Grupa ING planuje dokonać redukcji etatów liczonej w tysiącach – donosi holenderski dziennik „Het Financieele Dagblad”. Oficjalną informację o zwolnieniach największy bank Holandii ma podać w poniedziałek.


Cięcia w obszarze pracowniczym mają być elementem restrukturyzacji całej grupy ING. Jak do tej pory brak jednak konkretnych liczb, jeśli chodzi o skalę zwolnień. Według informacji „Financieele Dagblad”, redukcja sięgnie jednak „tysięcy” miejsc pracy.
Zgodnie z anonimowymi źródłami powiązanymi z bankiem, oficjalna wiadomość na ten temat ma zostać podana w poniedziałek podczas organizowanego przez ING dnia dla inwestorów. Pod koniec 2015 r. instytucja zatrudniała ponad 54 tys. pracowników.
Ograniczeniu ma ulec również działalność bankowej grupy w niektórych krajach. Według doniesień, zarządzający mają „poważne wątpliwości” co do obecności ING w Turcji ze względu na niestabilną sytuację w państwie oraz brak efektu skali. Swój potencjał powinny udowodnić także Francja i Włochy. Z drugiej strony grupa widzi duże możliwości dalszego rozwoju w krajach Beneluksu oraz Niemczech i Polsce.
Stabilną sytuację kadry pracowniczej w Polsce potwierdza rzecznik ING Banku Śląskiego Piotr Utrata. W piątek już po publikacji w „Het Financieele Dagblad” zapewnił, że bank nie planuje zwolnień grupowych. Mogą się jedynie pojawić pojedyncze przypadki zwolnień, które wynikają z bieżącego dopasowywania zatrudnienia do aktualnych potrzeb. W piątek bank ponownie potwierdził, że pracownicy w Polsce nie mają się czego obawiać i zwolnienia nie są planowane. Jak się dowiedzieliśmy, związki zawodowe ING BSK również nie zostały poinformowane o zmniejszeniu ilości pracowników.
Zmniejszenie zatrudnienia będzie stanowić część reorganizacji grupy ING, której gorącym zwolennikiem jest jej prezes Ralph Hamers. Projekt restrukturyzacji ma pozwolić holenderskiej instytucji na oszczędności liczone w miliardach euro. Głównym punktem planu jest dążenie do centralizacji działań banku, a także ujednolicenie niektórych procesów. Ma to przełożyć się na łatwiejsze i mniej kosztowne zarządzanie działalnością grupy w krajach o odmiennej kulturze bankowej.
Rzecznik grupy ING odmówił komentarza na temat ewentualnych zwolnień.
Mikołaj Fedkowicz