REKLAMA
WAKACJE NA GIEŁDZIE

Nastroje polskich konsumentów najgorsze od roku. Priorytetem odbudowa oszczędności

Krzysztof Kolany2024-11-21 11:30główny analityk Bankier.pl
publikacja
2024-11-21 11:30

Listopad przyniósł dalsze pogorszenie nastrojów konsumenckich – oznajmił Główny Urząd Statystyczny. Odczyt koniunktury konsumenckiej był najsłabszy od roku, ale za to wskaźnik odzwierciedlający deklarowane przyszłe oszczędności wzrósł do najwyższego poziomu w historii.

Nastroje polskich konsumentów najgorsze od roku. Priorytetem odbudowa oszczędności
Nastroje polskich konsumentów najgorsze od roku. Priorytetem odbudowa oszczędności
fot. Shutterstock AI Generator / / Shutterstock

W listopadzie obliczany przez GUS bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK) obniżył się o 1,3 pkt, do poziomu -17,1 pkt. To najniższy odczyt od zeszłorocznego października oraz czwarty spadek odnotowany w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Na pocieszenie można tylko dodać, że wyprzedzający wskaźnik ufności konsumenckiej (WWUK) pozostał bez zmian, wyhamowując trwającą od początku roku tendencję spadkową.

Bankier.pl na podstawie danych GUS

Zarówno BWUK, jak i WWUK mogą przyjąć wartość od -100 pkt do 100 pkt. Odczyty ujemne świadczą o liczbowej przewadze respondentów negatywnie oceniających sytuację finansową swojego gospodarstwa domowego, jak i kondycję ekonomiczną kraju. Przy czym wartości dodatnie obu wskaźników obserwowaliśmy jedynie w latach 2017-2019.

Reklama

- Spośród składowych wskaźnika najbardziej pogorszyły się oceny przyszłej oraz obecnej sytuacji ekonomicznej kraju (spadki odpowiednio o 3,2 p. proc. i 2,1 p. proc.). Niższe wartości osiągnęły również oceny obecnej możliwości dokonywania ważnych zakupów oraz przyszłej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (spadki odpowiednio o 1,1 p. proc. i 0,4 p. proc.). Wyższą wartość niż przed miesiącem odnotowano jedynie dla oceny obecnej sytuacji finansowej gospodarstwa domowego (wzrost o 0,4 p. proc.) – odnotowali statystycy GUS.

Wskaźniki ufności konsumenckiej zaczęły pogarszać się wiosną, gdy zakończyła się zeszłoroczna fala dezinflacji. Także od wiosny obserwujemy wzrost większości wskaźników inflacji bazowej. Po drugie w kwietniu doszło do podniesienia stawki VAT na żywność z 0% do 5%. I wreszcie po trzecie w lipcu Polacy dostali nowe rachunki za gaz i energię elektryczną. Choć rząd uspokajał, że „średnie” podwyżki będą nie aż tak wielkie, to w niektórych przypadkach nowe stawki mocno uderzyły po kieszeni gospodarstwa domowe.

Do tego doszedł coraz wolniejszy realny wzrost wynagrodzeń, który jeszcze na początku 2024 roku sięgał aż 10%. Pogorszyła się też sytuacja na rynku pracy, gdzie zatrudnienie w dużych przedsiębiorstwach powoli maleje, a kolejne firmy ogłaszają plany zwolnień grupowych.

Polski konsument odbudowuje oszczędności

Sygnałem świadczącym o coraz słabszym morale polskiego konsumenta dostarczyły już dane za wrzesień, kiedy to ekonomistów zszokowały wyniki wrześniowej sprzedaży detalicznej. Spadła ona o 3% rdr, choć rynkowy konsensus zakładał jej… wzrost o 3,2%. Według analityków mBanku to największe negatywne zaskoczenie w przypadku tych danych od przynajmniej 2016 roku. - Konsument umarł. Sprzedaż detaliczna we wrześniu fatalna i aż trudno uwierzyć w tak dużą pomyłkę konsensusu prognoz oraz sam wynik – skomentowali ekonomiści mBanku.

Wygląda na to, że ekonomiczny zakład z początku roku został już rozstrzygnięty. Widząc potężny wzrost płac realnych, wielu ekonomistów spodziewało się, że polski konsument dzielnie ruszy na zakupy i zacznie na potęgę wydawać uzyskane podwyżki wynagrodzeń. Ci jednak zachowali się rozsądniej od oczekiwań analityków i skorzystali z okazji (tj. wyższych dochodów i realnie dodatnich stóp procentowych), aby odbudować oszczędności zdruzgotane przez inflacyjną falę z lat 2019-2023. Zwłaszcza rok 2023 doprowadził wręcz do załamania stopy oszczędności w Polsce, która spadła poniżej zera. Oznaczało to, że Polacy nie tylko realnie tracili zgromadzone oszczędności, ale też je „przejadali” w ujęciu nominalnym, chcąc utrzymać poziom konsumpcji.

Bankier.pl na podstawie GUS

Narrację o chęci odbudowy oszczędności zdają się też potwierdzać najnowsze badania Narodowego Banku Polskiego. Wynika z nich, że Polacy obawiają się niepewności związanej z przeszłością – przede wszystkim dalszego wzrostu cen energii oraz żywności. Te obawy ograniczają skłonność do bieżącej konsumpcji na rzecz zwiększenia buforów gotówkowych i gromadzenia oszczędności na „czarną godzinę”.

- Wprawdzie zakładaliśmy, że odbicie popytu konsumpcyjnego nie będzie tak silne jak wzrost dochodu do dyspozycji gospodarstw domowych, a więc spodziewaliśmy się, że nastąpi jakaś odbudowa oszczędności, jednak okazała się ona większa od naszych przewidywań – powiedziała PAP I wiceprezes NBP Marta Kightley.

Wnioski z raportu NBP zdają się być potwierdzone przez listopadowe badania GUS-u. Wynika z nich, że wskaźnik odzwierciedlający deklarowane przyszłe oszczędności wzrósł do najwyższego poziomu w historii dostępnych danych. Sugerowałoby to, że polski konsument nie tyle ma problemy finansowe (bo generalnie raczej ich nie ma), lecz świadomie wybiera zwiększenie oszczędności kosztem konsumpcji.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (51)

dodaj komentarz
energizerjohn51
"Piorytetem odbudowa oszczędności" Czyim priorytetem?! :D Kolany bredzi jak potłuczony.
inwestor.pl
Polski konsument psuje rynek? xD
bha
Raczej od dekad coraz mocniejsze zadłużanie ogólne bez umiaru krajów społeczeństw + rosnący Wyzysk i żerowanie od lat i dekad najtaniej najminimalniej jak się tylko da i uda na pracy innych w ogromie zawodów psuje i coraz szerzej rujnuje coraz mocniej nie tylko klimat rynku!.
a_niedomagalczyk
Kapitalizm w ciągu ~200 lat wypalił już >50% dostępnych źródeł energii zakumulowanych przez dziesiątki mln fosylizacji.
Przygotujcie się na powrót do klimatów z XVIII wieku.
trolley
lol. zasoby uranu na co najmniej kilkaset lat, a już wodoruuuuu do elektrowni termojądrowej na.... no w wuj :) problemem nie jest brak energii tylko zielone wały
antyoni
Dla kogo i na co oszczędzać? Przecież wukrę żywimy na bieżąco.
samsza
https://wnet.fm/2024/11/21/piotr-witt-rzad-francuski-postanowil-okrasc-emerytow/

Francja w ramach praw podstawowych UE, likwiduje rewaloryzację (!) emerytur, tak po prostu bo ogromny dług jest i nie ma kasy.
Musisz więc oszczędzać... dla siebie, lub wychować dzieci co o ciebie zadbają, tyle.
samsza odpowiada samsza
W Polsce TK orzekł, że prawo polskie przed europejskim, więc trochę trudniej dorwać się do emeryckiej rewaloryzacji. Ale jak Europejczycy w imię europejskich wartości skasują Trybunał Konstytucyjny, a to będzie po europejsku.
antyoni
Podatek belki temu właśnie ma służyć, prawda?
zenonn
Wielu zbiera osad, oszczędza na nieoprocentowanych kontach, bez podatku Belki.

Powiązane: Oszczędzanie i inwestycje

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki