REKLAMA
TYLKO U NAS

KNF odpowiedziała Sądowi Najwyższemu ws. kredytów frankowych

2021-07-01 07:09, akt.2021-07-01 11:54
publikacja
2021-07-01 07:09
aktualizacja
2021-07-01 11:54

Ugody byłyby najlepszym rozwiązaniem problemu kredytów walutowych dla banków, a według scenariusza KNF kosztowałoby to sektor 34,5 mld zł - napisała Komisja Nadzoru Finansowego w opinii dla Sądu Najwyższego. Zdaniem KNF problem z kredytami frankowymi wynika ze wzrostu kursu walutowego, a nie ze stosowania klauzul abuzywnych.

KNF odpowiedziała Sądowi Najwyższemu ws. kredytów frankowych
KNF odpowiedziała Sądowi Najwyższemu ws. kredytów frankowych
fot. Marcin Smolinski / / Shutterstock

"Na drodze do szerokiego wdrożenia rozwiązań polubownych stanął jednak brak gotowości banków do zaproponowania klientom takich parametrów rozwiązania ugodowego, którego atrakcyjność uczyniłaby ugodę realną alternatywą dla ścieżki sądowej. Innymi słowy, banki nie były skłonne na masową skalę oferować warunków na tyle atrakcyjnych, aby przekonać klientów do rozwiązań ugodowych, ze swej istoty będących kompromisem wobec rozwiązań spornych (sądowych). Nasiliło to i przyspieszyło proces eskalacji oczekiwań kredytobiorców, stymulowanych także niektórymi wypowiedziami orzecznictwa, także unijnego, i stanowiskami organów odpowiedzialnych za ochronę konsumenta. Ten splot czynników prowadził do swoistego impasu, jeżeli chodzi o możliwość rozwiązania problemu kredytów walutowych na drodze polubownej" - napisano w opinii.

Według KNF scenariuszem polubownym, który wydaje się mieć największe szanse, jest "rozwiązanie zakładające swoiste zrównanie sytuacji kredytobiorców walutowych z osobami, które w analogicznym czasie zaciągnęły kredyt mieszkaniowy w złotych". Nadzór przytacza szereg argumentów za tym rozwiązaniem, w tym m.in. eliminację ryzyka kursowego, zmniejszenie salda dla kredytobiorców, a także urzeczywistnienie zasady sprawiedliwości społecznej względem kredytobiorców złotowych, którzy decydowali się na ten rodzaj kredytu, nie akceptując ryzyka walutowego.

Zdaniem nadzoru problem kredytów walutowych wynika "przede wszystkim ze zmian kursu złotego (...) do franka szwajcarskiego (...) i masowego przyjmowania przez klientów na siebie (świadomie lub nieświadomie) ryzyka walutowego w horyzoncie kilkudziesięciu lat, a nie z prawnych aspektów dotyczących konstrukcji umów, w szczególności z ewentualnej abuzywności ich klauzul".

W opinii Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, "co do zasady, konsumenci byli informowani o ryzyku zmiany kursu walutowego i przeciętny konsument, bez wykształcenia ekonomicznego, powinien być świadomy ryzyka wynikającego z niekorzystnej zmiany kursu walutowego". Jednocześnie urzędnicy nadzoru wskazują, że banki nie miały korzyści ekonomicznych ze zmiany kursu, gdyż musiały się przed nią zabezpieczyć, aby nie ponosić kosztów dodatkowego kapitału.

"Oceniając sprawę z dzisiejszej perspektywy, a więc post factum i będąc bogatszym o wiedzę płynącą z późniejszych wydarzeń, należy uznać, że skala deprecjacji PLN do CHF przekroczyła granice przyjmowane zarówno przez klientów, jak też przez profesjonalnie zajmujące się prognozowaniem rynku finansowego banki. Zmaterializował się bowiem skrajny scenariusz dotyczący możliwych wahań kursu CHF/PLN, podczas gdy niewiele osób należycie uwzględnia skrajne scenariusze przy podejmowaniu decyzji" - czytamy w opinii.

"Wygenerowane w ten sposób zjawisko oddziałuje na cały sektor bankowy i zagraża stabilności jego funkcjonowania" - podkreślają autorzy opinii.

KNF zwraca także uwagę na zmiany, które nastąpiły przez ostatnie kilkanaście lat.

"Zwrócenia uwagi wymaga okoliczność, że w latach 2006-2008 stan rozwoju rynków finansowych w Polsce stał na zupełnie innym poziomie niż obecnie. (...) W Polsce, w okresie masowego udzielania walutowych kredytów mieszkaniowych, wiarygodny rynek walutowy – tak, jak jest on postrzegany według dzisiejszych standardów – nie istniał, a kwotowania państwowe były niemiarodajne, o ile w ogóle istniały. Banki przeniosły wcześniejszą praktykę kalkulacji kursu w oparciu o własny, „wewnętrzny” rynek walutowy, z końca XX wieku na pierwszą dekadę XXI wieku. Dokonywanie oceny tej praktyki – wówczas zasadniczo niekontrowersyjnej – z dzisiejszej perspektywy, przez pryzmat upływu kilkunastu lat, w ciągu których nastąpił dalszy rozwój rynków finansowych związany w szczególności z bezprecedensowym upowszechnieniem technologii teleinformatycznych, może być nieuzasadnione i może prowadzić do nietrafnych rozstrzygnięć" - napisano w opinii.

Komisja Nadzoru Finansowego oszacowała także ponownie koszty różnych rozstrzygnięć dla sektora bankowego. Wariant zakładający wstawienie kursu średniego NBP do umów kosztowałby 8,8 mld zł, natomiast tzw. odfrankowienie umów (kredyt złotowy oprocentowany LIBOR-em) już 78,5 mld zł. Warianty upadku umów kosztowałyby: 56,4 mld zł (ze zwrotem kapitału oraz jego kosztu na poziomie WIBOR+marża), 70,5 mld zł (upadek umowy ze zwrotem kapitału oraz jego kosztu wg WIBOR), 101,5 mld zł (upadek umowy ze zwrotem kapitału bez rozliczenia jego kosztu), 234 mld zł (upadek umowy bez zwrotu kapitału oraz jego kosztu). Proponowany przez KNF wariant ugodowy to koszt dla sektora na poziomie 34,5 mld zł. (PAP Biznes)

mfm/ asa/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (92)

dodaj komentarz
elviar
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem: "... problem z kredytami frankowymi wynika ze wzrostu kursu walutowego, a nie ze stosowania klauzul abuzywnych."

Dziś moje oprocentowanie kredytu wynikające z abuzywnej klauzuli wynosi we frankach 3,8%.
Przy ujemnych stopach LIBOR dla CHF i teoretycznej marży około 1% (bo taka
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem: "... problem z kredytami frankowymi wynika ze wzrostu kursu walutowego, a nie ze stosowania klauzul abuzywnych."

Dziś moje oprocentowanie kredytu wynikające z abuzywnej klauzuli wynosi we frankach 3,8%.
Przy ujemnych stopach LIBOR dla CHF i teoretycznej marży około 1% (bo taka była mniej więcej różnica pomiędzy oprocentowaniem całkowitym mojego kredytu a LIBOR CHF w momencie gdy kredyt brałem) oprocentowanie finalne mojego kredytu powinno dziś kształtować się gdzieś lekko powyżej zera.

Oczywiście dzisiejszy kurs CHF/PLN tylko pogarsza sprawę ale nie jest jedyną przyczyną problemu.
greg2k
no tak to mBank i jego maksymalna chciwość. Nie wystarczyło marży na walucie to jeszcze oprocentowanie ustala Prezes z dużego palca.
TO JEST ZŁODZIEJSTWO W WESJI MAKS !!!
mba_tomy
Cytat1: "...banki nie miały korzyści ekonomicznych ze zmiany kursu, gdyż musiały się przed nią zabezpieczyć, aby nie ponosić kosztów dodatkowego kapitału." .......Cytat2: "...Wariant zakładający wstawienie kursu średniego NBP do umów kosztowałby 8,8 mld zł, natomiast tzw. odfrankowienie umów (kredyt złotowy oprocentowany Cytat1: "...banki nie miały korzyści ekonomicznych ze zmiany kursu, gdyż musiały się przed nią zabezpieczyć, aby nie ponosić kosztów dodatkowego kapitału." .......Cytat2: "...Wariant zakładający wstawienie kursu średniego NBP do umów kosztowałby 8,8 mld zł, natomiast tzw. odfrankowienie umów (kredyt złotowy oprocentowany LIBOR-em) już 78,5 mld zł." ........... Czyli banki nie zarabiają, ale jak coś się zmieni to jednak stracą....
greg2k
Szkoda, że żyjemy w tak dzikim i sprzedajnym kraju. KNF kiedy trzeba było działać to tylko sugerował. To po cholerę nam ta instytucja co nic nie może? Banki co roku miały po 15 mld PLN ZYSKU gdzie znaczący udział miał spread na kredytach pseudo-walutowych a oni teraz udają biedaków !!!
lukaszslask
do greg2k
Ale Klienci nie chcieli sie dogadac,Klienci chca przewalutowania po kursie z dnia wziecia kredytu!
czyli strata dla Banku
lub teraz otrzymania za darmo domu i pieniedzy,lub kredytu za darmo
To jaki Bank moze sobie na to pozwolic
Gdyby Klient zazadal zmiany abuzywnych tresci to pewnie by to zmienili,a tak
do greg2k
Ale Klienci nie chcieli sie dogadac,Klienci chca przewalutowania po kursie z dnia wziecia kredytu!
czyli strata dla Banku
lub teraz otrzymania za darmo domu i pieniedzy,lub kredytu za darmo
To jaki Bank moze sobie na to pozwolic
Gdyby Klient zazadal zmiany abuzywnych tresci to pewnie by to zmienili,a tak zawsze strata dla Banku i jaki Prezes chce za to odpowiedziec???Przeciez On nie wylozy tego z wlasnych pieniedzy,tylko naszych i Waszych.......
greg2k
Jestem klientem Millennium i nie dostałem propozycji ugody takiej aby rozliczyć ten kredyt jak kredyt PLN z tą samą marżą czyli nie jest prawda to co piszesz. Przynajmniej Millennium pokazał klientom środkowy palec i kazał im iść do sądów to poszli i teraz jest taki efekt. Przegięli pałkę i teraz mają problem i teraz to oni by chcieli Jestem klientem Millennium i nie dostałem propozycji ugody takiej aby rozliczyć ten kredyt jak kredyt PLN z tą samą marżą czyli nie jest prawda to co piszesz. Przynajmniej Millennium pokazał klientom środkowy palec i kazał im iść do sądów to poszli i teraz jest taki efekt. Przegięli pałkę i teraz mają problem i teraz to oni by chcieli ugody ale najpierw klientom pokazał tzw. faka.
greg2k
a jakbyś nie wiedział to po usunięciu klauzul abuzywnych to ja mam kredyt PLN z oprocentowaniem LIBOR 3M bo kwota w umowie to jest podana w PLN. Taki wałek sobie bank zrobił, że mało było kursu NBP to jeszcze musieli ludzi kroić na spread z ich tabelki i za to teraz dostają baty w sądach !!!
greg2k odpowiada greg2k
a teraz to nawet KNF już twierdzi, że uczciwie byłoby rozliczyć te kredyty jakby od początku były udzielone w PLN :)
i tu ma rację bo one są w PLN tylko z LIBRO 3M :)
greg2k
a co do tego na co banki mogą sobie pozwolić to cały sektor miał po 15 mld PLN ZYSKU co roku przez ostatnie 10 lat to daje 150 mld PLN ZYSKU !!! KNF liczy, że ugody według ich pomysłu to 34,5 mld PLN kosztu dla banków. Mi to wygląda na to, że gdyby banki podeszły do tematu uczciwie to jeszcze byłyby na bardzo duuuużej górce. Ale a co do tego na co banki mogą sobie pozwolić to cały sektor miał po 15 mld PLN ZYSKU co roku przez ostatnie 10 lat to daje 150 mld PLN ZYSKU !!! KNF liczy, że ugody według ich pomysłu to 34,5 mld PLN kosztu dla banków. Mi to wygląda na to, że gdyby banki podeszły do tematu uczciwie to jeszcze byłyby na bardzo duuuużej górce. Ale będą teraz płakać, że takie biedne te banki :) BEZ JAJ
mba_tomy
"otrzymania za darmo domu i pieniędzy..." Daj ogłoszenie, że przejmiesz czyjś kredyt frankowy, zapłacisz takiemu Frankowiczowi wszystkie pieniądze jakie do tej pory wpłacił do banku, a w zamian za to weźmiesz ten dom lub mieszkanie i zobowiązania wobec banku. Wierz mi, dostaniesz dużo ofert. A potem tylko odcinaj kupony "otrzymania za darmo domu i pieniędzy..." Daj ogłoszenie, że przejmiesz czyjś kredyt frankowy, zapłacisz takiemu Frankowiczowi wszystkie pieniądze jakie do tej pory wpłacił do banku, a w zamian za to weźmiesz ten dom lub mieszkanie i zobowiązania wobec banku. Wierz mi, dostaniesz dużo ofert. A potem tylko odcinaj kupony i czekaj, aż Ci bank odda pieniądze za dom i jeszcze coś dorzuci... A póki tego nie zrobisz, to proszę, przestań pisać takie głupoty.

Powiązane: Frankowcy w sądach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki