapitał na gaming, biotechnologię, sektor IT, kliniki medyczne czy branżę OZE. Były też przykłady odwrotnego przejęcia jak w przypadku producenta drukarek 3D. Olsztyński Zortrax nie zaliczył debiutu, ale dostał się na NC "tylnymi drzwiami" za sprawą notowanej spółki Corelense.

Zachęcające było to, co działo się w zeszłym roku, kiedy na rozgrzanym NewConnect spółki potrafiły rosnąć po kilka tysięcy proc., a obrotów w trakcie sesji nie powstydziłyby się spółki z WIG20. 6 października 2020 r. obrót na InnoGene przekroczył 125 mln zł. Inne spółki jak Biomaxima czy Boruta również potrafiły wykręcać ponad 60 mln dziennych obrotów.

Nie bez znaczenia jest posiadanie od 2019 r. przez NC statusu SME Growth Market, co oznacza, że spółki, których akcje są na nim notowane, mogą korzystać z ułatwień przewidzianych w europejskich regulacjach dla tego rodzaju rynków w zakresie dostępu do informacji poufnej (rozporządzenie MAR), a także obowiązków prospektowych.

W czwartek, 2 grudnia GPW podała, że wartość obrotu akcjami na NewConnect była w listopadzie mniejsza rok do roku o 79,3 proc. W październiku ten spadek był jeszcze większy i wyniósł 82,5 proc., a we wrześniu 71,1 proc. Jednak efekt 2020 r. przesłania prawdziwy obraz, który pokazuje kilkukrotnie większe obroty niż w latach 2010-2019 oraz prawie dwukrotnie większą kapitalizację spółek notowanych na NewConnect niż w roku przed pandemią. To efekt większej liczby debiutów, z których część przekroczyła kapitalizację 200 mln złotych jak Gamivo (201,5 mln) czy Triggo (219 mln) oraz kilku innych w okolicach 100 mln złotych Genomtec (89,7 mln), Creotech (96,7 mln) oraz Urstete (111,9 mln). Po drugiej stronie były znaczące przejścia na GPW jak wycenianiego na ponad 600 mln zł Creepy Jara.

Liczba debiutów przełożyła się na różną ich jakość, ale póki co na 30 dotychczas przeprowadzonych, 16 wzrosło podczas pierwszego dnia notowań. W tej liczbie, 3 urosły o ponad 100 proc., a 2 kolejne zaliczyły ponad 70 proc. wzrost kursu. Spadki nie były tak okazałe, jednak ostatnie debiuty to przykłady, w których spółki traciły ponad 25 proc. swojej początkowej wyceny. Mimo wszystko, to dopiero pierwsze miesiące notowań na rynku, a dopiero kolejne pokażą, jak pozyskany kapitał przełożył się na rozwój spółek.

Przyglądając się całości rynku trzeba spojrzeć na NCIndex, który od szczytu na koniec lipca 2020 r. do teraz oddał już ponad 35 proc. Od historycznego dołka z marca 2020 r. indeks jest wciąż wyżej o ponad 110 proc.

Pamiętajmy, że specyfika spółek na NewConnect jest inna. Mniej tam stabilnego akcjonariatu wśród indywidualnych inwestorów. Zdarzają się częściej firmy będące w złej sytuacji ze względu na problemy z dalszym rozwojem. Poza tym w ostatnim roku może ciążyć dosyć duże skorelowanie z kondycją sektora gier. Jest to najliczniej (55 spółek) reprezentowana branża na NewConnect. O słabości gamingu w ostatnim roku nie trzeba nikogo przekonywać, mimo to potrafi rozbudzać emocje i pozytywnie zaskakiwać jak w przypadku Bloober Team, w którego akcjonariacie pojawiła się Grupa Tencent.

Wreszcie, NewConnect to także trampolina do rynku głównego warszawskiej giełdy. Od początku istnienia NC ponad 70 spółek przeniosło notowanie swoich akcji z rynku NewConnect na Główny Rynek GPW. Były to między innymi: DataWalk, Unimot, Biomed Lublin czy 11 bit studio. Tylko w tym roku zrobiły to do tej pory 3 spółki: Photon Energy, przywołany Creepy Jar oraz Brand24. W kolejce czekają następni chętni jak: Excellence, Creotech, Columbus czy Movie Games.

Źródło: