Legimi zadebiutowało na rynku NewConnect. Jeden z liderów polskiego rynku e-booków skorzystał na pandemii, mocno poprawił zyski oraz ograniczył duże zadłużenie.


[Aktualizacja 11:12] Cena akcji Legimi na otwarciu w pierwszym dniu notowań rosła o ok. 20 proc. względem kursu odniesienia (24 zł). Oznacza to wycenę spółki na poziomie 41 mln zł.
Debiut Legimi na NewConnect odbył się 14 kwietnia. Do obrotu zostały wprowadzone już istniejące akcje, a wejście na giełdę nie było związane z emisją nowych akcji. Uroczystość debiutu będzie transmitowana w kanałach społecznościowych Giełdy Papierów Wartościowych.
- Bardzo się cieszymy i czekamy na dzień debiutu. Nasz biznes dynamicznie rośnie, w Polsce jesteśmy jednym z liderów rynku, szybko rozwijamy się także na bardzo perspektywicznym rynku niemieckim. Działamy w modelu subskrypcyjnym, który gwarantuje nam stały regularny i przewidywalny cash flow. Wierzę, że inwestorzy docenią naszą pracę i perspektywy rozwoju, podobnie jak miało to miejsce w trakcie wcześniejszych emisji, a sam debiut będzie udany – komentuje Mikołaj Małaczyński, prezes Legimi.
LEGIMI S.A. @legimi będzie 3️⃣7️⃣7️⃣ spółką notowaną na NewConect oraz 8️⃣ debiutem na tym rynku w 2021 roku.
— GPW (@GPW_WSExchange) April 13, 2021
💻👉 https://t.co/2XqFEfhrlk#witamynaNewConnect #debiutNewConnect
Rynek e-booków zyskuje na pandemii
Według opublikowanych danych za rok 2020, Legimi wypracowało 32 mln zł przychodów, co oznacza wzrost o 84 proc. rdr. Z kolei zysk netto wzrósł prawie 3,5-krotnie do blisko 2,1 mln zł, a liczba klientów podskoczyła o 73 proc. do ponad 120 tys. Dynamicznie rośnie także skala biznesu w Niemczech. W minionym roku baza płacących użytkowników wzrosła o 100 proc. rdr., a tytuły dostępne w abonamencie zwiększyły się o 40 proc. rdr. do 150 tys.
- Podczas pandemii COVID-19 i lockdownów całego kraju, ludzie siedzący w domach bardzo chętnie korzystają z cyfrowej rozrywki. My odnotowaliśmy w tym czasie znacznie zwiększone zainteresowanie ofertą Legimi, co zauważyliśmy po dynamice wzrostu liczby abonentów. Mogę powiedzieć, że zdecydowana większość nowych użytkowników pozyskiwanych w okresie pandemii zostaje z nami na dłużej, współczynnik rezygnacji tej nowo pozyskanej grupy jest na niskim poziomie – dodaje Mikołaj Małaczyński.
Rynek e-booków dynamicznie rośnie, co jednak dostrzegają również inne firmy. Jednym z potencjalnych zagrożeń dla Legimi mogą być w związku z tym pojawiający się (lub już obecni) konkurenci, którzy oferują podobne usługi, czyli w Polsce np. Empik GO, a za granicą przede wszystkim Amazon.


Ryzykowne podejście do długu
Na wczesnym etapie rozwoju Legimi przyjęło dość ryzykowny sposób finansowania. W przypadku większości przedsiębiorstw na początku przeprowadza się emisje akcji, tutaj w znacznym stopniu korzystano z emisji obligacji. Z punktu widzenia akcjonariuszy korzyścią tego był brak konieczności dzielenia się udziałami. Spółka jednak żyła w pewnym sensie od emisji do emisji, bowiem każde kolejne zobowiązania zaciągano głównie w celu spłaty tych poprzednich.
Wystarczy tylko wspomnieć, że jeszcze na koniec 2018 roku zobowiązania spółki ponad 15-krotnie przewyższały posiadane kapitały własne, co dobitnie pokazuje jak ryzykowny model finansowania wybrało Legimi. Ze względu na wzrost zadłużenia przekroczone wtedy również zostały kowenanty emisji obligacji, co uprawniało część obligatariuszy do żądania przedterminowego wykupu. Więcej na ten temat pisaliśmy w tekście pt. „Legimi potrzebuje pieniędzy. Dalsza działalność zagrożona”.
W międzyczasie spółka jednak dynamicznie rosła, w czym dodatkowo pomogła pandemia. Obecnie Legimi to już inny podmiot, niż dawniej. W zaledwie dwa lata stosunek zobowiązań ogółem do kapitału własnego spadł z 15,06 do 2,35 (choć po uwzględnieniu spółek zależnych, które nie są konsolidowane, ten dług jest większy). Jednocześnie także znacząco poprawiono zarówno przychody, zyski, jak i przepływy operacyjne. I choć wciąż zobowiązania Legimi nie są niskie, to stanowią znacząco mniejsze obciążenie (i mniejsze zagrożenie) ze względu na większą skalę firmy.


Dofinansowanie od NCBiR na rozwój technologii
Wartą uwagi informacją z ostatnich dni jest także 3,7 mln zł dofinansowania dla Legimi z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Środki zostaną przeznaczone na rozwój technologii rekomendacyjnych wykorzystujących algorytmy sztucznej inteligencji (AI). Implementacja nowego silnika rekomendacji ma pomóc zwiększyć lojalność i rentowność bazy klientów. Koszt całkowity projektu wyniesie 4,68 mln zł.
- Wdrożenie systemu rekomendacji spowoduje optymalizację kluczowych dla biznesów subskrypcyjnych parametrów, takich jak koszt pozyskania klienta (CAC), lojalność (LTV) a także zmniejszy poziom rezygnacji (churn rate). Naturalnie, dzięki skutecznemu dopasowaniu oferty do gustów czytelniczych, satysfakcja użytkowników również powinna się poprawić, co jest dla nas kluczowe – mówi Mateusz Frukacz, CTO i członek zarządu Legimi.
Roszady w akcjonariacie Legimi
Ponadto w tym roku jeszcze przed giełdowym debiutem w akcjonariacie Legimi nastąpiły pewne zmiany. 16 lutego fundusz SATUS Venture zbył łącznie 141 600 akcji spółki w cenie 24 zł za akcję. Ma to być naturalny proces związany ze strategią i profilem inwestycyjnym funduszu venture capital. Wiązało się to także ze złożeniem rezygnacji z funkcji obejmowanych przez reprezentantów funduszu w radzie nadzorczej Legimi. Za sprawą tej transakcji z pakietem akcji na poziomie 11 proc., wśród udziałowców Legimi pojawiła się Małgorzata McGovern. Jej rodzina jest znana na GPW m.in. poprzez inwestycje w AmRest oraz CCC.